Wolność - mam wrażenie, że to pojęcie o coraz węższym znaczeniu. Nie kończy się tam gdzie zaczyna się wolność drugiego człowieka, ale coraz bardziej jest ograniczana przez "system". Informacje o tym (karta płatnicza) co kupuję, gdzie i za ile już nie wystarczają?
Patrzę i nie wierzę. Po co komu (bo chyba nie wyłącznie bankowi) wiedza o tym z jakiego źródła pochodzą pieniądze mające trafić na konto? Przecież do tych pochodzących z kradzieży i tak nikt się nie przyzna. Naprawdę jest ktoś, kto wybiera okienko inne niż "inne..."? Nie podoba mi się to, wcale!