znalazłam duszę
na targu staroci
siedziała w harmonii
w starej walizce
słaba taka
zardzewiała
nie raz już
wyciągała ręce
w górę
ostatkiem sił…
nikt jej nie widział
za murem
bezbarwnych myśli
przygarbiona taka
na ziemi
obok moździerzy
obok starej
stolnicy
obok dziurawej
konewki
czekała
aż ją uwolnię
od zapomnienia