Gdzie mieszkają książki…?
„Książkowe Wymianki Pruszków - to społeczna akcja comiesięcznej wymiany książek” - czytamy na oficjalnej stronie na Facebooku. Czytamy dalej, że „spotykamy się raz w miesiącu w Pruszkowie i wymieniamy się przyniesionymi przez siebie książkami”. Kluczowe jest tu słowo: „spotykamy się”. Obserwuję to niecodzienne zjawisko w moim mieście od kilu lat i jedno mogę powiedzieć z całą pewnością – są to spotkania mieszkańców z mieszkańcami, spotkania z uśmiechniętymi dziewczynami, które tę akcję wymyśliły, a głównym pretekstem do tych spotkań są książki. Jakże miłym pretekstem. W dobie, gdzie czytelnictwo spada, nowa technologia wypiera książkę papierową, w Pruszkowie i okolicach, można powiedzieć, czytelnictwo kwitnie w najlepsze. Wszystko to za sprawą przyjaciółek, pruszkowianek: Elizy, Bożeny, Joli i Kingi.
Podglądam dziewczyny w mediach społecznościowych już od dłuższego czasu. Śledzę zapowiedzi wydarzeń i relacje z kolejnych książkowych wymianek. Za każdym razem widzę uśmiech, radość, tłumy czytelników i książki na pierwszym planie.
Mnie jednak ciągle interesuje...gdzie mieszkają książki, gdy nie są na wymiankach?
Eliza – Mówiąc górnolotnie, mieszkają w naszej przyjaźni, w naszych myślach, w głowach naszych czytelników. A tak naprawdę, mieszkają w walizkach, w garażu Bożeny, u mnie w garażu, u każdej z nas w domu, w sali na PKP Pruszków, w budkach do wypożyczenia, których mamy w Pruszkowie trzy.
Bardzo jestem ciekawa, czy tam gdzie mieszkacie, również macie takie budki na książki? A może są one zupełnie inne? Podzielcie się proszę zdjęciami i informacjami, może się wzajemnie zainspirujemy?
AleBabka AleBabka