A mnie naszła trochę inna refleksja... Moim zdaniem największy problem z tym, by przede wszystkim mieć mają ludzie, których kiedyś określało się mianem nowobogaccy. To takie osoby najczęściej wpadają w różne finansowe pułapki, zmieniają się i to wcale nie na lepsze, "woda sodowa" uderza im do głowy, a
pieniądz zaczyna nimi rządzić...
Osoby, które nigdy nie miały problemów z pieniędzmi, zawsze żyli na określonym poziomie i nie "biedowali" zazwyczaj podchodzą do tego tematu dużo bardziej normalnie, racjonalnie, co więcej... nie obnoszą się ze swoim bogactwem, nie zabiegają o niewiadomo co.
Podobnie jak wszyscy stykam się zarówno z pierwszymi, jak i drugimi i przyznam szczerze, że "nowobogaccy" wypadają bardzo słabo. Oczywiście nie jest to reguła, ale jednak...
Tyle mojej dygresji :)