'' Zanim ponownie zasnął, nawiedziła go, nie po raz pierwszy z resztą, refleksja na temat pewnej szczególnej, charakteryzującej dorosłych, cechy:(...) Nie mają najmniejszego pojęcia o tym, co przeżywa dziecko pozostawione w ciemnym pokoju, będące w o tyle gorszej sytuacji, że nie może się odwołać do pomocy psychoanalityka lub lekarza; musi samo stawić czoło okropnej istocie, która co wieczór wślizguje się pod dywan, i najróżniejszym strachom, czającym się tuż poza polem widzenia. Każdej nocy zmaga się z tymi koszmarami w samotnej walce, której kres kładzie dopiero paralityczne skostnienie wyobraźni, zwane także dorosłością. ''
Kiedy rozmawiam z moim książkowym oponentem na temat jakiejkolwiek pozycji Stephena Kinga, on zawsze wypowiada tylko jedno zdanie '' King to King '' i nie mówi już nic więcej , jakby cała jego opinia i argumenty zawierały się w tym jednym zdaniu . Patrząc na niego i widząc jego rozanieloną minę, w mig można się zorientować i co do opinii i co do argumentów . W przypadku '' Miasteczka Salem '' również tak się zadziało , a jako że i ja jestem wciąż niezaprzeczalnym fanem tego autora , rozanielenie było obopólne.
Można powiedzieć że '' Miasteczko Salem '' to wczesny King, gdyż jego pierwsze wydanie miało miejsce 1975 roku na świecie i w 1991 roku w Polsce . Więc to już niemal całe wieki temu , co niektórych jeszcze nawet na tym świecie nie było :) . Zastanawiam się też dlaczego ja tak późno z tą akurat pozycją się '' zaprzyjaźniłam '...