Ponieważ wielu moich znajomych podsumowuje miniony rok czytelniczy, postanowiłem i ja to zrobić. I tak, w roku 2021 przeczytałem 104 książek, w rozbiciu na formaty:
76 ebooków,
28 audiobooków,
4 papierowych.
Jeśli chodzi o tematykę, to przeczytałem:
30 książek z literatury pięknej,
32 kryminałów/thrillerów/sensacyjnych,
42 z tzw. non-fiction, w tym
12 biograficznych/autobiograficznych/wspomnieniowych,
11 reportaży/literatura faktu.
Jeśli chodzi o książki najlepsze, to wybrałem jedenastkę:
Z literatury pięknej:
Aubert – Dorośli: gęsta, psychologiczna proza, jaką lubię
Rooney – Normalni ludzie: znakomicie pokazane życie uczuciowe millenialsów.
Stasiuk – Przewóz: powrót Stasiuka do dobrej formy.
Strout – Amy i Isabelle: ta autorka nigdy mnie nie zawodzi.
Z kryminałów i podobnych:
Grange – Kraina umarłych: kryminał ze znakomitym tłem obyczajowym.
Przydryga – Topieliska: świetny, gatunkowy thriller.
Z non-fiction
Korzeniewski – Było, minęło... Wspomnienia: świetne wspomnienia inteligenta z XX wieku
Leszczyński – Ludowa historia Polski: przełomowa książka, która zmieniła moją wizję historii Polski
Maté – Bliskie spotkania z uzależnieniem: najlepsza książka o uzależnieniach, jaką czytałem i najlepsza książka roku 2021!
Porter-Szűcs – Całkiem zwyczajny kraj – odświeżające spojrzenie na historię Polski
Renton – Jak wytresować lorda: przerażający obraz brytyjskiej edukacji dla wyższych klas
Rozczarowań też było parę, ale może nie będę wymieniał...
W sumie niezły rok czytelniczy...
Koleżankom i kolegom molom książkowym spieszę złożyć sprawozdanie z mojej wizyty na wrocławskich targach. Udałem się tam zaraz po otwarciu, w czwartek w południe, a odbywają się w Hali Stulecia:
To impreza kameralna,
zwłaszcza w porównaniu z Krakowskimi Targami, na których bywałem parę lat temu, niemniej parę wydawnictw bliskich memu sercu było obecnych, zamieniłem parę miłych słów ze sprzedającymi słów na stoiskach CCP, Krytyki Politycznej, Dowodów na istnienie, Starej Szkoły. Wydawnictwa prezentują sporo nowości po dobrych cenach, wystawiają też sporo książek przecenionych, za 10 czy 15 zł. Kupiłem na stoisku IPN:
tylko jedną książkę, która na pewno nie wyjdzie jako ebook:
jestem bowiem posiadaczem kundelka i zdecydowanie preferuję ebooki. W czasie mojej wizyty, zwiedzających było niewielu, ale gdy wychodziłem, już trochę osób się pojawiło.
Na targach jest nawet obecny sławny Book Truck, w którym też można coś kupić:
Targi trwają do niedzieli, jeżeli akurat jesteście w okolicy, warto tam wpaść.