Avatar @ale.babka

@ale.babka

71 obserwujących. 201 obserwowanych.
Kanapowicz od ponad 2 lat. Ostatnio tutaj około 2 godziny temu.
Napisz wiadomość
Obserwuj
71 obserwujących.
201 obserwowanych.
Kanapowicz od ponad 2 lat. Ostatnio tutaj około 2 godziny temu.
sobota, 18 listopada 2023

Inni...

„Ja zostawiłam samotność w domu, a oni wzięli myśli o rodzinie ze sobą…” – Ania przyglądała się nowym znajomym, których poznała na warsztatach „Na krawędzi”. Pół roku zajęło im zmierzenie się z lękami życia, ale czy wystarczyło, aby sobie zaufać, zaprzyjaźnić się?

 

Miasteczko. Tu się umówili. W miejscu pełnym restauracji i drapaczy chmur, wśród tłumu gadających ludzi.

Ania przyszła pierwsza, bo Ania nie lubi się spóźniać. Ma dużo czasu na czekanie. Dzwoni do Dobrej Poetki. Zaniedbała ją trochę ostatnio. Dobra Poetka cieszy się z jej telefonu. Radzi. Lubi radzić. Przestrzega:

 

– Aniu! Obserwuj towarzystwo. Sama mów mało, jeśli nie chcesz być skrzywdzona, jeśli nie chcesz cierpieć…

 

Dobra Poetka musiała wiele w życiu przejść. Sprzedaje Ani swoje lęki. Ania nie chce tego słuchać, choć wie, że jest w tym trochę racji. Ale Ania chce wierzyć ludziom. A oni ją znają jak nikt. Znają ją jak… obcy.

 

Wszyscy przychodzą na ustaloną godzinę. Uśmiechają się na swój widok. Przytulają. Wybierają „Kolorowe kredki”. Siadają, rozmawiają. Nawet dobrze im ta rozmowa wychodzi. Jest lekka jak piórko. Taka rozmowa najlepsza. Zamawiają różne dania, dzielą się nimi, smakują siebie nawzajem. Ania cały czas się uśmiecha, dobrze się bawi. Zapomina o przestrogach Dobrej Poetki.

 

Ania zauważa, że Piotrek zerka dyskretnie na zegarek. Ania też zerka. Jest dopiero 20:30. Dla niej dopiero, dla niego już. W domu żona i synek czekają na bajkę. Tylko on umie tak opowiadać bajki. Czekają na przytulasa. Bez przytulenia nie ma spania. Marian opowiada o żonie, o dzieciach. Rysiek co chwilę podnosi się z miejsca, jakby chciał już iść, ale na głos mówi tylko, że chyba musi się zbierać. Zaparkował daleko, a do domu ma 100 km.

 

Rysiek jest niesamowity. Przez pół roku jeździł do nich w każdy „Nie Lubię Poniedziałku!” z tak daleka. W przypływie szczerości mówi im o pytaniu żony przed ich dzisiejszym spotkaniem: „W jakim celu wy się dziś spotykacie?”. Żony są zazdrosne. Nie o inne kobiety. Są zazdrosne o czas ich mężów, który poświęcają nie im – żonom.

Ania pyta, aby wciągnąć pozostałych do rozmowy:

 

– Opowiedzcie proszę, co niezwykłego przydarzyło się wam ostatnio?

 

Patrzą na nią zaskoczeni. Rysiek zainteresował się od razu. Opowiada, że był w górach i zaszedł z żoną do sklepu z dzianymi czapkami. Oglądali te czapki dla żony, dla dzieci. Nagle góralka zapytała:


– A dlaczego Pan nie przymierza czapki?”

 

Zaskoczony Rysiek odpowiedział:

 

– Ja… i taka czapka?

 

Kobieta popatrzyła na Ryśka i ciągnęła dalej:

 

– Co kupił Pan ostatnio z myślą o sobie? Co Panu pasowało i sprawiło przyjemność?

 

Rysiek zdziwiony, trochę obruszony (bo jak to tak, dlaczego ktoś pyta o takie intymne rzeczy?), wyszedł szybko ze sklepu i poczekał na żonę na zewnątrz. Kiedy odeszli już kawał od sklepu, Rysiek powiedział nagle do żony:

 

– Wiesz, idę już te dwa kilometry i myślę ciągle o tej czapce. I wiesz… dawno nikt mnie nie zapytał o to, co sobie sam kupiłem. Wzruszyłem się, wiesz… ja chcę mieć tę czapkę!”.

Wrócił po szarą czapkę, wydzierganą przez czyjeś ręce. Zrobił sobie zdjęcie w tej czapce i teraz zadowolony prezentował je wszystkim.

 

Michalina opowiada po Ryśku. Też o… czapce. Spotkała ją taka sama historia, jak Ryśka, tylko ją zastała nad morzem. Michalina nie kupiła czapki, ale po powrocie do domu, poszła do najbardziej kolorowego sklepu z nitkami. Kupiła bordową włóczkę i sama będzie robić czapkę.

 

– Czy twojemu M też zrobisz czapkę? – pyta Ania.

 

Michalina patrzy na nią i nic nie mówi. Inni też nic nie mówią. W końcu Michalina mówi:

 

– Właśnie wypowiedziałaś imię mojego zmarłego męża…, a ja nigdy wam nie mówiłam, jak miał na imię…

 

Ania jest w szoku. Przeprasza. Nie wie, skąd wzięło się w niej to imię. Oni jednak wiedzą. Tacy jak oni wiedzą, że nie ma przypadków.

 

               zdjęcie: Adam Szmidt,

 

Ania zmieszana jeszcze, opowiada im swoją historię, jaka przytrafiła się jej niedawno i taka sama przed kilkoma laty. Jadąc na wakacje, gdzieś w Polsce, zabrała kogoś na stopa i tym kimś okazała się być jej znajoma. Uciekała od kłótni z ojcem przez las. Wtedy. Teraz uciekła od kłótni z mężem. Ania jechała tym lasem i ją uratowała. Znowu. Dlaczego historie wchodzą dwa razy do tej samej rzeki? Czego tam szukają? Co chcą Ani pokazać?

 

Wszyscy słuchają zaskoczeni, z niedowierzeniem wierzących. Nic nie mówią. Piotrek przerywa milczenie i opowiada o swoim domu na wsi. Ma kury i kaczki, i gęsi. Karmi je miejscowa pani, dogląda jak swoje. Zwierzęta są piękne. Śmieją się wszyscy, gdy okazuje się, że nie wiedzą, jak woła się na gęsi – gę, gę, gę? Ania mówi (w końcu wie), że woła się aaaaa, a na kury – tu, tu, tu.

 

Krysia nic nie mówi, choć i tak jak na nią, dużo słów dziś powiedziała. Zbierają się pomału, składają na rachunek. Nie znają się jeszcze od strony pieniądza, ale nawet sprawnie im idzie. Przytulają się na pożegnanie i rozchodzą każdy w swoją stronę.

Ania idzie nieśpiesznie. Opatula się ramionami, aby zatrzymać uciekające chwile. Idzie w stronę jutra, które może przyjść nawet za kilka dni, …, bo jutro też potrzebuje czasu, aby przyjść…

 

zdjęcie: Adam Szmidt,

 

PS

Krysia przesyła Ani SMS ze zdjęciem pałacu nad wodą. W nocnym otoczeniu błyszczy i świeci z daleka jak latarnia. Krysia pisze: „Aniu, pytałaś, co nam się ostatnio wspaniałego przydarzyło… Mnie po drodze do domu przydarzyło się takie cudo i wiesz… uwielbiam te powroty”. Ania uśmiecha się na tę wiadomość i uświadamia sobie, jest wręcz pewna, że już nigdy w takim gronie się nie spotkają…

 
 
× 16
Komentarze
@nieznany.
@nieznany. · 5 miesięcy temu
Taka połamana czerwień bije z tego tekstu...
× 1
@ale.babka
@ale.babka · 5 miesięcy temu
Dziękuję za ten komentarz, bardzo :)

× 1
@jatymyoni
@jatymyoni · 6 miesięcy temu
Ciekawe warsztaty.
× 1
@mikakeMonika
@mikakeMonika · 5 miesięcy temu
❤️
× 1
@ale.babka
@ale.babka · 5 miesięcy temu
Dziękuję :)))
× 1
@mikakeMonika
@mikakeMonika · 5 miesięcy temu
Pięknie opowiadasz, rusza mnie to... :)
@ale.babka
@ale.babka · 5 miesięcy temu
Dziękuję, jak ładnie to nazwałaś - opowiadasz, to dla mnie duży komplement!

× 1
@mikakeMonika
@mikakeMonika · 5 miesięcy temu
Tak to właśnie czuję. Opowiadaj dalej ❤️
× 1
© 2007 - 2024 nakanapie.pl