Komiks, który jest wspomnieniem marki, przypomnieniem historii zakładu, to dla mnie coś nowego. Jednocześnie widzę, że to duże wyzwanie dla scenarzysty, bo tu właściwie nie ma żadnego bohatera, nie ma też akcji, ani fabuły. A szkoda, bo wychodzi antykomiks - rzecz bardzo statyczna. Jedynym bohaterem (i w dodatku od razu drugoplanowym, bo niewi...