Fanką autorki była i może nadal jest moja Córka. Czytała je wszystkie w oryginale, gdyż narzekała na polskie tłumaczenia. Niedawno zawiązałam jej cykl o wampirach tej autorki, który zgromadziła w domu. Fanką nie jestem, ale przeczytałam chyba dwie w oryginale. Książki czytało się przyjemnie, gdyż pisze prostym językiem.
Przeczytałam wieki temu Wywiad z wampirem. Film jest bardzo dobry, ale Anna według mnie pisze ciężko. Próbowałam jeszcze Przebudzenie Śpiącej Królewny, ale po kilkunastu stronach się poddałam. Cieszy mnie, że doceniasz jej twórczość, bo jest na pewno niezwykła i barwna, ale jak dla mnie jest to długie czytanie. Choć nie mówię, że nie spróbuję 😉
Anne pisała rzeczywiście dość specyficzną literaturę i nie wszystkim ona pasuje :) Znam więcej osób, które jej nie lubią, niż lubią. Przebudzenie zaliczam do "kulek z ryżu" czyli gniotków :> Ale większość Kronik i wiedźmy Mayfair bardzo do mnie przemówiły :) Anna lubi też trochę pofilozofować, a ja to uwielbiam u niej, nazywam to "duszne rozterki" :>
Myślę, że zawsze warto samemu się przekonać, jeden lubi kotlety schabowe, a drugi jak mu pchać szpilkę w oko. ;) Lepiej spróbować "Wywiad z wampirem" czy "Godzinę czarownic"?
