Dziś zobaczyłam okiem moim, że już przekroczyłam limit książek na moje czytelnicze wyzwanie na ten rok.
Woot!
Mój piecho aż szczęknął ze szczęścia, a kot, jak to kot, odwrócił się do mnie tyłem, by pokazać swą wyższość. On by przeczytał więcej!
A jeszcze tyle zostało do końca roku!