gdzie rosną niekończące się lasy
gdzie grzyby skrzą się wśród pocałowanych deszczem kamieni
a każda gałąź opowiada historię
opowieść początku i końca; krwi i kości
gdzie łąki szepczą ciche pieśni
dotknięte wiatrem i rosą
lisy spoglądają zza krzewów
tajemnicze twarze skąpane w zielonym mroku
gdzie moje stopy mkną przez mech
lśniący łzami bogów
tam jest mój dom