Avatar @ziellona

Ziellona & Wonder

@ziellona
Bibliotekarz
62 obserwujących. 71 obserwowanych.
Kanapowicz od 5 lat. Ostatnio tutaj 3 miesiące temu.
Napisz wiadomość
Obserwuj
62 obserwujących.
71 obserwowanych.
Kanapowicz od 5 lat. Ostatnio tutaj 3 miesiące temu.
poniedziałek, 14 sierpnia 2023

Literatura na świecie - przyczynkiem do uzupelniania danych autorów :)

A tak! Bo po kosmicznie długiej przerwie nakanapie, wróciłam i widzę, że Literatura na świecie, która jest bezwzględnie najdłużej wydawanym czasopismem w PL... jest wciąż w ... no dobra, jakby granat wybuchł :) Co lepsze, na innych portalach, tak samo. Czasem lepiej, czasem gorzej, ale też granat i to bez zawleczki. 

Być może nikt dziś nie czyta archiwalnych numerów LnŚ, albo ci, co czytają, idą po prostu do biblioteki. Bo wiedzą czego szukają. Zanim pomyślałam, że poprawa czasopisma z czasów "przed-moim-urodzeniem" jest bez sensu... to zaczęłam poprawiać. Przerwa (wymuszona niejako) mi się bardzo przydała, bo wymyślilam jak to ogarnąć. 

No  i jak już zaczęłam.. to okazało się, że mnóstwo autorów, niegdyś popularnych, dziś zapomnianych, nie ma swojego opisu. A w LnŚ sobie ładnie istnieli. Ja się nie dziwię, bo wpisując w Google nazwisko XY, które (z LnŚ wynika ze to poeta, pisarz, krytyk, cokolwiek, wydany nie pozniej niż w latach 70-tych) wyskakuje jako dzisiejszy sportowiec, albo dzisiejszy pisarz - młodszy ode mnie, czyli NIE TEN :P

I już nie chodzi o to, ze poprawiam LnŚ :) bo jak wyżej - sądzę, że poprawa LnŚ mijałaby się z celem, gdyby chodziło tylko o najdłużej wydawane czasopismo... Ale ilu ja się naznajdywałam autorów!!! Dziwnych, z systemu słusznie minionego, ale i takich, którzy dziś zapomniani, niegdyś byli perłą w koronie. Przykład? A proszę bardzo: Klemens Junosza (formalnie Szaniawski) 

Widzicie jego książki? Wydawca opublikował niektóre pod jego nazwiskiem (a nie nazwiskiem używanym w publikacjach, kiedy jeszcze żył. Słyszeliście  ni? bo ja nie. Tak wiem - wielki etnograf i log... wykształcona ponoć. I tak - NIE SŁYSZAŁAM O NIM.

Dowiedziałam się o jego istnieniu dopiero przy poprawianiu czasopisma sprzed 50 lat...

Co z tego wynika?

Ze kocham bycie bibliotekarzem nakanapie! I już :)

× 14
Komentarze
@OutLet
@OutLet · ponad rok temu
Mam w domu jeden numer Literatury na Świecie. Dotyczy - i tu zaskoczenie, ekhm - literatury fińskiej!
× 7
@Mackowy
@Mackowy · ponad rok temu
Nie możliwe... (Ten GIF to pierwsze co wyskakuje, jak się w gifach wpisze "finland" 😁)


× 6
@OutLet
@OutLet · ponad rok temu
No taki szok! :D




Gif uroczy! :D
× 7
@Proteus
@Proteus · ponad rok temu
Zgadzam się @ziellona i co do "bibliotekowania Na Kanapie" i co co "Literatury..." Kultowa gazetka, dla chcących czytać. Dziś już raczej podpada spokojnie pod określenie:"Gimby nie znajo", a może raczej nawet "Wszystkie nie znajo" <prawie> :)
× 3
@ziellona
@ziellona · ponad rok temu
Nie znajo :) ale znajo tych co to pisali :) przynajmniej ku temu dążymy :)
× 3
@jatymyoni
@jatymyoni · ponad rok temu
W młodości czytała, później zostało mi parę numerów, ale się ich pozbyłam. W PRL LnŚ była oknem na świat, gdyż część autorów można było wyłącnie w niej przeczytać.
× 3
@ziellona
@ziellona · ponad rok temu
no własnie :) okno na świat - pieknie to ujęłaś. Ja gdzieś czytałam coś (piiekne zdanie mi wyszlo) i szukając - nakanapie, no bo gdzie indziej... - co ten autor jeszcze napisał ( o ile mnie pamięć nie myli, to był to właśnie któryś z Finów :P Chyba Erkki Kario, ale nie dam sobie za to uciąć nawet paznokcia. No i tak wtopiłam, nie tyle w LnŚ, a w kombinatorstwo, jak to ogarnąć. Czytam różnie, ale poprawiam też różnie :) dojechałam na razie do któregoś numeru z lat 70 - i dla odmiany, ja prawdopodobnie zadnego pełnego numeru LnS nie przeczytałam - kawałkami, tak. Niech żyją czytniki i zrodla wszelakie:P pierwsza przeczytana moja książka to Pan Samochodzik i Templariusze - i to już bylo albo w czasach wolności, albo trochę przed :) I kompletnie nie wiem, dlaczego się tak tej Literatury uczepiłam. Ale sie uczepiłam i już :)
× 2
@ziellona
@ziellona · ponad rok temu
I jeszcze jedno - to jest KAWAŁ HISTORII LITERATURY. Wielki kawał. Jak skończę poprawianie, to będe mogła chyba iść na bibliotekarstwo. Na razie kończę "obrabianie" drugiego rocznika (czyli rok 1973) - autorzy pisani cyrylicą, autorzy polscy, rosyjscy, radzieccy, meksykańscy i inni. To jest naprawdę wielki kawał historii, a na pewno sposobu widzenia literatury (i mozliwosci jej publikacji) w czasach ówczesnych. Ale to temat poważny i nie na teraz i nie na tutaj :) jednak - fajnie ze sie za to zabrałam, choć czasu mi to zżera niemożebnie :)
× 3
@jatymyoni
@jatymyoni · ponad rok temu
Ja też nie czytałam wszystkich autorów w danym numerze i nie czytałam wszystkich numerów. Każde z nich miało jakiś temat przewodni mniej lub bardziej mnie interesujący. Czy można gdzieś sięgnąć po stare numery LnŚ. Ja kiedyś zaczytywałam się starymi numerami "Znak".
× 3
@MLB
@MLB · ponad rok temu
Przy odzyskiwaniu miejsca na przeładowanych półkach postanowiłam oddać jakieś 35 egz. LnŚ naszej największej bibliotece (miejskiej) - nie chcieli, chcieli jeden numer. Nie, to nie - oddałam na aukcję charytatywną dla zwierząt.
× 1
@ziellona
@ziellona · ponad rok temu
zapewne gdzies mozna, ja bym tu jednak liczyla na PDF-y gdzies dostepne, niz nabiblioteki. Aczkolwiek, przy poprawianiu trafilam na cale zbiory na portalach aukcyjnych - wystawione za jakieś ogromne pieniadze. A oddanie na aukcję dla zwierząt... oj jak mnie sie to podoba :) - mnie i tym moim trzem kundlom :)
× 3

Archiwum