Cykl "dzieje się w..." jest moim wymysłem. I chciałam zrobić go porządnie. Z Warszawą mi wyszło. Z Grecją w miarę też. Kraków wypadł nieco gorzej. A potem się zawiesiłam... Minął prawie rok, a nowego wpisu "dzieje się..." Jak nie było, tak nie ma. Zatem - Mili Państwo - zmiana planów. Opublikuję tzw. "draft" - to co mi wpadnie w łapy, a będzie się działo... dodam. I trudno - będzie to niedopracowane, ale... no cóż... liczę na Was :)
Poza tym, może głupio, ale wychodze z założenia, że nawet jak będą to tylko tytuły (bądź autorzy) to Ci, którzy chcą, to znajdą. A jak nie będzie nic - to nie wiadomo nawet czego szukać. Zatem jedżmy do Wrocławia.
Kryminalny Wroclaw
polecane przez @almos:
Beletrystyka:
Fabularyzowany reportaż o epidemii ospy we Wrocławiu w 1963 r.
polecane przez @almos:
Wrocław przewodnikowo
polecane przez @almos:
Urban fantasy
Z nieznanych mi jeszcze powodów, duża część powieści dziejących się we Wrocławiu, nosi znamiona fantastyki. Czy jest to Urban fantasy czy czysta fantasy - nie mnie się wypowiadać (mam alergię na fantastykę w każdej postaci - dla formalności wymienię te, które udało mi się znaleźć, ale nie liczcie na jakąkolwiek ocenę z mojej strony :) No może z wyjątkiem klasycznej "urban fantasy", ale dopiero jak przeczytam :)
Dziwoludy opanowały Wrocław! Uwaga na bankomatony! Niezależny dziennikarz Rafał Witkowski i jego przyjaciel Jan Miciński dostrzegają więcej niż inni. I dobrze wiedzą, że oprócz kotów, szczurów czy gołębi, obok nas żyje mnóstwo dziwoludów – płytników, gadających kruków, bankomatonów czy bazyliszków. Znajomość z nimi prowadzi bohaterów ku kolejnym awanturom – walczą ze złodziejami dzieł sztuki, pacyfikują Babę Jagę, a nawet przychodzi im się zmierzyć z radzieckimi podróżnikami w czasie. Przed Tobą piekielne spiski PRL-u i machinacje IV RP, demoniczny kot Lewiatan i pijane wrocławskie krasnoludki – słowem: „Poczet dziwów miejskich”!
Legendy i bajania - nie tylko dla dzieci