Avatar @ziellona

Ziellona & Wonder

@ziellona
Bibliotekarz
62 obserwujących. 71 obserwowanych.
Kanapowicz od 5 lat. Ostatnio tutaj 3 miesiące temu.
Napisz wiadomość
Obserwuj
62 obserwujących.
71 obserwowanych.
Kanapowicz od 5 lat. Ostatnio tutaj 3 miesiące temu.
poniedziałek, 27 kwietnia 2020

Chmielewska, a Chmielewska - czyli poradnik Chmielewskofila

Są tu tacy, którzy przeczytali wszystkie książki Chmielewskiej (lub prawie). Są też tacy, którzy Chmielewską zaczęli czytać niedawno. I zaczęli od najnowszych książek. I dziwią się, a ich zdziwienie aż wylewa się z komentarzy, skąd to ogromne zafascynowanie panią kryminalistką. No bo "niby fajne, ale takie jakieś...".
W którymś komentarzu pozwoliłam sobie na podział Chmielewskiej na 3 etapy: Przed-Chmielewska, Post-Chmielewska i Chmielewska Właściwa i... co mnie zaskoczyło, osoby, które czytały Chmielewską od dawna, się ze mną zgodziły :) (Dzięki @Renax :P)
Po dzisiejszej publikacji mojej opinii o Zapalniczce i dyskusji komentarzowej z @Vemoną, postanowiłam napisać jasno i wyraźnie za co kocham Chmielewską Właściwą, za co nie lubię Post-Chmielewskiej i kiedy ten podział nastąpił.

Innymi słowy - pragnę przestrzec czytelników przed rozpoczynaniem przygody z Chmielewską od najnowszych (ostatnio wydanych) - cale clou Chmielewskowatości zawiera się w kilku powieściach, kilku następnych na zasadzie rozpędu, a potem... niech zamilkną wieki.
Poniżej wszystkie powieści wydane pod marką Joanna Chmielewska. Z podziałem według mnie. No bo według kogo :)

Właściwie podział powinien być nieco inny - zresztą, zobaczcie sami
W pierwszych książkach jest cała Chmielewska. Nazywa się to "kryminałem humorystycznym".

1964: Klin (ekranizacja Lekarstwo na miłość, reż. Jan Batory) - pierwsza powieść, całkiem niezła (mnie się spodobała dopiero w wieku dojrzałym niejako. Oparta na trudnym temacie czasów słusznie minionych, konkretniej - połączeniach telefonicznych. Nie-do-zrozumienia przez dzisiejsze społeczeństwo :) - powiedzmy że to PRZED-CHMIELEWSKA, Scenariusz do Lekarstwa na miłość - taki sobie. Film - taki sobie. Kreacje aktorskie - Jędrusik i Łapicki - cud, miód, malina.

1966-1994 - CHMIELEWSKA BARDZO WŁAŚCIWA.
Miałabym kolosalny kłopot z wybraniem najlepszej książki. Najmniej dobra z tego okresu, wg. mnie oczywiście, to Dzikie Białko. Wszystkie pozostałe polecam w ciemno i każda z nich powinna być oznaczona jako Arcydzieło.


tematyka wyścigowo-konna. Na "bardzo ok", ale nie powala jak nieboszczyk czy podejrzani.

rodzinne odkrywanie skarbów. Dla mnie - genialne. Taka rodzina nie miała prawa zostać wymyślona :)

* Jeden kierunek ruchu - tu nie ma nic. Poza kapitalnym stylem pisarskim Chmielewskiej. Są to listy Skody do jej właściciela. Dla mnie majstersztyk, jednakże nie każdemu może podejść, bo trup tu nie poniewiera się żaden.

I właściwie na listach skody ten najlepszy okres Chmielewskiej się kończy. Późniejsze książki są słabsze, ale wciąż są na całkiem dobrym poziomie. Tylko... nieco mniej w nich Chmielewskiej. Tak jakby niedopracowane? Na siłę? Za szybko? Gdy je czytałam wydawało mi się, że "najpłodniejsza kryminalistka w Polsce" ma prawo do potknięć. I nadal jej nie odmawiam prawa do nich. Tylko, że... ta linia czasowa przecinająca świetną Chmielewską od Chmielewskiej poprawnej... trochę mnie jednak mierzi.

W międzyczasie powstały też książki dla młodzieży - o Janeczce i Pawełku i cykl z Tereską i Okrętką. Nieważne, że czytałam je jako stara gropa - są świetne.

No potem nastąpiła równia pochyła. W II etapie trafiają się perełki, ale to już nie to. Z poniższego zestawu te lepsze (w mojej ocenie) są wytłuszczone

· 1996: Duża polka
· 1996: Dwie głowy i jedna noga
· 1996: Wielki diament, tom 1
· 1996: Wielki diament, tom 2
· 1997: Hazard
· 1997: Krowa niebiańska
· 1998: Harpie
· 1998: Złota mucha
· 1999: Depozyt
· 1999: Najstarsza prawnuczka
· 2000: Przeklęta bariera
· 2000: Książka poniekąd kucharska
· 2001: Trudny trup
· 2002: (Nie)boszczyk mąż
· 2002: Pech
· 2003: Babski motyw
· 2003: Bułgarski bloczek - tematycznie dubel (albo mocno wzorowany). Orginal to Upiorny legat
· 2004:Kocie worki - powrót Alicji :) Całkiem zgrabne
· 2005: Mnie zabić
· 2005/2007: Zapalniczkaw antologii Trupy Polskie

POST-CHMIELEWSKA
W tym okresie nie wiadomo co się podziało. Większości z poniższych nie przeczytałam do końca. Nie dałam rady. Nie chcę kląć, ale to po prostu beznadzieja :( Istnieje podejrzenie, że nie do końca sama pisała książki tego okresu. Już we wcześniejszym okresie miała asystentkę, i wydawała książki bardzo często (hazard kosztuje, wiemy :) Ale ten ostatni okres to naprawdę mogę określić jednym słowem: żenada.

· 2006: Krętka Blada
· 2007: Rzeź bezkręgowców
· 2009: Porwanie
· 2010: Byczki w pomidorach - bardzo słaby plagiat z wszystkiego czerwonego
· 2011: Gwałt
· 2012: Krwawa zemsta

I na sam koniec zostaje wydana książka którą Chmielewska ratuje swoją Chmielewskowatość. Poziomem porównywalna z środkowym okresem, ale górnym :)
· 2013: Zbrodnia w efekcie

A za co uwielbiam Chmielewską ? - napisałam to po części w opinii o ostatniej jej książce:

Oprócz włóczenia się w różnym stylu, posiadam - osobiście, ja, Kasia - różne dziwactwa które mnie kręcą mniej lub bardziej.
Między innymi: Książki, książki, książki.
Od naukowych, przez przewodniki, poradniki, zbeletryzowane powieści historyczne, aż po kryminały. Choćby jednak nie wiem co się stało, Joanna Chmielewska ze swoją twórczością jest zawsze i wszędzie na pierwszym miejscu. Nie dlatego, że jest to świetny kryminał, nie dlatego, że do końca trzyma w napięciu i na ostatniej stronie zaskakuje. Nie.
Chmielewska to nie Chandler, Chmielewska to nie Forsyth, Chmielewska to nawet nie Down Brown.
CHMIELEWSKA TO CHMIELEWSKA.
Jej unikatowy styl pisania, zupełnie unikatowe podejście do życia, jej życie pełnią życia i wpływ jaki miała swoimi książkami na mnie i tysiące innych czytelników... TO jest to za co wielbimy Panią Joannę (liczba mnoga, bo nie jestem sama w tej opinii).Suszki w moim domu, pisanie i nie krycie się z własnym zdaniem, idiotyczne pomysły, których przestałam się wstydzić po przeczytaniu dwóch albo trzech jej książek (no bo skoro najbardziej płodna kryminalistka w Polsce, może mieć swoje głupie pomysły, to ja też.
To że kocham policję to też w sumie zasługa Pani Joanny, bo ona zwróciła mi (wówczas może 12 letniej dziewczynce) uwagę na to że tam TEŻ PRACUJĄ LUDZIE. Jedni pomocni inni wręcz przeciwnie. Nawet o tym nie wiedziała, a urobiła mnie sobie na swoją modłę. Nie tylko mnie.

PS. Tym wpisem nie chcę nikogo obrazić, nikomu nie chcę wejść na odcisk, ale jesli chcecie zrozumieć dlaczego rzesze ludzi po prostu kochają Chmielewską, to zacznijcie od jej twórczości lat 60/70 (te na samej górze).
#Chmielewska#kryminaly#humor
× 5
Komentarze
@OutLet
@OutLet · ponad 4 lata temu
Wydaje mi się, że to powinien być nakanapowy artykuł, a nie "tylko" wpis na blogu. ;-)
PS. Nie czytałam żadnej książki autorki, o której mowa.
× 2
@ziellona
@ziellona · ponad 4 lata temu
Dziękuję :) Ale to tak naprawdę na podstawie dyskusji z dziewczynami - więc w kupie siła :) Jeśli będziesz chciała zacząć którąś Chmielewską, to Nieboszczyk ma cudownie nierealną akcję :) A Lesio jest utworem absolutnie humorystycznym. Z pierwszych dziesięciu, w ciemno możesz brać każdą książkę. Jak Ci się spodoba - to witamy w progach :) Ona ma cudowny styl Chmielewski - nie każdemu się podoba tak samo. Ale zdecydowanie pierwsze 10 książek jest HICIORAMI :)
× 2
@OutLet
@OutLet · ponad 4 lata temu
Na razie nie planuję, ale kto wie. Może kiedyś. :)
@Renax
@Renax · ponad 4 lata temu
Tak. To powinien być ARTYKUŁ.

@ziellona
@ziellona · ponad 4 lata temu
I mam szczerą nadzieję, ze dziewczyny się wypowiedzą - bo w sumie opinie nam się rozłażą po różnych książkach. Dlatego popisałam sobie dzis po południu, aby ładnie wszystko było w 1 miejscu. Jak ja nie cierpię Smerfów. Tfu - porządków :)

× 1
@Renax
@Renax · ponad 4 lata temu
Bardzo trafny podział Chmielewskich. Ta post-Chmielewska była katastrofą, a Chmielewskie dla młodzieży - świetne.
× 1
@katapika
@katapika · ponad 4 lata temu
Wstyd mi się przyznać, ale nigdy nie czytałam Chmielewskiej... Po Twoim wpisie, planuję to zmienić ;)
× 1
@ziellona
@ziellona · ponad 4 lata temu
i powtórzę jak mantrę - wybierz z 10 pierwszych :)

× 1
@OutLet
@OutLet · ponad 4 lata temu
Zdaje mi się, że gdybyśmy wszyscy wstydzili się z powodu nieprzeczytanych książek, po ulicach chodziłoby sporo buraków... ;-)
× 2
@ziellona
@ziellona · ponad 4 lata temu
Swiete slowa! Nie rozumiem posiadania polki wstydu :) ja mam 3 polki do przeczytania, ale "wstydze sie" jedynie tego, ze Europa Davisa jeszcze nie tknięta. I drugi wstyd, ze sie nie zabralam za calosc dziel Malinowskiego (i to by w koncu wypadalo przeczytac w calosci). Ale to moj prywatny klopot wewnetrzny. Bo się wstydam, a jakos sie przelamac do lektury nie moge (dobra przed Davisem jestem usprawiedliwiona. To jest prawie 2000 stron, a ja slabowita kobietka jestem.
× 2

Archiwum