Przyjechałem z wielkiego miasta z całym tym hałasem i brakiem czasu na refleksję nad życiem, a tutaj mi się wydaje, że te proporcje są z kolei ekstremalnie odwrócone w drugą stronę. Ta cisza niby jest cudowna, ale z drugiej strony boję się, czy za nią coś się nie czai - zaśmiał się - choćby w tych lasach. Jestem bardziej świadomy dni, które przeżywam, ale z drugiej strony nie wiem, czy nie dojdę do jakichś pokręconych wniosków nad życiem i losami tego świata. W Warszawie nie było czasu na takie rozważania, bo go na wszystko wciąż brakowało, tutaj mam go być może zbyt dużo i czuję się zdezorientowany.
Sylwia Skuza, Tylko nie Mazury