Na pewno nie, Lucjan naprawdę boi się kotów. To Tchórzofret i Miękiszon, odważny tylko przez drzwi. ;-)

Oj tam, oj tam - unika zbędnego ryzyka.

Znaczy się - mądry?

A nie? Rzecz jasna, że mądry. I przezorny. To cecha adaptacyjna:)

Kaganiec przede wszystkim z powodu zjadania wszystkiego, co się nawinie. A także dlatego, że mało kogo lubi - a ludzi, o dziwo, się nie boi. Czasem ktoś do niego po dobroci, a on pokazuje kły. No chyba że jest to agresja powodowana strachem.

To taki z niego gagatek..., a domku zamienia się w aniołka :)

Tak. Bo on kocha tylko swoje państwo i w domku, z państwem, czuje się najlepiej. :)

A może faktycznie o to chodzi, nie pomyślałam. :)

Dziwne jak dziwne, ale straszne!





No TAKICH chyba na spacerze nie spotykacie? Chyba że dość... daleko go na ten spacer wyprowadziłaś?

Takich nie, ale takie straszne - owszem. :D