Podobno przyszła, więc.
Krzysztof Kamil Baczyński, Wiosna
Liście skłębione słońcem
w okno zielenią się pchają,
liście wytrysłe smugami
drzew wiosennego raju.
Słońce się tarza po murach
krwawiące plamą cegieł;
park - zieleniasta góra
w niebo
alei szeregiem
wystrzelił.
(13.V.38)
Tekst zaczerpnęłam ze zbioru pt. Ten czas. Wiersze zebrane (Prószyński i S-ka, 2018).