Avatar @OutLet

@OutLet

152 obserwujących. 77 obserwowanych.
Kanapowicz od 5 lat. Ostatnio tutaj 26 minut temu.
Napisz wiadomość
Obserwuj
152 obserwujących.
77 obserwowanych.
Kanapowicz od 5 lat. Ostatnio tutaj 26 minut temu.
wtorek, 18 lipca 2023

Varia

A tak sobie pomyślałam, że wynotuję.

 

Czego nie lubię w recenzjach (kolejność przypadkowa):

 

  • Przychodzenia z recenzją.
  • Zapraszania na recenzję (zamiast do przeczytania recenzji, skoro już ktoś musi zapraszać).
  • Sformułowania książka od XY [tu imię i nazwisko autora] zamiast po prostu książka XY, autorstwa XY, napisana przez XY… Jest tyle możliwości, nie trzeba używać od, a częstotliwość i kontekst użycia nie wskazują zwykle na to, że  ktoś dostał książkę w prezencie od autora.
  • Emotek w zatrważającej i niczym nieuzasadnionej ilości.
  • Sformułowań dotyczących pióra autorkiautorka ma lekkie pióro, to moje pierwsze zetknięcie z piórem autorki, pióro autorki jest bardzo przyjemne, itepe, itede. Niestety, ale kojarzy mi się to tylko i wyłącznie z piórami w d***e.
  • Nadawania recenzji tytułu… Recenzja.
  • Przeklejania tekstów z innych miejsc bez dopasowywania – np. recenzja jest wstawiana w środę, a czytamy w niej Jak wam mija weekend?
  • Zadawania w tekście pytań, które nie mają związku z recenzją, jak choćby to wyżej.
  • Nazywania recenzjami tekstów, które nimi nie są (a są np. streszczeniami).
  • Sformułowań typu koniecznie musicie to przeczytać albo wszyscy czekali na tę książkę. Działa to na mnie odstraszająco, bo nic nie muszę i nie jestem wszyscy.
  • O braku poprawności językowej wspominam na koniec tylko dla formalności, niektóre powyższe przykłady tego zresztą dotyczą.
× 37
Komentarze
@jatymyoni
@jatymyoni · ponad rok temu
Tytuł recenzji powinien według mnie zaciekawić, aby ktoś miał chęć przeczytać recenzję. Kiedyś ktoś na portalu mi doradził używanie programu https://languagetool.org/pl i korzystam z niego przy pisaniu każdej recenzji.
× 11
@paulina2701
@paulina2701 · ponad rok temu
Dzięki, nie znałam tego.
× 4
@OutLet
@OutLet · ponad rok temu
To zawsze dobrze świadczy o piszącym, jeśli chce poprawiać, ulepszać swoje teksty, jeśli po prostu dba, żeby były dobrze napisane.
× 2
@biegajacy_bibliotekarz
@biegajacy_bibliotekarz · ponad rok temu
Wykupiłem płatną wersję! ;)

× 2
@OutLet
@OutLet · ponad rok temu
A właśnie! Przypomniało mi się, że jeszcze nie lubię, gdy ktoś nie pisze tytułów w cudzysłowie lub kursywą. ;-)
× 3
@jatymyoni
@jatymyoni · ponad rok temu
To jest tautologia bez polotu.
@LiterAnka
@LiterAnka · ponad rok temu
Ja jeszcze nie lubię, kiedy ktoś dla mnie znajduje perełki. Jeśli ktoś mi próbuje pokazać perełkę, to na 100% jej nie tknę.
× 10
@OutLet
@OutLet · ponad rok temu
O, to też tak, podpisuję się.
× 7
@Lorian
@Lorian · ponad rok temu
Oj, jestem uczulona na "musicie to przeczytać". I jeszcze "wszyscy znają autorkę/autora". Zazwyczaj nigdy o nich nie słyszałam :)
× 9
@OutLet
@OutLet · ponad rok temu
Tak, zapomniałam o tym wszyscy znają autorkę. :)
× 6
@jatymyoni
@jatymyoni · ponad rok temu
Czasami ""wszyscy znają autorkę/autora" jest prawdą,, nawet jeżeli nie czytali książek danego autora lub autorki istnieją w świadomości czytelników, przynajmniej w większości z nich.
× 1
@Lorian
@Lorian · ponad rok temu
Parę razy natknęłam się na to sformułowanie, a nigdy nie słyszałam o autorce.
× 2
@jatymyoni
@jatymyoni · ponad rok temu
Tego sformułowania nigdy nie użyłam, ale mogłabym użyć, pisząc o na przykładArthur'e Conan Doyle.Większość z nas wie, jakiego typu literatury można się spodziewać czytając tego autora.
× 1
@Lorian
@Lorian · ponad rok temu
O tak, zgadzam się, ale chodziło mi raczej o to sformułowanie opisujące autorki współczesnych romansów :)
× 2
@OutLet
@OutLet · ponad rok temu
Dokładnie, to głównie do nich się odnosi. :)
@LiterAnka
@LiterAnka · ponad rok temu
No i czasami mam ciągoty do zmuszania do przeczytania jakiejś książki. Kiedy już nie mam słów, żeby pokazać, ze coś mi się potwornie podobało.
× 6
@OutLet
@OutLet · ponad rok temu
Akurat Twoje recenzje przeważnie same w sobie zmuszają do przeczytania daniej książki, w pozytywnym sensie oczywiście. ;-)
× 6
@LiterAnka
@LiterAnka · ponad rok temu
Raz nawet napisałam niezbyt pochlebną recenzję, a i tak Tobie zachciało się przeczytać całą trylogie😉
× 6
@OutLet
@OutLet · ponad rok temu
Bo recenzja była bardzo dobra. :)
× 4
@Possi
@Possi · ponad rok temu
To się muszę poprawić 😁.
Cenne uwagi tu zebrałaś! W imieniu piszących - dziękuję!
× 4
@OutLet
@OutLet · ponad rok temu
No nie wiem, nie wiem... Może być tak, że wylecę z kanapy zaraz. ;-)
× 4
@Possi
@Possi · ponad rok temu
@LetMeRead a niby czemu to? Cenne i dobre uwagi trzeba docenić. A nie wywalać.
---------------------------------------------------------------------
W temacie wylatywania, ja dostałam focha od jednej wydawczyni, jak skrytykowałam książkę. Ups, jakże mi przykro...
× 5
@jatymyoni
@jatymyoni · ponad rok temu
@LetMeRead - chciałabyś, wtedy reszta ogłosiłaby strajk.
Nawet jeżeli książkę uważam za genialną, to mam świadomość, że moje gusta nie pokrywają się z większością, a i sama nie znoszę być zmuszana do czegokolwiek.
× 3
@jorja
@jorja · ponad rok temu
Bardzo dobre podsumowanie. Zgadzam się z Tobą. Kilka rzeczy niestety czasem robię (np. pióro autorki).
× 5
@OutLet
@OutLet · ponad rok temu
Podsumowanie subiektywne. Jest jeszcze różnica między robieniem czegoś czasem, kiedy coś tak nie rzuca się w oczy, a pisaniem tak w każdej recenzji. ;-)
× 4
@Natula
@Natula · ponad rok temu
Nie sposób nie zgodzić się z wyżej wymienionymi elementami. Mnie jeszcze drażni zwrot "dzieło" , bo dziełem dla mnie jest Trylogia Sienkiewicza a nie "Szkoła żon", tytuł przypadkowy.
× 4
@OutLet
@OutLet · ponad rok temu
Tak, masz rację. Wiedziałam, że na pewno coś pominę, ale wiedziałam też, że koledzy i koleżanki przypomną w komentarzach. :D Chociaż akurat Szkoła żon Moliera jest dziełem, ale wiem, że nie tę Szkołę żon miałaś na myśli. ;-)
× 3
@Natula
@Natula · ponad rok temu
Masz rację, nie o Moliera mi chodziło, on to miał dzieła :)
Nie mam nic do Magdaleny Witkiewicz, no ale jej książki, jakby nie patrzeć, dziełami nie są.

Myślę, że jeszcze nie jedno by się znalazło, ale czasami pamięć już nie ta ;-)
× 3
@Lorian
@Lorian · ponad rok temu
Zapomniałam o najważniejszym - jeśli brakuje słów do limitu, uzupełnianie go znaczkami :)
× 4
@OutLet
@OutLet · ponad rok temu
Tak zwane zapchajdziury. :D
× 2
@jatymyoni
@jatymyoni · ponad rok temu
Nie lubię emotikonów w recenzjach nawet kiedy nie są to zapchajdziury.
× 1
@OutLet
@OutLet · ponad rok temu
Ja czasami wstawiam jedną czy dwie, ale w jednej recenzji na 50.
× 1
@MichalL
@MichalL · ponad rok temu
Ufff, zatem jest ok z moimi.
Cholera, nigdy nie wpadłem na pomysł typu:
- Puk, Puk... Kto tam? Przychodzę do Państwa z recenzją hehehehe
Ogólnie boję się pisać. Kiedyś tworzyłem numery w zespole i nie będę ukrywać, że jedne z lepszych wychodziły pod wpływem. Wchodząc na scenę i mając w perspektywie godzinny występ też byłem po trzecim, piątym browarze. Adrenalina szybko spala. Pisząc recenzję książek jestem zwykle po paru butelczynach. Na początku zostawiałem tekst do rana, aby na trzeźwo go ogarnąć. Obecnie jest tyle stron, które szybko sprawdzą gramatykę, że można to zrobić od ręki.
× 3
@Betsy59
@Betsy59 · ponad rok temu
Mam to samo!
× 2

Archiwum

2022

2021

2019