Wiadomości ze stada są takie, że Pan Kogut niedawno odszedł niestety do Krainy Wiecznego Piania. Sam z siebie tak postanowił, u nas kur się nie zabija.
Dzisiaj przywieźliśmy tego oto dżentelmena.
Jest bardzo rozmowny, całą drogę w samochodzie miał coś do powiedzenia.
Wydaje się też łagodny, jak widzicie - zdjęcia były robione z bliska i nie miał nic przeciwko.
Tu nie widać go w całości, ale jest w kolorze ognistej czerwieni.
Jeszcze nie poznał swojego haremu.
Jakieś propozycje imienia? 😊