Avatar @Jagrys

@Jagrys

Bibliotekarz
70 obserwujących. 51 obserwowanych.
Kanapowicz od ponad 4 lat. Ostatnio tutaj około 10 godzin temu.
Napisz wiadomość
Obserwuj
70 obserwujących.
51 obserwowanych.
Kanapowicz od ponad 4 lat. Ostatnio tutaj około 10 godzin temu.
niedziela, 17 maja 2020

12. O tym, jak nabiłam limo rynną

Na tyłach naszej posesji mamy niewielkie podwórko. Centralnie na środku wejścia do niedawna była na wpół zapadnięta studzienka kanalizacyjna. Wysoka podmurówka zrobiona nie dość, że krzywo, to jeszcze pod jakimś niedorzecznym kątem częściowo wystawała ponad poziom gruntu i nie było opcji, by łazikując w plenerze o nią się nie potknąć. Wypuszczony na długiej smyczy Merlin doglądał swój książęcy habitat. Akurat przystanął przy studzience by obwąchać jakiś mleczyk, gdy drzwi mieszkania sąsiadów otworzyły się z hukiem. Najpierw wypadła z nich piłka, która odbiła się od przeciwległej ściany i wróciła pod próg. Następnie wysypało się stado wyjących małpoludów zwanych przez sąsiadów dziećmi*. Zaskoczony na otwartej przestrzeni tygrys znieruchomiał.
Kleks, który już blisko węgła, ale jeszcze nie był niewidoczny, przyspieszył kroku. Nie zdążył. Kopnięta piłka z całą mocą uderzyła w koci bok. Merlin aż jęknął. W tej samej chwili przy kocie zmaterializował się Kleks. Młode wyjce natychmiast spokorniały, ucichły i położyły uszy po sobie.
- To pani kot? - zapytał któryś dzikus.
Kleks zgarnął tygrysa na ręce.
- Mój. Ma więcej lat niż ty, więc radzę uważać, kogo kopiesz.
Traf chciał, że Kleks(ja) trafił felerną nogą na wystającą podmurówkę. Noga się ugięła, Kleks się zatoczył. Pchnięty ciężarem Kleksa małoletni chuligan oparł się twarzą o rynnę aż zadudniło. Kleks(ja) przeszedł kilka koślawych kroczków i wreszcie stanął prosto.
- Bardzo boli? - zapytał z fałszywą słodyczą.
Młody zbój przez zaciśnięte zęby wystękał, że tak.
- I dobrze. Zapamiętaj sobie. Tak samo boli mojego kota. Nawet bardziej. Zróbcie tak jeszcze raz a wybiję wam zęby.
Zapamiętał. Nabił sobie śliwę na pół szczerbatej gęby.
Efekt: Do chwili przeprowadzki sąsiedzi udawali, że Kleksa nie widzą a nieletni barbarzyńcy znikali z podwórka natychmiast, gdy Merlin wystawiał czubek nosa.

*) banda dziewięciorga płci obojga, dla których rozrywka to obrzucanie piachem i mokrą ziemią rozwieszonego prania, plucie i charchanie na siebie nawzajem, ew. skakanie w trepkach lub w gumy na podłodze z legarów.

#merlin#kleks#kot
× 4
Komentarze

Archiwum

© 2007 - 2024 nakanapie.pl