Ktoś powiedział kiedyś, że literatura kocha napoje wyskokowe. Że bez procentów straciłaby swój koloryt. Coś w tym jest. A skoro ruszyłam już temat daiquiri, nie sposób wspomnieć o tym najsłynniejszym - Papa Doble aka Hemingway Daiquiri. Elegancki drink, którym można się całkiem konkretnie urżnąć, a którego skład i recepturę Hemingway z zaprzyjaźnionym barmanem we Floridicie metodą prób i błędów opracował osobiście. Ustawić przed sobą shaker (lub duży słoik z zakrętką) jigger (lub miarkę kuchenną) sitko (barmańskie lub zwykłe) wyciskacz do cytrusów kieliszek koktajlowy
Składniki 120 ml białego rumu 40 ml likieru maraschino lub wiśniówki 40 ml soku wyciśniętego z grejpfruta 40 ml soku z limonki kruszony lód ćwiartka limonki do dekoracji (opcjonalnie)
Wykonanie Kieliszek schłodzić (czytaj: wsypać lód ile się zmieści) Do osobnych naczyń wycisnąć sok z grejpfruta i z limonki. Shaker uzupełnić lodem, za pomocą jiggera lub miarki kuchennej odmierzyć 120 ml rumu, 40 ml maraschino (albo wiśniówki), 40ml soku z grejpfruta i tyle samo soku z limonki. Wlać do shakera (lub słoika) i wstrząsać energicznie jakieś 20 sekund. Wysypać lód z kieliszka. Używając sitka przelać koktajl z shakera do kieliszka. Dla efektu - kieliszek udekorować limonką.
Z historyjek dodatkowych: Kiedyś uraczono mnie wariacją Papa Doble na bazie ginu. Nie polecam. Za bardzo czuć jałowcem.
Witamina z prądem: Papa Doble aka Hemingway Daiquiri