Wstęp, który można pominąć Pomysłem i poniekąd inspiracją była tu dla mnie któraś z książek Elle Kennedy. Jej bohaterki kibicują swoim chłopakom-hokeistom spijając truskawkowe daiquiri właśnie. Pomyślałam: Czemu nie? Koktajl lekki i przyjemny, z przepisem się znam, a że gorąco teraz jest bardzo bo słońce praży jak dzikie - chciałoby się napić czegoś orzeźwiającego. Opcjonalnie: Przybajerzyć czymś efektownym przed znajomymi. Truskawkowe daiquiri na ten cel nadaje się doskonale. A skoro one mogą, inni też mogą chcieć spróbować. Będzie to przepis dla jednej osoby, który można mnożyć przez ilość chętnych. ;)
Co się przyda: shaker (z braku shakera może być słoik ze szczelną zakrętką, ale o tym lepiej, żeby goście nie wiedzieli. Zatem : shaker) blender, wyciskacz do cytrusów sitko (barmańskie lub zwykłe)
Zaczynamy od:
Syrop cukrowy 1 szklanka cukru 1 szklanka gorącej, przegotowanej wody
Cukier zalać wrzątkiem i mieszać aż się rozpuści. Przelać do szklanej butelki. Po ostygnięciu można przechowywać w lodówce. Kruszony lód Kostki lodu wysypać na czystą, bawełnianą ścierkę. Zawinąć dokładnie rogi, tak, by nic się nigdzie nie wysypywało. Położyć ścierkę z lodem na desce do krojenia i potłuc kostki tłuczkiem. Bez przesadyzmu, nie chcemy zniszczyć ścierki. Lód przesypać do miski.
Składniki: 2-3 łyżki musu z truskawek, 1 limonka 20 ml syropu cukrowego 40ml białego rumu (może być biała wódka; osobiście wolę rum) Wykonanie: Schłodzić kieliszek, w którym będzie podawany koktajl. (Innymi słowy: nasypać do kieliszka lodu) Shaker uzupełnić lodem, dodać mus z truskawek, syrop cukrowy, rum i sok z limonki. wysypać lód z kieliszka. Zamknąć shaker i powstrząsać energicznie ok. 20 sekund. Zawartość shakera przecedzić przez sitko do kieliszka. I tak to wygląda.