Oby tak się stało.
Natalia de Barbaro
***
Aż w końcu ktoś cię skleił
z mokrej ziemi, z patyków,
ze skorup i żywicy,
z potłuczonego szkła.
Ty, co toczyłaś kamień,
ty, którą kamień toczył,
stajesz wyprostowana.
I śmierć traci pewność.
Źródło: Natalia De Barbaro, Krwawnik, mniszek, ułudka, Warszawa 2021, s.21.
Oto moje spanko małe - jest do spania doskonałe!
Gdy mnie państwo z salonów wygania, spanko służy mi... do spania. 😉
Szanowni,
dzielę się z Wami budującym artykułem na temat czytania i jego mocy.
Gdzieś tu leżała wiosna...
A przy okazji, Lucek chciałby Państwa poinformować, że dzisiaj obchodzi siódme urodziny. 😊
Powiedzcie, wujkowie i ciotki - czyż nie jestem psem słodkim? ❤️
Wcale nie jestem gruby, tylko mi niekorzystne zdjęcie cyknęłaś, mamo.
O grach, które zrobiły na nim szczególne wrażenie i nim wstrząsnęły, mój mąż zwykł mawiać,
że potargały mu jelita (wyrażenie zaczerpnięte z jakiegoś kabaretu).
Choć zupełnie nie rozumiem tego w odniesieniu do gier - pozostaje mi jedynie to zaakceptować
i tolerować - pasuje to określenie do odczuć, które mam w odniesieniu do aktualnie czytanej książki.
* Nie chcę być wyjątkowa. Stwarza to zbyt wiele problemów. *
* Mnie nie robi wielkiej różnicy, czy coś jest naprawdę, czy tylko to wymyśliłam. *
* Byłam dziwadłem słynącym w całej rodzinie z tego, że lubię książki. *
* W pewnym sensie uważam czytanie za najlepszy rodzaj spotkania towarzyskiego. *
* Niedoskonałość wydaje mi się pełna życia.*
Jestem w 1/3 lektury. Jeżeli to wrażenie się utrzyma... To nie wiem, co.
Dziś wiersz o Panu Kogucie. 😎
Leopold Staff, Kogut
Purpurowego hełmu uwieńczony chwałą,
W ogniu piór, gdzie grą wszystkich odcieni się przędzie
Gama barw, od zórz świtu po nocy krawędzie,
Dogląda biegu słońca pod niebios powałą.
I czujny jak sumienie Piotrowe noc całą
Śpi bacznie, w budziciela strażniczym urzędzie,
By przed brzaskiem otrąbić hejnału orędzie,
Ażeby słońce pory wschodu nie przespało.
Zegar wsi, zwiastun trudu i prorok niepogód,
Hasłem nadziei wita ranek pracy kogut,
Gdy z blednącym pomrokiem wczas ma się do końca.
Stojąc na złotym gnoju, blaskami połyska
Jakby czerwony płomień nocnego ogniska,
Co przygasa w obliczu wschodzącego słońca.
Źródło: https://literatura.wywrota.pl/wiersz-klasyka/39146-leopold-staff-kogut.html
Filomena i Klakier.
Kąpiele słoneczne dobrze robią na futro. 😎