Avatar @OutLet

@OutLet

152 obserwujących. 77 obserwowanych.
Kanapowicz od 5 lat. Ostatnio tutaj około 9 godzin temu.
Napisz wiadomość
Obserwuj
152 obserwujących.
77 obserwowanych.
Kanapowicz od 5 lat. Ostatnio tutaj około 9 godzin temu.

Blog

sobota, 17 października 2020

O książkach i czytaniu

Jakie to cudowne uczucie, kiedy z każdą przeczytaną linijką czujesz, że krew znowu zaczyna żywiej krążyć ci w żyłach...
:)
Z okazji:
a) przeziębienia;
b) przejścia na nauczanie hybrydowe
czytam już drugą książkę w ciągu ostatnich kilku dni.

Święta przyszły wcześniej. :)
niedziela, 20 września 2020

Varia

Wallander ocalony.
Oglądam właśnie trzeci odcinek. Sceptycznie podchodziłam do pomysłu (jak do wszystkich swoich świętości i prób ich naruszania) - jednak stwierdzam, że to jest dobre. Stary Wallander widoczny w młodym Wallanderze, rozkoszna bezradność i zarazem geniusz tej postaci świetnie pokazane. Jako fanka Kurta jestem usatysfakcjonowana. :)

https://www.netflix.com/pl/title/81011098
poniedziałek, 31 sierpnia 2020

Ważne słowa z ważnych lektur

Jak co roku o tej porze, gdy Narodowe Czytanie za pasem, odświeżam sobie aktualną lekturę. I taki oto cytat napotkałam - umykał przede mną wcześniej, choć czytałam "Balladynę" niezliczoną ilość razy.
Na czasie, bo jest źle, proszę państwa.
Cierpienie myśli jest kolącym ostem,
Lecz rzeczywistość... o! ta jak żelazo
Rani, zabija...
niedziela, 2 sierpnia 2020

O książkach i czytaniu

Ale co mi samej daje czytanie?
To pytanie towarzyszy mi od kilku dni. Chodzi za mną i we mnie siedzi. Doskonale znam na nie odpowiedź – ale chyba jeszcze nigdy nie zwerbalizowałam jej tak dogłębnie i całościowo. Może dlatego, że czytanie jest dla mnie tak oczywiste jak oddychanie: nikt przecież nie uzasadnia oddychania.

Czytam od zawsze. Kocham czytać. Z racji wykonywanego zawodu wszystkich wokół przekonuję i zachęcam do czytania. Widzę niezliczone korzyści z niego płynące, doświadczam ich.

  • Czytanie mnie uspokaja i napełnia błogością. Kiedy czytam, spokój jest we mnie namacalny. Gdybym wtedy sięgnęła do wnętrza siebie, tak naprawdę, dotknęłabym miękkiej kuli spokoju.

  • Czytanie sprawia, że rzeczywistość nie robi na mnie wrażenia i staje mi się obojętna. Nie może mnie ani przestraszyć, ani zdenerwować, ani też zachwycić czy wzruszyć – dopóki tkwię w świecie książki, jestem wolna od tego świata i dla niego nie istnieję, ani on dla mnie.

  • Czytanie mnie wzmacnia. Przeczytane książki to moja warstwa ochronna zabezpieczająca przed korozją. Wolniej się psuję, dłużej będę zdatna do użytku – jeśli dawka czytania jest odpowiednia.

  • Czytanie to powrót do ustawień fabrycznych, pełny reset. Odprężająca kąpiel ze słów, usunięcie rys, nowy początek, wielka radość, przyjemność i ekscytacja.

  • Czytanie daje mi siłę i ochotę do życia. Nie potrafię tego inaczej wyrazić czy rozwinąć. Tak po prostu jest.

  • Czytanie to moja pasja – czytam więc pasjami.

  • Czytanie mnie rozwija i inspiruje do wielu innych czynności. Często jest pierwszym krokiem na drodze do jakiegoś celu. Studnią pomysłów, która nie ma dna. Podpowiedzią i wskazówką – albo wręcz odkryciem i gotowym rozwiązaniem.

  • Czytanie to poszukiwanie wiedzy - a ja lubię wiedzieć.

  • Czytanie to dla mnie powód do dumy. Lubię chwalić się i dzielić tym, co przeczytałam.

  • Czytanie minimalizuje moje potrzeby. Czego więcej mogę chcieć, jeśli mam książkę?

  • Czytanie jest – to i ja jestem.

niedziela, 26 lipca 2020

Ważne słowa z ważnych lektur

O myśleniu - czyli szukając odpowiedzi, nie zapominaj pytania.

Być może najlepsze, co może zrobić myślenie, to powstrzymać się od odpowiedzi tak długo, jak to tylko
możliwe. Ten proces nie może być jednak bezruchem myślenia; bezruch byłby tu unikiem. Drogą, która nie rezygnuje z myślenia, a zarazem nie goni za odpowiedziami, jest ciągłe wracanie do pytań, próba ich zrozumienia, przeformułowania i zapytywania o te same pytania. Gdzie zatem jest miejsce myślenia? Jeśli jest ono drogą, to co jest podążaniem ową drogą, a co przystanięciem na niej?


Źródło: https://nakanapie.pl/ksiazka/tratwa-odysa-esej-o-uchodzcach.
piątek, 17 lipca 2020

Ważne słowa z ważnych lektur

Wieszcz Juliusz, jak się okazuje, miał do siebie dystans.

Skibicki oświadczył mi, iż mnie anonsował bez mojej wiedzy u księżnej naszej Czartoryskiej.
Kazałem więc na łeb, na szyję, żeby mnie krawiec stroił, tak jak można kij ustroić i nadać mu nieco z osą przeciętą podobieństwa. Krawiec, jeden z pierwszych krawców, Polak, wysilił się i prawdziwie zadziwiającym sposobem jestem zgrabny - ale te trzewiki, te mnie zabijają, a bez nich ani się pokazać.

Źródło: https://nakanapie.pl/szukaj/ksiazki?q=dziennik+niekt%C3%B3rych+dni+mojego+%C5%BCycia
piątek, 26 czerwca 2020

Poezja sprzed Kąta

Ten wiersz, jak każda wielka poezja, nie wymaga komentarza. Mówi sam za siebie.

Adam Zagajewski, Niedziela

Proszę bardzo, idźcie do kościoła
w każdą niedzielę, o jedenastej
lub dwunastej, w czystych koszulach,
starannie wyprasowanych sukienkach.
Idźcie do kościoła, tam czeka na was

kapłan o tłustym podbródku.
Będzie przemawiał dosyć długo
tonem nieopisanej wyższości,
rozkaże wam, co myśleć i co czynić.

Bóg jest gdzie indziej, gdzie indziej.
My nic nie wiemy. Żyjemy w ciemności.
Bóg jest gdzie indziej, gdzie indziej.

(z tomu Prawdziwe życie, 2019)
środa, 24 czerwca 2020

Poezja sprzed Kąta

Z tomiku "Prawdziwe życie", który przyszedł do mnie dzisiaj, dwa wiersze Poety zasługującego wg mnie na Nagrodę Nobla.
Pierwszy nawiązuje do tytułu zbiorku, drugi jest pięknym hołdem dla Brunona Schulza.
Dziś noc z poezją.

Krótkie chwile

Te krótkie chwile
Które zdarzają się tak rzadko -
To ma być życie?

Te nieliczne dni
Kiedy wraca jasność -
To ma być życie?

Te momenty kiedy muzyka
Odzyskuje swoją godność -
To ma być życie?

Te rzadkie godziny
Kiedy miłość zwycięża -
To ma być życie?
..........................................................
W Drohobyczu

Ale zdarzają się małe miasta
W których cienie
są prawdziwsze
niż rzeczy

Tam także
przychodzi wieczór
Stare domy
spokojnie czekają

I potem ciemność

Zobacz
jak łagodnie
środa, 3 czerwca 2020

Poezja sprzed Kąta

Kiedyś, kilka lat temu, poszukiwałam do jakiejś szkolnej uroczystości wierszy, których tematem byłaby wieś. Wertowałam internety i natrafiłam na ten. Pamiętam, że kiedy go przeczytałam, byłam porażona i przerażona pięknem tego tekstu. Pamiętam do dziś to bardzo silne uczucie. Najbardziej rytmem, melodyjnością. Zawsze najmocniej ulegałam tej poezji, z którą można płynąć, nie potykając się o słowa, a zagłębiając się w ich sens. Tak wg mnie pisze Krzysztof Kamil Baczyński, na przykład. Albo Józef Czechowicz. I Tadeusz Nowak właśnie.
To było jak magia, bo natychmiast wiedziałam, do którego z moich uczniów ten wiersz będzie pasował. Człowiek dostał tekst, ćwiczyliśmy, a gdy przyszła pora, wyrecytował rzecz aktorsko.
A ja jeszcze tego samego dnia zamówiłam sobie tomik.

Tadeusz Nowak Psalm polny

Piszę psalm w polu Przekwitają zboża
i pachnie trawą skoszoną przed jutrznią
Kropla po kropli ścieka rosa z noża
Ukrzyżowany podparty jest włócznią

Tylko pies w niebo zapatrzony z budy
na pewno słyszy inny świat i szczeka
choć przez to ciało jako wiatyk chudy
prócz paru kostek nie widać człowieka


Tylko te pióra sypiące się z siana
na wodę ledwie z brzegu opierzoną
świadczą że wieś się przed kimś aż do rana
modliła pacierz osłaniając bronią

Jedynie głupek któremu się marzy
odpust i w mircie Magdalena święta
tuli jak dawniej łeb do końskiej twarzy
szepcząc o biedo moja niepojęta

Piszę psalm w polu Schnie na polu siano
I konie wodę stojąc w rzece piją
Już teraz we wsi nikogo nie zranią
Głupek i psalm mój zasłania się lilią
czwartek, 21 maja 2020

Poezja sprzed Kąta

Uwielbiam ten wiersz. Jest przepiękny, prawdziwy i mistrzowski.

Ale książki, Czesław Miłosz

Ale książki będą na półkach, prawdziwe istoty,
Które zjawiły się raz, świeże, jeszcze wilgotne,
Niby lśniące kasztany pod drzewem
w jesieni,
I dotykane, pieszczone trwać zaczęły
Mimo łun na horyzoncie, zamków wylatujących w powietrze,
Plemion w pochodzie, planet w ruchu.
Jesteśmy - mówiły, nawet kiedy
wydzierano z nich karty
Albo litery zlizywał buzujący płomień,
O ileż trwalsze od nas, których ułomne ciepło
Stygnie razem z pamięcią, rozprasza się, ginie.
Wyobrażam sobie ziemię kiedy mnie nie będzie
I nic, żadnego ubytku, dalej dziwowisko,
Suknie kobiet, mokry jaśmin, pieśń w dolinie.
Ale książki będą na półkach, dobrze urodzone,
Z ludzi, choć też z jasności, wysokości.
niedziela, 10 maja 2020

Varia

Pozbyłam się kłopotu.
Zrzucenie z siebie ciężaru jest jak wyjście nago w słońce, powietrze i wiatr.
Czujesz, jak cię obmywają, oczyszczają.
Jesteś na tyle lekka i wolna, by powiedzieć innym -
nie obchodzi mnie, co myślisz, nie obchodzi mnie, co myślicie.
Walcz z tym, jeśli chcesz. Rozwiązujcie ten problem, jeśli chcecie.
Mnie to już nie dotyczy, ja zrobiłam, co mogłam.
A teraz idę czytać.
niedziela, 10 maja 2020

Varia

Spostrzeżenie.
Gdy czasami myślę, że jestem przemądrzała, przeważnie spotykam ludzi,
którzy nie mają takich wątpliwości.
WSZĘDZIE.
sobota, 2 maja 2020

Varia

Jedna z definicji porażki: czasami - nieoczekiwanie i wbrew intencjom - dobro okazuje się złem,
zamiar pozostaje tylko zamiarem, a czyn spełnia się w rękach kogoś innego i gdzie indziej.
wtorek, 31 grudnia 2019

Varia

Czytając w Sylwestra można odkryć coś niesamowitego.
Przypominam sobie dzisiaj "Chłopów" - obowiązkom zawodowym pory świąteczne niestraszne. I oto w "Jesieni" (rozdział VI) piękna opowieść o oswojeniu psa, w kontekście religijnym. Bardzo mnie wzruszyła.
Dzień dobry.
I Wszystkiego w Nowym.
Tagi:
#czytanie#pies#religia

Archiwum

2022

2021

2019

© 2007 - 2024 nakanapie.pl