Od czasów pandemii i wszechobecnych plakatów obwieszczających o tym i o owym mam wystawiony przed wejściem do biblioteki pseudostojaczek. Pseudostojaczek przez prawie dwa lata dzielnie spełniał funkcję informującego o potrzebie zakładania maseczki/godzinach przerw/imprezach potykacza.
Ale teraz już się koronawirus ,,skończył'' więc pseudostojaczek przestał mi być potrzebny.
Złożyłam go więc i...
,,Ojej, to jest otwarte? A ja myślałam, że zamknięte, bo nie było stojaczka!''
,,Z duszą na ramieniu tu szłam, bo nie było stojaczka.''
,,Co się stało ze stojaczkiem?''
Pomyślałam, głos mas czytających moim natchnieniem, i wystawiłam pseudostojaczek opatrzony czytelniczym Memem Tygodnia.
Dzisiaj dowiedziałam się, że Prawnicy z biur naprzeciwko z niecierpliwością czekają na kolejny ,,komiks'', który wyszukam w internetowych otchłaniach i że im się to bardzo podoba, bo poprawia im humor.
Czuj dobrze człowiek. :)