24.03.2022
Na Etsy pojawiają się picturebooki na które poluję od grudnia/stycznia. Rzucam się na nie jak Reksio na szynkę.
A nie, jednak nie rzucam się, bo muszę założyć konto na PayPal, żeby zapłacić przez PayPal.
Ale chwileczkę, mnóstwo ludzi z tego korzysta, co może pójść źle?
Zakładam konto.
PayPal blokuje moje środki ale zaraz zwalnia blokadę. Z mojego konta nie pobrało ani grosza. Od razu zaczynam się martwić, ale okej, skoro to jest przelew walutowy, to może zejdzie rano?
25.03.2022
Przelew nie schodzi rano. Dzwonię na infolinię PayPal. Miły Pan nr 1 mówi mi, że u nich wszystko jest okej, sprzedający otrzymał wpłatę, no luz, blues i orzeszki. Kwota, która mi zejdzie z konta będzie nawet mniejsza, bo przewalutowanie-coś-tam-coś-tam. Ale mam zadzwonić do mojego banku, żeby się upewnić, jeśli chcę.
Chcę.
Pani Konsultantka nr 1 mówi mi, że przelew nie doszedł do skutku, bo został anulowany, a w ogóle to czy ja rozmawiałam z PayPalem? Rozmawiałam, nawet jej o tym powiedziałam kilka minut wcześniej. A to ona nie wie, przelew nie poszedł, do widzenia.
Pani Konsultantka nr 2 mówi mi, że w sumie to może dlatego, że Etsy chciało pobrać większą kwotę, ale PayPal przewalutował inaczej, na mniejszą i że wyśle żądanie zablokowania tej mniejszej kwoty. Kiedyś.
No ale ja bym chciała wiedzieć kiedy.
Więc dzwonię do PayPala i tłumaczę Miłej Pani nr 2 co się stało i pytam o co chodzi. Pani mi mówi, że u nich naprawdę wszystko jest okej i że PayPal nie będzie wysyłał żadnego dodatkowego żądania zablokowania odpowiedniej kwoty, bo przecież ona już została pobrana. Więc jeszcze raz tłumaczę, że nie, nie została.
A to muszę się kontaktować z bankiem.
Więc dzwonię do banku.
Miły Konsultant nr 3 mówi, że on widzi od swojej strony, że no była blokada na kwotę X, ale potem została zwolniona, ale to wygląda tak, jakby kwota X była zablokowana nie będąc zablokowaną i on w sumie nie wie, co się dzieje, ale powinnam zadzwonić do PayPala, bo jeśli wyślą żądanie zablokowania nowej kwoty, to może być kwota ,,jakakolwiek'' i że może być mniejsza, ale również może być większa, i on by tak tego ,,nie zostawił''.
Z sercem w gardle (chciałam tylko kupić książki, do cholery!) znowu dzwonię do PayPala i tłumaczę Miłemu Panu nr 3 co się stało, że nie zeszła mi kwota z konta, że no ja naprawdę-naprawdę chciałabym zapłacić, tak?
Ale on mi mówi, że już zapłaciłam. I że może to mój bank ma problem? Więc nie, tłumaczę mu, że to nie mój bank, mój bank mówi, że to oni. Chcę wiedzieć o co chodzi, co się zepsuło, co mam zrobić?
Miły Pan nr 3 w sumie nie wie, ale jeśli chcę to może opisać mój problem do Działu Wewnętrznego.
No to oczywiście, że chcę. Ale w sumie wolałabym porozmawiać z tym działem, to może mnie przełączy? Nie przełączy, bo nie można rozmawiać z tym działem telefonicznie. No to nie.
Poszło zgłoszenie i mam czekać. Ile? ,,Kilka dni roboczych''. Jak się odezwą, to się odezwą, a jak się nie odezwą, to się nie odezwą. A, no i tak, faktycznie, jakby co, to mogą mi wysłać żądanie pobrania kwoty mniejszej ale też większej. O 15% od tego, co zablokowało mi pierwotnie.
Więc jakby co, to odpowiedź na pytanie zawarte w tytule brzmi: nie, nie chcesz korzystać z PayPal. Nigdy.