Skąd ja to znam :-) Jak pracowałam w księgarni to nie było dnia, żeby nie pytano mnie czy czytałam ten, czy tamten tytuł, począwszy od bajek dla dzieci po literaturę fachową. Gdy odpowiadałam, że nie, to robiono oczy, bo jak to możliwe...przecież skoro pracuję w księgarni to powinnam przerobić każdy tytuł...rynce opadają. Teraz pracuję w drogerii i też mam podobnie, a nawet i gorzej :-)) Spora cześć ludzi to błądzący we mgle...