Zainspirowana pytaniem Johnsona (dla ciekawskich: chodziło o obiad dla dwóch osób na cztery dni za 49 złotych) doszłam do wniosku, że nie tylko mogę ale wręcz powinnam podzielić się ze światem swoją wersją Budżetowych Obiadów. (Bo wiecie, prawdą jest, że w bibliotece zarabia się naprawdę mało.)
W każdym razie: dzisiaj na warsztat weźmiemy makaron ze szpinakowym pesto i smażonym tofu!
Składniki:
makaron (jakikolwiek, miałam akurat spaghetti w domu, ale z całego serca polecam świderki firmy Dobrusia)
sól, pieprz
orzechy nerkowe (garść)
szpinak (1 opakowanie)
tofu wędzone (kostka)
olej (do podsmażenia)
oliwa (do pesto, ilość: na wyczucie)
Sposób przygotowania: Szpinak i orzechy nerkowe (orzechy można wstępnie posiekać na drobne kawałeczki) rozrabiamy blenderem dolewając przy tym oliwy - po jakimś czasie powinna nam wyjść półpłynna papka. Dodajemy do niej soli i pieprzu do smaku.
Gotujemy wodę i przygotowujemy makaron. W międzyczasie rozgrzewamy olej na patelni i wrzucamy na nią pokrojone w kostkę wędzone tofu. Co mnie zaskoczyło, to fakt, że tofu dość długo się smaży, ale gdy już uzyska taki przyjemnie brązowy kolor to będzie idealne - chrupkie z wierzchu i mięciutkie w środku!
Ugotowany makaron mieszamy z pesto, dodajemy tofu i voila! Gotowe!
_ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ Wszystkie potrzebne do wykonania obiadu składniki możemy kupić w Biedronce (żaden tam wpis sponsorowany, po prostu Biedronkę mam zaraz koło domu i jest w niej najtaniej). Jak więc będzie wyglądał całkowity koszt takiego dania dla dwóch osób? [Zakładamy, że mamy w domu olej, oliwę, sól i pieprz.]
Makaron ~3 złote/opakowanie
Orzechy nerkowe, luz - 3,59/szufelka
Szpinak baby - 4,49/opakowanie
Tofu wędzone - 3,95/opakowanie
Około 15 złotych! :)
PS. Dajcie znać czy jesteście w ogóle zainteresowani takim cyklem notkowym. ;)
Z początku zupełnie nie byłam przekonana co do orzechów (bo jakoś tak dziwnie było mi je dodawać) ale zaryzykowałam i w sumie smakowo wyszło naprawdę fajnie. :) W każdym razie - daj znać, jak smakuje bez nich (albo z jakimś Twoim autorskim dodatkiem), jeśli zrobisz takie pesto. ;)
Ja często w kuchni używam mrożonego szpinaku. Do makaronu robię sos serowo szpinakowy. Jak mam to z pokrojonym w kostkę boczkiem. Tylko że moje danie jest dużo bardziej kaloryczne :D
Przyprawy mogę (oprócz soli oczywiście), tofu nie, makaron tak - ale pełnoziarnisty, pestki nie, orzechy od czasu do czasu. Ale dobrze jest, idealna waga coraz bliżej. :) A przepis super, kiedyś zrobię na pewno.