Wszyscy myślą, że to pingwiny, a Morriseau malował je z myślą o nurach czarnoszyich. :D (Teraz jestem mądra, to wiem, ale sama na początku też myślałam, że to pingwiny. :P)
Też nie miałam jakoś specjalnie natchnienia ale już MUSIAŁAM się jakoś odstresować, a nic nie odstresowuje mnie lepiej, niż haftowanie i szycie. :) Pochwalisz się kiedyś swoimi pracami?