Avatar @magdag1008

Maggie w książkach

@magdag1008
28 obserwujących. 41 obserwowanych.
Kanapowicz od 3 lat. Ostatnio tutaj około 16 godzin temu.
maggie_w_ksiazkach
Napisz wiadomość
Obserwuj
28 obserwujących.
41 obserwowanych.
Kanapowicz od 3 lat. Ostatnio tutaj około 16 godzin temu.

Blog

niedziela, 15 października 2023

Zapowiedź recenzencka ,,Follow Me"

Generalnie nie czytam literatury młodzieżowej. Jednak bardzo lubię książki Emilii Szelest, dlatego jak zobaczyłam nabór recenzentów do jej najnowszej książki stwierdziłam, wchodzę w to Jestem szczęśliwa, że będę mogła poznać tą historię.
,,Follow me" Emilii Szelest ukaże się 31 października, nakładem Wydawnictwa Niezwykłego i będę mogła ją dla Was zrecenzować.
Zobaczcie na opis. Czyż nie jest intrygujący? Ja czekam na nią, a Wy?
 
 
 
Opis wydawcy
 
Elka Mrugała (dla przyjaciół Eli) po ukończeniu liceum postanawia pójść na studia na kierunek turystyki i rekreacji. Dziewczyna od dawna marzyła o podróżowaniu i o związaniu z tym swojej przyszłości.
 
Jednak studencka rzeczywistość bardzo odbiega od tego, co sobie wyobrażała. Jej koledzy i koleżanki to w większości bogate, rozpieszczone dzieciaki, dla których liczy się tylko popularność.
 
Królem tego życia jest niewątpliwie Eryk Groń. Jak wynika z jego profilu społecznościowego, jest tatromaniakiem, podróżnikiem, posiada prawie pół miliona followersów i współpracuje ze znanymi markami. Eli zastanawia się, po co więc chłopak studiuje. W dodatku jest zarozumiały, niestety przystojny i strasznie działa dziewczynie na nerwy.
 
To wszystko wygląda na początek nienawiści, a Eli ma zamiar utrzeć chłopakowi nosa.
 
Książka zawiera treści nieodpowiednie dla osób poniżej szesnastego roku życia.
 
 
niedziela, 15 października 2023

Zapowiedź patronacka ,,Rankor"

Mam ogromny zaszczyt przedstawić Wam moje kolejne patronackie dzieciątko Tym razem to całkowicie inny rodzaj literatury. Fantasy, science fiction...hmmm może być ciekawie To ,,Rankor" Pauliny Miękoś-Maziarskiej, która ukaże się 15 listopada. Zapowiada się świetna książka
Z resztą poczytajcie sami poniższy opis
I jak? Czekacie?
 
 
 
 
 
 
 
Opis książki:
 
To, co się wydarzyło i od czego zaczął się cały proces, niektórzy najpierw określali mianem Wielkiej Zmiany, potem większość nazwała to Rankor. Istnieje świat przed oraz po Rankor. Głód, bezprawie, kanibalizm. Las, który nie chce oddać mięsa – jedynej waluty funkcjonującej w obecnej rzeczywistości. Deszcz tnie skórę do krwi, upały są śmiercionośne, zwierzęta zdziczały, a rośliny stały się trujące. Świat przestał współpracować z człowiekiem, a człowiek w tym świecie chce tylko jednego – przetrwać.
 
Przetrwać chcą także Jackie i Pini, którzy pewnego wieczoru zatrzymują się w karczmie na skraju lasu. Barman nie przyjmuje od nich pieniędzy, chce, żeby zapłacili mięsem. Kiedy chłopak idzie do lasu zapolować, do Pini przysiada się facet imieniem Charles. Mówi, że las nie odda Jackiemu mięsa, a do rana Jackie sam będzie mięsem.
 
Czy tak się stanie? Czy Jackie wróci? Kim jest Charles? Co kryje się za linią lasu? I czy ktokolwiek przetrwa w świecie po Rankor?
czwartek, 12 października 2023

Wywiad z Żanetą Pawlik

Witajcie Kochani!
Mam dziś dla Was wywiad z Żanetą Pawlik! Żaneta okazała się sympatyczną kobietką, która ma w życiu wiele pasji. W pewnym momencie postawiła na książki i tak jest do dziś. Ciekawi jesteście co robiła zanim zaczęła pisać? Zapraszam na wywiad
 
 
 
 
 
Cześć Żaneta! Dziękuję, że zgodziłaś się na mały wywiad. Na początek powiedz nam coś o sobie? Oczywiście tyle ile chcesz nam zdradzić o rodzinie, o tym co robisz w życiu kiedy nie piszesz? Co lubisz robić a czego nie? Powiedz nam kim jest Żaneta Pawlik.
Gdybym praktykowała zen, na pytanie: „kim jesteś” odpowiedziałabym: „nie wiem”. Ale z buddystami jedynie sympatyzuję, więc odpowiem przyziemnie. Obawiam się, że moja codzienność jest zero-jedynkowa, nieskomplikowana. Dzieli się na momenty, kiedy pracuję zawodowo (na etacie) i piszę. Świadomie zrezygnowałam z innych aktywności, wygaszając je stopniowo. Po prostu przychodzi taki moment, w którym musisz zdecydować, na jakiego konia postawić. I tak w myśl rozważnego gospodarowania energią wycofałam się z teatru, z którym byłam związania ponad 8 lat. Umiejętność wchodzenia w rozmaite role przeniosłam na grunt literacki, kreując bohaterów moich powieści. Hobbystycznie nagrywam podcast Pisarskie Dywagacje, o szeroko rozumianym rynku książki i literaturze. Prywatnie jestem żoną i matką dorosłej już dziś kobiety. Kocham Azję Południowo-Wschodnią i na pewno stawiam ją wyżej od motocyklowych wojaży, które wspólnie z mężem uskuteczniamy.
 
Poczytałam odrobinkę na Twój temat i dowiedziałam się, że grałaś w teatrze. Jak już o tym wspomniałaś. Powiem Ci, że zaskoczyła mnie ta informacja. Jak to się stało, że trafiłaś na jego deski?
Zastanowiłabym się raczej, jak to się stało, że nie związałam życia zawodowego ze sceną. Aktorstwo było we mnie od zawsze. Być może człowiek rodzi się z duszą artysty, więc to nie do końca moja zasługa. Poza tym uważam, że talent owszem, predysponuje nas do określonych działań, ale nie wystarczy do osiągnięcia sukcesu. Praca nad sobą, rozwój, edukacja, poszerzanie horyzontów mogą zaprowadzić znacznie dalej. Stanie w blasku reflektorów, kłanianie się przed publicznością powodują, że fruwasz. Tylko kiedy brawa wybrzmią, człowiek wraca do siebie. Euforia się kurczy, chowa w środeczku. Pozostaje pustka, którą trzeba czymś wypełnić. Kolejną rolą najprościej. Koncentrowanie uwagi na sobie, szczególnie jeśli ma się poczucie dobrze wykonanej pracy, bywa budujące. Przenoszę ciężar ze swojej osoby na książki. Jest w nich niemało mnie samej, zawsze oddaję bohaterom cząstkę własnych przemyśleń lub celowo stawiam w kontrze. Uwielbiam ten proces. W literaturze znacznie więcej zależy ode mnie niż na scenie. Na deskach debiutowałam w czterdzieste urodziny, pisarsko kilka lat później. Chyba wolno dojrzewam, ale to dobrze. Dzięki temu, że mam spory bagaż doświadczeń, mogę powoływać do życia skomplikowanych wewnętrznie bohaterów.
 
To faktycznie dość późno zaczęłaś swoją przygodę z teatrem. A jeszcze później z książkami, ale o tym za chwilę opowiedz. Teraz powiedz mi czy nadal grasz? Czy to już jest przeszłość?
Miniony rok pozwolił mi domknąć ten etap. Poznałam mnóstwo fantastycznych, uzdolnionych osób. Uwrażliwiłam się na człowieka. Empatia wcale nie jest łatwa, bo najczęściej mylimy ją ze współczuciem. Współodczuwanie byłoby w tym wypadku trafniejsze. A kiedy współodczuwasz, doświadczasz tego wszystkiego, co spotyka innych. I mówię tu nie tylko o dobrych sytuacjach. Teatr na pewno przygotował mnie pośrednio do spotkań z Czytelnikami. Wystąpienia publiczne zawsze rodzą stres, to naturalne. W obu wypadkach najtrudniej jest zacząć, potem już się płynie.
 
To chyba w każdej dziedzinie życia najtrudniej postawić pierwszy krok, a potem już jakoś leci. Wróćmy do Twojego pisania. Powiedz jak zaczęłaś pisać?
To już nie jest takie oczywiste jak w przypadku teatru. Owszem, całe życie słyszałam, że mam lekkie pióro, ale odbierałam takie słowa bardziej jak komplement, grzeczność. Przed covidem wspólnie z mężem podróżowaliśmy trochę z plecakami po świecie, prowadziłam blog, montowałam filmy. Do czasu, aż wirus odebrał nam taką możliwość. Wszystkich nas pozamykali w domach, zabronili wstępu do lasu. To był trudny moment dla wielu z nas. Z jednej strony otrzymaliśmy szansę przyjrzenia się własnemu życiu, zastanowienia, czy dobrze mi tu, gdzie jestem. Z drugiej czuliśmy się przytłoczeni sytuacją. Właśnie w takich okolicznościach uwolniła się potrzeba pisania. Być może cały czas tkwił we mnie potencjał, potrzebowałam jedynie sprzyjających okoliczności do jego uwolnienia.
 
Widzę, że pandemia u Ciebie też była ognikiem zapalnym Twoje książki to pozbawione lukru historie, przedstawiające trudne życie bohaterów. Powiedz mi czy trudno jest pisać tak emocjonalnie?
Trudno pisać. Kropka (śmiech). A tak poważnie, emocje nie są zaplanowane. To skutek uboczny. Cieszę się, że Czytelnicy często podkreślają, jak ważną rolę odgrywają rozmaite stany emocjonalne, przez które przechodzą, czytając moje książki. To znaczy, że albo utożsamiają się z bohaterami, albo postaci i to, co je spotyka, nie są im obojętne. To już nie moja zasługa, a odbiorców lektury. Dobra literatura nie może bazować wyłącznie na emocjach. Bez zahaczenia o ważny problem byłaby jedynie przyjemną książką, a ja chcę trafiać do ludzi głębiej.
 
Zdecydowanie Ci się to udaje, bo dotykasz głęboko. Jak wygląda Twój research przed napisaniem książki?
Nastrajam się na sygnały płynące z otoczenia. Obserwuję ludzi, ich sposób poruszania się, mimikę. Jeśli potrzebuję merytorycznej wiedzy, posiłkuję się tematyczną literaturą i szeroko pojętym Internetem. Zwracam się także do specjalistów, z którymi konsultuję niektóre zagadnienia, jak na przykład problem uzależnień, terapii alkoholowej, specyfikę pracy w służbie zdrowia. Mam w planach książkę, która będzie wymagała ode mnie nawiązania relacji z pewną grupą kulturową, na razie nie doprecyzuję jaką. Jak dalece się uda, czas pokaże.
 
Do Twoich planów wydawniczych jeszcze wrócimy Przyznaję, że poznałam Cię dopiero w Twojej ostatniej książce, dlatego nie znam jeszcze wcześniejszych. Wiem, że zadebiutowałaś książką ,,Mowy nie ma!". Opowiedz mi o niej tak jak byś chciała mnie zachęcić do jej przeczytania.
Najlepszą zachętą są recenzje Czytelników. Od tego radziłabym zacząć, tym bardziej że opinie są dalece pozytywne. Autor zawsze stresuje się odbiorem książek, a jeśli mówimy o debiucie, jak w przypadku „Mowy nie ma!” temperatura wzrasta. „Mowy nie ma!” opowiada historię dojrzałej kobiety, której życie rozsypuje się między palcami. Musi odbudować się na nowo i gdy już osiąga względną stabilizację, wraca do niej przeszłość. Niedomknięte sprawy otwierają stare rany. Wbrew pozorom, jak można domniemywać po słodkiej okładce, powieść nie jest lekka. Dotykamy problemu przemocy domowej, alkoholizmu, bezdomności. Nie brakuje lżejszych momentów, a przede wszystkim nadziei, że wszystko da się poukładać.
 
Zawsze szukając lektury, najpierw czytam recenzje, ale tylko pobieżnie. Nie chcę za bardzo poznać książki, która chcę przeczytać. Chcę sama ją odczuć. A ,,Tamarynd. Marząc o lepszym jutrze"? O czym jest ta historia?
Cichym bohaterem powieści jest depresja. Książka zaczyna się dramatyczną sceną, szokującą wręcz. Nie wiemy kto ani dlaczego zachował się w taki sposób (celowo przemilczę, co się wydarzyło). Potem akcja cofa się o kilka miesięcy. Poznajemy Ankę, która wraca do kraju po półrocznej przerwie. Nie znajduje oparcia w rodzinie, za to zaprzyjaźnia się z salową pracującą w szpitalu psychiatrycznym. Dziewczyny planują podróż do Indii, nie bez powodu wybierają Waranasi nazywane Miastem Życia i Śmierci, do którego pielgrzymują hindusi. To jest wymagająca przyjaźń, dla której tło stanowi Hamburg z dzielnicą czerwonych latarni, terapia uzależnień od alkoholu i ciemna strona życia policjantów. Rozbłyska światełko w postaci relacji uczuciowej, ale i tu pojawiają się przeszkody. Bo jakżeby inaczej (śmiech).
 
No tak, nie może być prosto i lekko Twoją ostatnią książką jest , ,,Światło po zmierzchu". To piękna historia, która zmusza do refleksji. Możesz ją w kilku zdaniach przybliżyć Czytelnikom?
Z pewnością nie jest to moja ostatnia powieść, ale rozumiem, co masz na myśli. W „Świetle po zmierzchu” zestawiłam ze sobą dwa odmienne światy, których, jak można by przypuszczać, nie można połączyć. Julia, gwiazda filmowa i teatralna po aferze medialnej szuka schronienia na wsi, u licealnej przyjaciółki. Ale i tam dopada ją przekleństwo sławy. Tak trafia do chaty Kosmy, fotografika przyrody, outsidera, wykluczonego przez lokalną społeczność. Relacja tej dwójki nie należy do łatwych, ale im bliżej pozwalają do siebie podejść, im więcej dowiadujemy się o ich przeszłości, tym lepiej zaczynamy rozumieć. Obserwujemy rozdarcie Julii między potrzebą stania w świetle reflektorów a spokojem i ciszą, niosącą ukojenie. Znów powraca dylemat, czy te dwa światy da się połączyć? Odpowiedź w „Świetle po zmierzchu”.
 
Mam nadzieję , że ,,Światło po zmierzchu" nie jest ostatnią Twoją książką Pięknie ją przedstawiłaś. Jesteś w stanie powiedzieć, która z Twoich książek jest Ci najbliższa?
Jestem, ale tego nie zrobię. Każdy autor powie Ci, że z książkami jest jak z dziećmi, żadnego nie należy wyróżniać. Zresztą moje powieści różnią się od siebie tematyką, więc w każdej znajduję wątek, który szczególnie ze mną rezonuje.
 
A już myślałam, że Cię wezmę pod włos Wiem, że to trudne pytanie, ale możesz wskazać która lub który z Twoich bohaterów jest Ci najbliższy i dlaczego?
Wręcz przeciwnie, to bardzo proste pytanie. Może na początek trochę przekornie; na pewno nie nawiązałam relacji z główną bohaterką „Światła po zmierzchu”, Julią. Teoretycznie powinnam, bo Julia jest aktorką, więc istnieje wspólna dla nas płaszczyzna. Znacznie bliższa jest mi jej siostra, Teresa. Zwykła kobieta, oddana rodzinie, ale też pogubiona. Tęskniąca. I ona znajduje odpowiedź na tę tęsknotę, przez co jeszcze bardziej cierpi. Uwielbiam Jadźkę z „Tamaryndu”, salową ze szpitala psychiatrycznego. Znowu na pierwszy rzut oka prosta kobieta, ale przy bliższym poznaniu okazuje się szalenie skomplikowana. Robson, znowu „Tamarynd”. Ten to dopiero daje do wiwatu. Czytelnicy współczują mu i potępiają, często jednocześnie. Nie sposób pominąć Małgośki z „Mowy nie ma!”. Mam irytującą zdolność komplikowania bohaterom życia, więc i w jej poukładaną codzienność wrzucam kłody. Z Małgośką chętnie poszłabym na kawę, gdyby była prawdziwa.
 
Czyli w każdej książce kogoś darzysz sympatią. W sumie to dobrze, że lubisz bohaterów, których stworzyłaś. A co teraz? Piszesz coś nowego? Możesz nam coś zdradzić?
Piszę, piszę. Dwie powieści są aktualnie w redakcji, jedna z nich ukaże się po nowym roku. Opowieść o dwóch kobietach, które na skutek pewnych okoliczności żyły w izolacji. Jedna z wyboru, druga z konieczności. Po latach muszą stawić czoła normalnemu życiu, co rodzi wiele problemów. Pracuję nad kolejną, kilka pomysłów czeka na swój czas.
 
O tej książce, która już jest przygotowywana do wydania, słyszałam. Ale o tym, że kolejna jest już w fazie tworzenia, to nie. A to jest świetna wiadomość! Mamy zatem na co czekać! Dziękuję Ci serdecznie za ten wywiad, że znalazłaś dla mnie czas. Życzę Ci duuuużo zdrówka i żeby spełniły się Twoje marzenia i plany wydawnicze jak i te prywatne.
Bardzo dziękuję. Miło było się spotkać i porozmawiać. Wszystkiego dobrego dla Ciebie i Czytelników!
 
A Was moi mili Czytelnicy zachęcam do poznania twórczości Żanety. To emocjonalne bomby, pozbawione lukru historie o życiu. Czasem trzeba usiąść i przeczytać coś takiego, co sprawi, że zastanowimy się nad swoim własnym życiem.
piątek, 6 października 2023

Wywiad z Marceliną Baranowską

Witajcie!
Mam dziś dla Was wywiad z przesympatyczną Marceliną Baranowską. Marcelina jest autorem romansów erotycznych. Jej książki to niezłe grubaski, ale pochłania się je normalnie w sekundę Za równiutki tydzień, 13 października, będzie premiera jej najnowszej książki. To drugi tom serii Detektyw ,,Lena", którą mam pod swoimi patronackim skrzydłami.
 
W wywiadzie Marcelina zdradziła kilka smaczków. Ciekawi jesteście jakie? Zapraszam na wywiad
 
   
 
   
 
Cześć! Dziękuję, że znalazłaś czas by odpowiedzieć na moje pytania. Możesz w kilku słowach opisać siebie? Kim jesteś, czym się zajmujesz kiedy nie piszesz? Jakie są Twoje zainteresowania? Po prostu kim jest Marcelina Baranowska?
Hej. Poza pisaniem książek prowadzę również ze wspólniczką wydawnictwo Sabat. od zawsze kochałam książki, ciszę i spokój. Uwielbiam wodę, na jeziorem czy morzem mogę siedzieć godzinami. Kocham las, spacery na łonie natury ładują mi akumulatory.
 
O proszę, to nie dość, że piszesz książki, to jeszcze je sama wydajesz. Wow! Skąd wziął się w ogóle pomysł na pisanie książek? Od kiedy piszesz?
Piszę od jakiś 4 lat. Jednak prawda jest taka, że chciałam pisać już od bardzo dawna, jednak nigdy nie było na to czasu.
 
No tak jak widzę doba jest za krótka chyba dla wszystkich A dlaczego wybrałaś romans? Do tego z erotyką w tle? Nie chciałabyś spróbować swoich sił w innym gatunku?
Bo w tym gatunku czuję się najlepiej. Chociaż pod koniec roku ukaże się coś, co może was wszystkich zaskoczyć. Próbuję czegoś nowego. Wychodzę właśnie ze swojej strefy komfortu i piszę coś zupełnie innego. I do tego w duecie.
 
Wow! Możesz nam coś zdradzić na ten temat? Chociaż z kim albo co to będzie?
Na razie jesteśmy w trakcie pisania. Nie chcę na razie zdradzać szczegółów:)
 
Ale jesteś tajemnicza! Troszkę popatrzyłam sobie na Lubimy Czytać jak tam są oceniane Twoje książki. Mają się całkiem nieźle! Spodziewałaś się tego?
Absolutnie. Moja pierwsza książka miała być powieścią do szuflady. Jednak ujrzała światło dzienne i tak jakoś poszło.
 
Nie znam wszystkich Twoich książek, miałam przyjemność recenzować ,,Cichego wielbiciela". Może przybliżysz nam bohaterów pozostałych książek?
Uwielbiam tajemnice, niedopowiedzenia i większość moich książek ma je w sobie. Uważam, że fabuła, fabułą jednak dobrze wykreowani bohaterowie to dla mnie podstawa. lubię przyglądać się jak bohater się rozwija, jak się zmienia. I to na pewno znajdziecie w moich książkach.
 
,,Cichy wielbiciel" skradł moje serce. Uwielbiam tą książkę. Skąd pomysł na taką fabułę, na właśnie takich bohaterów?
Cichy powstał przez kompletny przypadek. Słuchałam podcastu o stalkerach i tak jakoś wyszło, że na drugi dzień miałam już zarys fabuły.
 
Widzę, że Wy autorzy wszędzie znajdziecie sobie pomysł na fabułę! Nawet w podcastach! Dla nikogo nie jest już tajemnicą, że współpracuję z Tobą przy Twojej kolejnej książce. To drugi tom serii Detektyw ,,Lena" . W tym miejscu dziękuję Tobie i Wydawnictwu Sabat za przesłanie mi pierwszego tomu do recenzji. A dokładnie, żebym mogła poznać pierwszy tom serii. Nie każde wydawnictwo tak robi. W zasadzie to nie spotkałam się z tym nigdy wcześniej! Tym bardziej dziękuję Oczywiście przeczytałam ,,Hugona" i powiem Ci, że jeszcze zbieram się z podłogi. To było świetne. Powiedz mi skąd pomysł na taką fabułę?
Bardzo się cieszę, że” Hugo” Ci się podobał. Przez czysty przypadek.
Pierwszy raz odwiedziłam Gdynię Orłowo, no i przepadłam. Zakochałam się w tym miejscu i wiedziałam, że muszę umieścić je w książce. Kiedy opuszczałam miejsce, gdzie spaliśmy na płocie zobaczyłam tabliczkę z napisem biuro detektywistyczne, a później już jakoś poszło:)
 
Gdynia Orłowo jest piękna, szczególnie molo. Rozmarzyłam się W ,,Hugonie" stworzyłaś mocnych i wyrazistych bohaterów. Hugo jest zabójczo przystojny, tym samym niebezpieczny i tajemniczy. Z resztą jego rodzeństwo też. Miałaś jakiś wzór tworząc tego przystojniaka?
Nie, jakoś nigdy nie wzoruję się na jednej konkretnej osobie. To trochę zbitka kilku osób i moich ulubionych cech charakteru.
 
Zarówno Hugo jak i Kaja to pokiereszowane przez życie duszę. Tworząc takie postaci dajesz nadzieję, że jest jakaś szansa, że ludzie po przejściach, też mogą być jeszcze szczęśliwi. To było Twoim zamiarem? Czy to tak po prostu Ci wyszło spod pióra?
Uważam, że każdy z nas ma przeszłość. To ona nas kształtuje i tak, miałam zamiar pokazać, że zawsze może być dobrze. Nie ważne co spotka nas po drodze, to nas wzmacnia i powoduje, że jesteśmy silni. Buduje nas.
 
Lena to siostra Hugona i tym samym główna bohaterka drugiego tomu. Poznałam ją już trochę i powiem Ci że stworzyłaś charakterną kobitkę. Możesz nam coś zdradzić na temat fabuły? Co tu się będzie działo?
Dużo … Lena była pisana bardzo długo. To książka pełna emocji, zwrotów akcji i namiętności. Chcę w niej pokazać, że zawsze warto wierzyć w to, że w życiu spotka nas coś dobrego.
 
Czyli znów dajesz nadzieję na lepsze jutro. To super, że nawet takie książki jak romans-erotyk, mogą dać ludziom nadzieję, że po złych chwilach przychodzą te dobre. A jak przygotowujesz się do napisania konkretnej historii?
Uwielbiam pisać ręcznie. Każda moja książka jest dokładnie rozpisana. Od bohaterów, po główne wątki. Przed pisaniem muszę mieć wszystko poukładane.
 
Ręcznie, powiadasz?! No to szacun, bo w dobie komputera długopis odchodzi do lamusa Już wiemy, że za tydzień, 13 października, pojawi się ,,Lena", ale masz może jeszcze jakieś plany wydawnicze? Coś już może powstaje nowego?
Powstaje cały czas W chwili obecnej piszę trzy książki na raz. Na początku przyszłego roku powinno pojawić się coś nowego, ale to na razie mój mały sekret. Jedyne co mogę powiedzieć to, to … że będzie ogień:)
 
Jak ja uwielbiam te Twoje ogniste książki Jednym słowem mamy na co czekać Dziękuję Ci za poświęcony czas. Życzę Ci duuuużo zdrówka i powodzenia w realizacji planów literackich jak również tych prywatnych.
Ja również dziękuję za wywiad :) I dziękuję
 
A Was mój mili Czytelnicy zachęcam do zapoznania się z twórczością Marceliny. To gorące romanse, które rozbudzą Waszą wyobraźnię. No i teraz wiemy, że czekamy na kolejną ognistą książkę Ale póki co w świat idzie ,,Lena" i to na nią czekamy z niecierpliwością. A to już za tydzień!!!
piątek, 29 września 2023

Wywiad z Aleksandrą Mantorską

Witajcie Kochani!

Mam dziś dla Was wywiad ze świetną autorką, Aleksandrą Mantorską. Niedawno minął miesiąc od premiery jej najnowszej książki ,,Świeże blizny", które miałam przyjemność patronować. Z tego właśnie powodu przeprowadziłam wywiad z Olą, żeby Wam przybliżyć troszkę jej osobę i to co robi. Ola dała się poznać jako przesympatyczna osoba, która kocha pisać książki. A to czuć w jej powieściach. Z resztą poczytajcie wywiad, to sami zobaczcie 😊

 

 

 

 

 

Cześć Ola! Bardzo Ci dziękuję, że zgodziłaś się na rozmowę ze mną. Jesteś początkującym autorem, który ma już na swoim koncie dwie świetne książki. Przy okazji publikowania recenzji obydwu, w komentarzach widziałam, że nie wszyscy Cię znają. Daj nam się poznać 😊 i opowiedz na początek coś o sobie. Kim jest Aleksandra Mantorska? Co lubisz robić, czym się interesujesz?

Właściwie to na koncie mam trzy książki. Pierwsza książka swoją premierę miała w 2016 roku, była to "Pechowa dziewczyna", która ukazała się na rynku nakładem Wydawnictwa Nasza Księgarnia. I tak zaczęła się moja historia z pisaniem! Od komedii romantycznej 🙂 W 2021 roku na rynku pojawił się thriller "Skowyt wilka", a w 2023 kontynuacja, czyli "Świeże blizny".

Kim jestem? Jestem zwykłą dziewczyną, która dużo się uśmiecha i dużo myśli. Ten nadmiar myśli staram się przelewać na papier, żeby nie zwariować 🙂 Na co dzień staram się dzielić czas pomiędzy pracę, pisanie, rodzinę i przyjaciół. Wychodzi raz lepiej, raz gorzej 🙂

 

Ups 🤭 przepraszam. Musiałam gdzieś nie dopatrzeć Twojej pierwszej książki. Muszę ją gdzieś znaleźć i poznać Cię w innej odsłonie. Jeżeli chodzi o pisanie. Jak to się stało, że zaczęłaś pisać? Kiedy odkryłaś, że lubisz i chcesz to robić?

Od dziecka kochałam książki. Byłam częstym gościem biblioteki, pochłaniałam kolejne pozycje i marzyłam o tym, by kiedyś napisać książkę, która wzbudza emocje. Najbardziej uwielbiam właśnie takie powieści - wciągające bez reszty, poruszające odpowiednią strunę. Natomiast od marzenia do realizacji była jeszcze daleka droga. Bardzo długo nie realizowałam swojego marzenia, bo zawsze było coś ważniejszego. Dopiero w dorosłym życiu podjęłam odpowiednie kroki, które doprowadziły mnie do miejsca, w którym jestem teraz. Poszłam na kurs kreatywnego pisania, ponieważ doszłam do wniosku, że skoro od tylu lat jest we mnie pragnienie napisania powieści, a ja nic z tym nie zrobiłam, to znaczy, że potrzebuję pomocy z zewnątrz. I to był strzał w dziesiątkę. Rok po zakończeniu kursu skończyłam pisać pierwszą w życiu powieść, a miesiąc później miałam odpowiedź z wydawnictwa. W kolejnym roku "Pechowa dziewczyna" miała swoją premierę.

 

Kurczę, no muszę znaleźć tą Twoją ,,Pechową dziewczynę". Jak już wspomniałam, jesteś autorem dwóch świetnych książek, które znam, to ,,Skowyt wilka" i ,,Świeże blizny". Skąd wziął się pomysł na ich fabułę? Pytam o obydwie książki, bo tak naprawdę obie to jedna historia, przedstawiona w dwóch tomach.

Kocham w książkach emocje jakie potrafią wzbudzić. Sama marzyłam, żeby właśnie taką książkę napisać. Chciałam napisać thriller, który będzie mroził krew w  żyłach czytelnikom podczas czytania 🙂 Doszłam do wniosku, że muszę mieć dobry tytuł, który będzie powodował ciarki na plecach, chciałam też, żeby działał na zmysły. Zadałam sobie pytanie, czy jest jakiś dźwięk, który wzbudza strach, sprawia, że się wzdrygam. Wtedy do głowy przyszedł mi skowyt wilka. Już wiedziałam, że to będzie tytuł mojej powieści.

Pomysł na fabułę musiał być zatem związany z wilkami. Sceneria bardziej wiejska niż miejska. I wtedy przyszło mi do głowy, żeby zainspirować się prawdziwą historią.

Tak jak główna bohaterka, Anna Prus, studiowałam technologię żywności i przez jakiś czas swojego życia zawodowego zajmowałam się jakością. Dawno, dawno temu otrzymałam propozycję rozmowy kwalifikacyjnej w zakładzie produkcyjnym oddalonym o 400 km od Warszawy, gdzie mieszkałam. Wtedy odmówiłam, ponieważ nie miałam zamiaru się przeprowadzać, ale ta sytuacja sprawiła, że zaczęłam zastanawiać się, co by było gdyby... I dałam tę historię Annie, która właśnie taką propozycję pracy otrzymuje i (w przeciwieństwie do mnie) ją przyjmuje.

 

O widzisz! Coś wzięłaś ze swojej prywaty! Nie spodziewałam się takiej odpowiedzi. A jak w takim razie wyglądał proces przygotowania fabuły, tzw. research?

Musiałam odświeżyć sobie nieco wiedzę, którą zdobyłam na studiach 🙂 Anna studiowała technologię żywności, jest głównym specjalistą ds. jakości w Smolnym, więc ta wiedza techniczna była potrzebna. Natomiast musiałam to zrobić w umiejętny sposób. Przeładowanie treścią, technicznymi informacjami, które nie są istotne dla fabuły, tylko zanudzają czytelnika i nie służą powieści.

 

No to faktycznie nie było prostym zadaniem, ale przygotowałaś się świetnie. Taki laik jak ja naprawdę wszystko wiedział 😅 Przybliżysz nam pokrótce o czym opowiadasz w swoich książkach?

Anna Prus z pozoru jest cichą, zwykłą, niewyróżniającą się niczym szczególnym kobietą, która może nie do końca wie, czego chce, ale zdecydowanie wie czego nie chce. Nie chce pracy, która ją dołuje i nie chce partnera, który jej nie szanuje. Zdobywa się na odwagę i zmienia swoje życie o 180 stopni. Wyprowadza się z Warszawy do małej miejscowości w województwie śląskim, gdzie zaczyna pracę w zakładzie produkcyjnym Smolny S.A. Może właśnie dlatego Andrzej Smolny zdecydował się ją zatrudnić? Potrzebował kogoś cichego, kto nie zadaje pytań, którego można łatwo zmanipulować i zastraszyć. Na pierwszy rzut oka Anna taka się wydaje, ale kolejne doświadczenia sprawiają, że znajduje w sobie siłę, by stanąć oko w oko z szefem i wyjawić wszelkie przewinienia Andrzeja Smolnego.

Ta historia jest o słuchaniu swojej intuicji i o walce o siebie nawet jeżeli brak nam odwagi.

 

Obie książki bardzo mi się podobały. ,,Skowyt wilka" wydałaś nakładem wydawnictwa Kobiecego. ,,Świeże blizny" wydałaś samodzielnie. Który sposób wydawania książek jest łatwiejszy, który daje więcej satysfakcji?

To bardzo trudne pytanie. Oba sposoby mają swoje plusy i minusy. Na pewno selfpublishing jest trudniejszy z tego względu, że o wiele rzeczy trzeba zadbać samemu. Jest się bliżej całego procesu wydawniczego i dla mnie to było bardzo ciekawe doświadczenie.

 

A przybliżysz nam jak wygląda samowydanie książki?

To chyba powinnyśmy umówić się na osobny wywiad na ten temat 🙂 Na pewno wyróżniłabym dwie części całego procesu: przygotowanie książki do druku/dystrybucji oraz promocję. Promocja książki w przypadku selfpublishingu jest niezwykle istotna, a w związku z tym, że jest na samym końcu całego procesu, który jest bardzo wymagający, często autorowi nie starcza już sił na jego realizację. Dlatego bardzo ważny jest odpowiedni plan i wsparcie patronów. Ja podczas promocji bardzo dobrze się bawiłam, ale widziałam też, jak bardzo męczący jest dla mnie ten etap. Oczywiście, mam już pewne przemyślenia na temat tego, co można byłoby zrobić lepiej 🙂 Każde doświadczenie czegoś uczy.

Natomiast jeżeli miałabym wskazać jedną ważną rzecz, która bardzo pomogła mi podczas samodzielnego wydania książki to byłoby to "zadawanie pytań". Jeżeli nie wiedziałam, jak coś zrobić, to po prostu pytałam, a potem to robiłam 🙂 i tak krok po kroku, do przodu.

 

Z tego co piszesz samowydawanie książki nie jest proste. To cały proces, w którym dodatkowo się uczysz co i jak robić. Z jednej strony dużo pracy, ale z drugiej ile satysfakcji, że dałaś radę! Muszę Ci zadać to pytanie 🤷 Co skłoniło Cię, żeby ,,Świeże blizny" wydać w formie papierowej? Początkowo miał to być tylko e-book.

Tak, początkowo "Świeże blizny" to miał być ebook. Natomiast potem, za namową Sylwii Wyki, mojej koleżanki po piórze, zdecydowałam się na druk. Ot, cała tajemnica! 🙂

 

Poznałam Sylwię, to kochana dziewczyna. Muszę jej podziękować, że Cię namówiła. Spodziewałaś się, że Twoje książki będą tak dobrze odbierane przez Czytelników?

Zawsze bardzo się cieszę, kiedy widzę, że moja powieść się spodobała. To naprawdę spełnienie marzeń pisarza. Ale oczywiście przyjmuję też różne opinie i jeżeli krytyka wyrażona jest konstruktywnie, tj. czytelnik mówi o tym, co dokładnie mu się nie podobało, to taka informacja jest dla pisarza na wagę złota.

 

A co teraz? Piszesz coś? Masz jakieś plany wydawnicze?

Uwaga, zdradzam! Planuję przyszły rok w nieco lżejszym niż thriller tonie 🙂 Będzie komediowo. Tylko tyle powiem 🙂

 

Oooo to ja czekam, bo jestem straszliwie ciekawa jak będzie wyglądać komedia w Twoim wykonaniu 😃 Olu, jeszcze raz dziękuję Ci za poświęcony czas. Współpraca z Tobą była dla mnie czystą przyjemnością i mam nadzieję, że jeszcze będziemy miały możliwość popracować nad kolejną książką 😉 Dziękuję, że mogłam poznać tak fajną dziewczynę. Życzę Ci duuuużo zdrówka i żeby Twoje plany wydawnicze i prywatne się udały.

Magda, ja również dziękuję! Twoja pomoc i patronackie wsparcie były nieocenione! Zarażasz niesamowitą energią i ja również cieszę się, że dzięki "Świeżym bliznom" mogłyśmy się spotkać i współpracować!

 

Dziękuję Ci za miłe słowa. Cieszę się, że są osoby które doceniają to co robię ❤️

 

A teraz wywołuję Sylwia Wyka , dziękuję Ci Kochana, że namówiłaś Olę na wydanie ,,Świeżych blizn" ❤️

 

A Was moi mili Czytelnicy zachęcam do poznania twórczości Oli. To świetne thrillery, które potrafią stworzyć napięcie. Teraz czekamy na tą obiecaną komedię.

czwartek, 28 września 2023

Zapowiedź patronacka ,,Okruchy lodu”

 
Mogę się wreszcie chwalić
Mam ogromny zaszczyt przedstawić Wam moje kolejne dzieciątko patronackie. To najnowsza książka Patrycji Żurek ,,Okruchy lodu", która ukaże się 11 października, nakładem Wydawnictwa Dragon.
Zapowiada się ciekawa podróż w góry, podczas której będziemy świadkami odmrażania serc naszych bohaterów. Jestem ogromnie ciekawa tej historii. Z resztą poczytajcie opis i sami zobaczcie. Jest na co czekać!
To kto czeka ze mną?
 
 
 
 
 
PREMIERA 11-10-2023
 
Opis wydawcy
 
Lauri przyjeżdża do małej wsi w województwie podkarpackim, żeby zdystansować się od ostatnich wydarzeń i przy okazji odwiedzić ciotkę. Nie sądzi, że trafi tu na Jarzębinę – kobietę skrzywdzoną przez los równie mocno jak on. Pozornie dzieli ich wiele – on jest policjantem, a ona miała zatarg z prawem. Jednak niebawem okazuje się, że równie wiele ich łączy. Przedświąteczny czas sprawia, że ich serca, które zamieniły się w okruchy lodu, topnieją.
 
Czy uda im się pokonać własne uprzedzenia i otworzyć na nowe?
 
Jan samotnie mieszka w drewnianej chacie, a wszystko czego mu trzeba, to ciepły posiłek. Wiesława po śmierci męża próbuje przygotować się na pierwsze święta bez ukochanego. Dobrawa – żona wójta wypełnia posłusznie wszystkie polecenia małżonka. Eliza, zwana przez miejscowych Kwiaciarką, to powierniczka ludzkich sekretów.
 
Czy magiczny czas przyniesie mieszkańcom choć małe chwile radości? Jak potoczą się święta w wiosce na końcu świata?
 
„Okruchy lodu” to chwytająca za serce historia o ludziach, którzy dojrzewają do zmian.
czwartek, 21 września 2023

Zapowiedź recenzencka ,,Dowód przeciw Tobie"

Mam dla Was świetną zapowiedź! To kolejna książka Kasi Żwirełło!  ,,Dowód przeciwko Tobie" ukaże się 10 października nakładem Wydawnictwa Dreams. Uwielbiam książki Kasi, jej styl pisania i bohaterów jakich już wykreowała. Jestem mega ciekawa co tym razem dla nas przygotowała, bo to chyba początek nowej serii która nawiasem mówiąc, zapowiada się świetnie. Sami zobaczcie.

 

 

 

                            PREMIERA 10-10-2023

 

Opis wydawcy
 
W warszawskiej kamienicy ujawniono zwłoki pedofila, który niedawno wyszedł z więzienia. Na miejsce przybywa świeżo przyjęta do policji Joanna Motz. Sprawa wydaje się mieć osobiste znaczenie dla jej nowego szefa – komisarza Piotra Rudowskiego, legendy Wydziału Kryminalnego. A to właśnie z nim i pod jego kierunkiem Motz ma prowadzić dochodzenie.
 
Śledztwo z czasem się komplikuje, a gromadzone poszlaki nadają mu niepokojący kierunek. Czy jednak można zignorować dowody, które jednoznacznie wskazują podejrzanego?
czwartek, 21 września 2023

Wywiad z Mają Drozd

Cześć Kochani!!!

Mam dla Was dziś wywiad z Mają Drozd. Maja jest autorką dwóch świetnych książek. Po tym jak przeczytałam ,,Pomiędzy kłamstwami",  w kwietniu przeprowadziłam z nią wywiad. A kolejną książkę Mai ,,Zwykła historia" miałam przyjemność objąć patronatem, która swoją premierę miała 11 lipca.

 

Polecam Wam obie te książki i zapraszam na naszą rozmowę 😊

 

 

 

 

 Cześć Maja! Co tam się u Ciebie zmieniło od naszego ostatniego wywiadu? Oczywiście poza wydaniem ,,Zwykłej historii" 😅

Cześć Magda. Cieszę się, że spotykamy się ponownie przy okazji kolejnego już wywiadu. Co się wydarzyło u mnie? Hmm… Właściwie cały czas coś się u mnie dzieje. Generalnie nie lubię stagnacji.🙂 Ale z perspektywy mojego pisarstwa,  z pewnością na podkreślenie zasługuje fakt, że wydałam drugą książkę. „Zwykła historia”, bo taki tytuł nosi ta powieść, premierę miała w lipcu tego roku.

 

 

To że się dzieje u Ciebie to widać w social mediach. Ciągle gdzieś jeździsz, oczywiście są to wyjazdy związane z promocją ,,Zwykłej historii", premierę miała, dokładnie 11 lipca. Wiem, że ta historia długi czas leżała sobie spokojnie w czeluściach Twojej szuflady, aż pewnego pięknego dnia postanowiłaś, że opuści tą przyjemną miejscówkę. Powiedz mi co lub kto sprawił, że zdecydowałaś się w końcu ją wydać?

Faktycznie ”Zwykła historia” to opowieść, wyciągnięta z samego dna mojej szuflady. Pierwsze fragmenty książki powstały jakieś 10 lat temu. Pisałam ją, a potem odkładałam i zabierałam się za pracę nad innymi książkami, aby potem znów do niej wrócić. I tak w kółko. Aż w końcu, kiedy po wydaniu „Pomiędzy kłamstwami” jasne stało się, że moja przygoda z byciem pisarką dopiero się zaczyna i musiałam podjąć decyzję, która z moich książek następna opuści „szufladę”, wybór padał na tą, która leżała tam najdłużej.  I tak oto „Zwykła historia” w końcu ujrzała światło dzienne i trafiła do czytelników. 

 

 

Strasznie chciałabym wiedzieć co Ty tam jeszcze masz w tej szufladzie! Wyciągasz z niej same smaczki literackie 😃 A zanim przejdę do kolejnego pytania, powiedz mi ile jeszcze masz takich historii w tej swojej szufladzie? Pytam z czystej ciekawości 😃

Jest ich tam jeszcze kilka. Nad jednymi trzeba popracować bardziej nad drugimi mniej, żadna jednak jeszcze nie jest na tyle skończona, żeby ją wydać. Tak więc, jeśli ktoś czeka na kolejną moją powieść, musi uzbroić się w cierpliwość.

 

 

 Ależ oczywiście, że damy Ci tyle czasu, ile go potrzebujesz, żeby przygotować kolejną książkę, tylko musisz wydać kolejną! Do Twoich planów wydawniczych jeszcze wrócimy. Teraz proszę opowiedz mi o ,,Zwykłej historii". To piękna historia, choć zwykła, to jednak do końca taka nie jest. Powiedz mi jak powstawała ta historia? Skąd wzięłaś na nią pomysł?

„Zwykła historia” to opowieść o dwojgu poranionych przez los ludzi, którzy spotykają się i od momentu tego spotkania ich życie nabiera nowego sensu. Choć dzieli ich różnica wieku, zainteresowania, praca, a nawet odległość, postanawiają zawalczyć o marzenia i po prostu pozwolić sobie na bycie szczęśliwym.

Skąd wzięłam pomysł? Wystarczy rozglądnąć się dobrze dookoła. Takich „zwykłych” historii jak ta, oczywiście w różnych jej odmianach, jest wiele.

Wydaje mi się, że stąd też bierze się „niezwykłość” tej książki,  większość z nas może się utożsamić, zarówno z opisaną historią jak i jej bohaterami. Możemy odnaleźć w niej przeżycia, emocje, które być może sami przeżywaliśmy albo były udziałem naszych znajomych.

 

Jakby się przyjrzeć naszemu otoczeniu, to wszystko co opisałaś w ,,Zwykłej historii" dzieje się dookoła nas. I to w zwykłym, szarym życiu. A bohaterowie? Iga i Kuba, oboje mocno doświadczeni przez życie. Trudno tworzyć tak pokiereszowane postacie?

Masz rację i Iga i Kuba to bohaterowie mocno doświadczeni przez los. Iga ma za sobą nieudane małżeństwo, Kuba chorobę nowotworową. To właśnie ta ich przeszłość uczyniła ich mocniejszymi i bardziej świadomymi tego co tak naprawdę liczy się w życiu.

Czy trudno jest tworzyć takie postacie? Nie. Nie wydaje mi się, żeby Iga czy Kuba byli bardziej „pokiereszowani” niż większość ze znanych mi ludzi. Każdy z nas ma jakąś swoja „zwykłą historię”.

Zdradzę Ci, że praca nad wykreowaniem postaci w moich powieściach, obok tworzenia samej historii, należy do moich ulubionych. W mojej głowie „rozkładam” bohaterów na czynniki pierwsze, a potem składam na nowo i buduję w zależności od potrzeb książki. A im bardziej są to złożone postacie, tym bardziej jest to pasjonujące. 

 

Wow! Brzmi to jakbyś składała ich z jakiś puzzli 😃 Opowiedz nam coś o Idze. Przedstaw ją tak jak chciałaś ją pokazać. Ciekawa jestem czy tak samo ją odebrałam?

Iga jest niezmiernie ciekawą postacią. Jej osobowość najbardziej zmienia się i ewoluuje w trakcje całej historii. Iga chociaż początkowo wydaje się być nieco zagubiona i niepewna, z czasem rozkwita, staje się pewna siebie, silna, momentami nawet mocniejsza od Kuby. Iga z początku książki jest inną osobą niż ta na jej końcu. Śledzenie jej metamorfozy jest fascynujące.

 

A Kuba?

Kuba to sportowiec, ma walkę we krwi. To on jest siłą napędową ich związku, dla niego nie ma rzeczy niemożliwych. To co przeżył, zmieniło go, wydoroślał, stał się dojrzalszy niż jego rówieśnicy. Taki facet marzenie. Jak to pisała Iga „197 cm szczęścia”.

 

Powiem Ci, że moje odczucia odnośnie tej dwójki są bardzo podobne. Szkoda mi ich było bardzo, bo oboje bardzo dużo przeżyli. Ich przeżycia były totalnie inne, a sprawiły, że w końcu na siebie wpadli. I od tego momentu bardzo im kibicowałam. ,,Pomiędzy kłamstwami" i ,,Zwykła historia" to dwie zupełnie inne historie. Czy możesz mi powiedzieć nad którą z nich musiałaś więcej popracować?

To są zupełnie różne historie. „Pomiędzy kłamstwami” to opowieść z historią w tle, przepełniona dźwiękami muzyki, z wartką, pełną zwrotów akcją . W „Zwykłej historii” akcja toczy się współcześnie, fabuła jest leniwa, ale pełna emocji. A wszystko przez to, że zastosowałam w niej aż trzy rodzaje narracji. Dzięki temu zabiegowi czytelnik bardzo mocno  „siedzi” w głowie i sercach głównych bohaterów.

 

O tak! W ,,Zwykłej historii" faktycznie lepiej poznaliśmy naszych bohaterów. Czytałam obie Twoje książki. Nie potrafię wybrać tej ulubionej. Obie są piękne. A Ty, gdybyś musiała wybrać, którą wybierasz?

Zupełnie jakbyś pytała mnie, które z moich dzieci kocham bardziej...  Każda z tych historii jest inna i jest mi bliska, każdej z nich na swój sposób oddałam serce.

 

No tak, to faktycznie pytanie bezlitosne! Tylko po kolejnym nie myśli, że jestem bez serca 🤭Patrząc na obie książki, mamy czwórkę głównych bohaterów, Marta i Willi oraz Iga i Kuba. Kto z nich jest Ci najbliższy?

To pytanie, to cios poniżej pasa.🙂 Nie jestem w stanie wybrać.

 

Rozumiem Twój dylemat, bo sama też nie potrafię wybrać  😅 Obie Twoje książki mają całkiem niezłe opinie. Spodziewałaś się tego, że tak dobrze się przyjmą wśród czytelników?

Jak już niejednokrotnie wspominałam takie ciepłe przyjęcie mojej pierwszej książki („Pomiędzy kłamstwami”), było dla mnie zupełnym zaskoczeniem. Wydając „Zwykłą historię”, chociaż miałam świadomość, że jest to zupełnie inna książka,  po cichu trzymałam kciuki, żeby nie było gorzej.. I… chyba się udało, póki co jest dobrze, bardzo dobrze ( Przede wszystkim ogromnie się cieszę, że książka jest czytana, a dobre opinie to taka wisienka na torcie.

 

 

Udało się, to mało powiedziane! Jest świetnie!!!!! No to teraz opowiedz mi co tam jeszcze masz w tej szufladzie? 😃 Pytam tu o Twoje plany wydawnicze 😃

W mojej szufladzie ukrytych jest jeszcze sporo opowieści, na różnych etapach pisania. Bardzo bym chciała wydać jeszcze kilka z nich. Zdradzę Ci nawet, że w „Zwykłej historii” ukryłam coś co łączy ją z książką, którą chciałabym wydać jako kolejną. Nie powiem co to jest.  Można spekulować do woli. Jasne stanie się to dopiero wtedy kiedy ukaże się nowa powieść.

 

Dziękuję Ci że znalazłaś czas dla mnie. Było mi bardzo miło Cię poznać, przede wszystkim w realu 😊 Życzę Ci duuuużo zdrówka i żeby spełniły się Twoje marzenia i plany na przyszłość, te wydawnicze także.

Ja również cieszę się, że się poznałyśmy. Dziękuję za życzenia i mam nadzieję, do zobaczenia przy okazji kolejnego wywiadu i kolejnej książki…

 

 

Ależ oczywiście, że do zobaczenia. Biorę Cię w ciemno :D A Was moi mili Czytelnicy zachęcam do poznania twórczości Mai. Maja wydała do tej pory dwie książki, oby na nich nie poprzestała. To dwie zupełnie różne historie, ale tak samo piękne i chwytające za serce.

poniedziałek, 18 września 2023

Zapowiedź patronacka ,,Lena"

Przedstawiam Wam mój kolejny październikowy patronat, moje kolejne dzieciątko patronackie Czyż nie jest piękna ta nasza ,,Lena" ?
,,Lena" ukaże się już 13 października nakładem Wydawnictwa Sabat, a jej autorką jest przesympatyczna Marcelina Baranowska Jestem wdzięczna, że Marcelina zaufała mi i oddała w moje ręce swoją książkę, dziękuję
 
Dla tych, którzy już chcą zamówić ,,Lenkę" mam świetną wiadomość. Dziś ruszyła przedsprzedaż Na stronie Wydawnictwa Sabat już możecie zamawiać książkę z autografem i gadżetami, które robione są specjalnie dla Was Zapraszamy
 
A teraz łapcie opis wydawcy i zobaczcie na co czekamy
 
 
 
 
Opis wydawcy
 
Lena Dąbrowska wspólnie z braćmi prowadzi renomowane biuro detektywistyczne. Po odejściu Kai nie potrafi wybaczyć Hugonowi tego, co jej zrobił. W życiu i w pracy wspiera ją Jan Podolski – intrygujący, doświadczony detektyw. Łączy ich coś więcej, czego nie chcą przed sobą przyznać.
Rozwijająca się między nimi więź zostaje poddana próbie, gdy ktoś zaczyna pozostawiać niepokojące znaki, które wydają się prowadzić do ich przeszłości. Lena i Jan muszą połączyć siły ze swoimi bliskimi, by odkryć, kto stoi za atakami i dlaczego chce zniszczyć to, co dla nich najważniejsze.
 
Czy Lena i Jan zdołają się dowiedzieć, kto czyha na ich życie? Czy uczucie okaże się wystarczająco silne, aby mogli przeciwstawić się niebezpiecznym siłom, które dążą do ich zguby?
poniedziałek, 18 września 2023

Zapowiedź patronacka ,,Jej pierwszy cud"

Chciałabym Wam przedstawić mój październikowy patronat, moje kolejne dziecko, które mam pod swoimi skrzydłami. To najnowsza książka Sylwii Wyka ,,Jej pierwszy cud", która ukaże się 23 października, nakładem Wydawnictwa Wonder. Książka zapowiada się rewelacyjnie. Zobaczcie, już na samą okładkę Jest cudowna, a jako ciekawostkę powiem Wam, że stworzyła ją Sylwia Zdolna dziewczyna
 
Wkrótce podrzucę Wam fragmenty książki, a póki co łapcie opis. Kto czeka ze mną na tą premierę?
 
 
 
 
Opis wydawcy
 
Adriana
Porwana przez żołnierzy trafiłam w ręce mafijnej, włoskiej rodziny. Kalabryjska, Ndràngheta była wszędzie, ich macki sięgały nawet na Słowację. Zawarłam umowę z ich bossem, a kartą przetargową stało się moje ciało. Nie miałam pojęcia, jak wielką cenę przyjdzie mi zapłacić za utrzymanie się przy życiu. Czy wystarczy mi sił do walki?
 
Vittorio
Od dziecka wiedziałem, jak zabijać. W rodzinie mówili, że mam szósty zmysł. Wszystko zawdzięczałem ‚Ndrine, byłem następcą klanu Grotterich. Popełniłem jednak mały błąd – zapragnąłem kobiety, z którą nic nie powinno mnie łączyć. Ochroniłem ją przed losem, ale nie przed samym sobą. Czy przyszły boss może okazać taką słabość?
 
Czasami musimy przejść przez piekło, aby znaleźć swoje miejsce.
czwartek, 14 września 2023

Wywiad z Katarzyną Wolwowicz

Mam dziś dla Was wywiad z Katarzyną Wolwowicz. Kasia jest autorem bestsellerowej serii z Olgą Balicką, thrillera ,,W otchłan" oraz ,,W obłędzie". Już wkrótce będziemy mogli poznać bohaterów całkowicie nowej serii z Komisarzem Tymonem Hanterem. Na moich profilach już na pewno widzieliście zapowiedzi ,,Wykluczonej", na którą czekam z niecierpliwością. Na pewno nie tylko ja 😅 Póki co zapraszam na naszą rozmowę 😊

 

             

 

Cześć Kasia!!! Dziękuję Ci, że znalazłaś czas dla mnie i moich Czytelników. Na początek opowiedz nam coś o sobie. Czym się interesujesz, co lubisz robić w wolnym czasie, gdy nie piszesz.

Cześć, cześć? Kim jest Katarzyna Wolwowicz?

Powiedziałabym, że zwykłą kobietą, pełną pasji i kochającą życie. Mam normalną pracę, książki piszę jako hobby, choć nie ukrywam, że mam nadzieję, że niedługo to się zmieni :)

 

Czyli pracujesz na etacie, a książki piszesz w wolnej chwili. Podejrzewam, że nie jest łatwo połączyć pracę i pisanie.  Od kiedy piszesz książki? Jakie były Twoje początki?

Piszę stosunkowo od niedawna. Pierwszą książkę napisałam 3 lata temu dla siebie.  Stwierdziłam, że fajnie byłoby mieć swoją książkę na półce i rzuciłam sobie takie wyzwanie:) Wydałam ją internetowo,  zupełnie nie zależało mi na tym, by  ta książka trafiła do ludzi. Ale kiedy ją pisałam poczułam bakcyla ;) I postanowiłam rzucić sobie kolejne wyzwanie a mianowicie stworzenie książki, która trafi do szerszego grona odbiorców a dodatkowo, która się im spodoba :) I tak 28 września 2022 roku wyszły ,,Niewinne ofiary".

 

To faktycznie niedawno zaczęłaś, ale w takim razie Twój dorobek nie jest taki mały, jest wręcz imponujący. Był ktoś kto zachęcał Cię do pisania, czy to przyszło samo, tak po prostu?

Nikt mnie nie zachęcał ani nie zniechęcał ;) Sama się motywuję i wyznaczam sobie pisarskie cele.

 

Jesteś autorem świetnej serii z Olgą Balicką i jednego thrillera, który jest osobną książką. Powiedz mi czy nie chciałabyś spróbować sił w innym gatunku literackim? Pokazać się Czytelnikom z innej strony?

Piszę kryminały i thrillery domestic noir. Wydaje mi się, że to zupełnie dwa różne gatunki. Inne jest tempo akcji, inni bohaterowie i poziom odczuwanych przez nich emocji. Thrillery piszę też z narracji pierwszoosobowej, więc to zupełnie rożne gatunki.  Moja pierwsza książka ,,Kim jesteś", była romansem więc, trochę już tych gatunków liznęłam. Ale nie zamykam się na kolejne. Być może przyjdzie moment, że będę chciała spróbować swoich sił w czymś totalnie różnym, ale póki co dobrze mi z tym co piszę teraz.

 

Gdzieś mi mignął Twój romans na LEGIMI. Muszę to przeczytać! Seria z Olgą Balicką bije rekordy popularności. To naprawdę rewelacyjna seria. Jak powstała główna bohaterka tej serii? Miała jakiś pierwowzór czy poprostu "wyszła z Twojej głowy"?

Dzięki. Bardzo się cieszę, że ta seria chwyciła. Nie tylko dlatego, że jest moja ale dlatego, że mamy tu normalną życiową bohaterkę – kobietę, taką jak każda z nas.  Można powiedzieć, że pomysł wziął się z życia. Moja przyjaciółka wychowała się na Pekinie – tej najgorszej dzielnicy Jeleniej Góry i kiedyś powiedziała mi: <<Weź stwórz jakąś bohaterkę z Pekinu<<. Powiedziała to zupełnie żartobliwie, ale ja myślałam właśnie o kreacji Olgi, o tym jaka powinna być i jakie mieć korzenie i tak to się wszystko zaczęło. Natomiast cała postać Olgi, wygląd, charakter itp są w całości wymyślone.

 

Olga początkowo miała charakterek, momentami mnie wkurzała swoim zachowaniem, jednak znalazła Kornela, który sprawił, że złagodniała. Taki był Twój zamysł wprowadzając do serii Kornela?

Może nie chodziło mi o to żeby złagodniała, ale żeby poczuła się bezpiecznie, dostała wsparcie i nie musiała się już tak ciągle buntować i udowadniać sobie i innym ile jest warta. Myślę, że jej temperament się nie zmienił, ale kiedy trafiamy w życiu na kogoś kto daje nam miłość i wsparcie, czujemy spokój i to widać również w naszym zachowaniu w stosunku do innych. Zależało mi na tym, żeby pokazać ten progres, to dojrzewanie jej jako kobiety, tą ewolucję.  Olga urodziła też dziecko, a to zazwyczaj powoduje dojrzewanie i zmianę życiowych priorytetów większości mam, także Olgi ;)

 

To prawda, że prawdziwe i szczere uczucie sprawia, że my kobiety odczuwamy wewnętrzny spokój. A dzieci stają się naszym priorytetem w życiu. Ale oprócz tej zmiany Olgi, możemy zaobserwować zupełnie coś innego. Każda kolejna część serii jest mroczniejsza i coraz lepsza. Skąd czerpiesz pomysły na te wszystkie zbrodnie?

Kiedyś nie lubiłam długich serii. Zakładałam, że o ile w ogóle Olga będzie serią to zakończę ją na 3 max 4 części. Ale tak chwyciła a ja złapałam takiego bakcyla opisując jej przygody, że aktualnie pisze już 5 część :) Pomysły pojawiają mi się w głowie same, niczym się nie wzoruję, ale mam kilka założeń, których się trzymam. Przede wszystkich życie bohaterów musi ewoluować, zagadka kryminalna musi być za każdym razem inna i wymagająca ode mnie sprawdzania rzeczy, o których nie mam pojęcia jak choćby tego na czym polega praca antropologa, miejsca zbrodni muszą być umiejscowione w ciekawych, znanych terenach w okolicach Jeleniej Góry, a w każdej części pobocznie muszę poruszyć jakiś wątek istotny społecznie.  Ot takie kilka założeń, żeby nie popaść w rutynę.  Staram się też, żeby każda część była w nieco innym klimacie. A ten tworzą nie tylko zabójstwa, ale właśnie miejsce zbrodni a bardzo często pogoda opisywana w książkach ;)

 

To o wszystko jest ciekawe, ale dla mnie, czytelnika, proces tworzenia jest trochę skomplikowany 😅 Naprawdę będzie kolejna część Olgi! Ale super, mnóstwo osób się ucieszy na tą wiadomość! Zanim jednak to nastąpi zostanie wydana Twoja kolejna książka ,,W obłędzie". Możesz nam coś zdradzić na jej temat?

,,W obłędzie" to psychologiczny thriller małżeński. Historia zdradzonej kobiety, która wybaczyła mężowi i przeprowadziła się z nim do innego miasta, porzucając całe swoje życie. Niestety Alicja, bo tak ma na imię bohaterka, zaczyna podejrzewać, że jej mąż zabił kochankę. Jej podejrzenia dodatkowo nasilają się, kiedy pojawia się w ich domu policja a Szymon, faktycznie staje się podejrzanym. Dodatkowo w  domu na wzgórzu zaczynają dziać się dziwne rzeczy, a Ala poznaje historię śmierci innych kobiet, które w nim mieszkały. ,,W obłędzie"  to moja ulubiona książka, najbardziej ją czuję. W sierpniu będzie jeszcze niedostępna, ponieważ  wycofałam ją do korekty. Ale mam nadzieję niedługo znów wpuścić ją na rynek.

 

Brzmi ciekawie. Lubię takie tajemnicze książki. Na zakończenie powiedz nam jakie masz plany na przyszłość? To że wydajesz kolejną książkę już wiemy, ale coś oprócz tego?

W październiku wyjdzie moja kolejna książka „Wykluczona”. Będzie to pierwsza część kolejnej serii kryminalnej tym razem bohaterem będzie mężczyzna, komisarz Tymon Hanter, ale nie zabraknie tu również silnej kobiecej postaci. Mam nadzieję, że to początek świetnej serii kryminalnej, ale pożyjemy zobaczymy ;) Pierwsza część będzie osadzona w środowisku sekty, nowego odłamu religijnego i już się nie mogę doczekać ogłoszenia przedsprzedaży.

 

A jednak coś nowego. Też brzmi ciekawie. Lubię takie klimaty, dlatego czekam z niecierpliwością na pierwsze zapowiedzi 😊Dziękuję Ci jeszcze raz za poświęcony czas. Życzę Ci duuuużo zdrówka, spełnienia marzeń i powodzenia w realizacji planów tych zawodowych, ale także prywatnych.

 

A Was moi mili Czytelnicy zachęcam do poznania książek Kasi. To wciągające historie, które sprawiają, że nie będziecie mogli przestać czytać. Polecam wszystkie. Oczywiście czekamy na nowe 😊

czwartek, 7 września 2023

Zapowiedź recenzencka ,,Jesteś moją iskrą"

Jeszcze dziś nam dla Was cudną zapowiedź październikową. To najnowsza książka Ani Purowskiej ,,Jesteś moją iskrą", która ukaże się 25 października nakładem wydawnictwa Zwierciadło. Co prawda to trzeci tom serii, ale zanim zabiorę się za jego czytanie, mam w planie nadrobić wcześniejsze tomy serii. Jestem zaintrygowana tą historią. Już sama okładka jest przepiękna. Nie mogę się doczekać kiedy poznam tą serię. A póki co zostawiam opis wydawcy.
 
 
 
 
 
 
Opis wydawcy
 
Spójrz mi w oczy, usłysz mnie, bądź ze mną w mojej historii…
W życiu Laury i Marcina pojawia się ktoś niespodziewany. Mała dziewczynka, a jej sytuacja zawładnie ich sercami, przyniesie rozterki i nakłoni do podejmowania niełatwych wyborów.
 
Magda, topowa wokalistka, przyjeżdża do Śnieżyska, by wypocząć i stworzyć materiał na nową płytę. Kim tak naprawdę jest podziwiana i ceniona gwiazda? Jakie sekrety skrywa? Czy będzie potrafiła się odnaleźć z dala od tłumu i wielkich scen w małej górskiej miejscowości?
 
Julianna pod osłoną długich nocy próbuje budować w sercu nadzieję. Zgodnie z prośbą ukochanego pisze listy i przechowuje je, wierząc, że kiedyś wszystkie zostaną przez niego przeczytane.
 
To magiczna opowieść o powrotach do źródła, o iskrach pobłyskujących tam, gdzie zdaje się ciemno, i o tym, że droga do spełnienia nie zawsze jest taka, jak się spodziewamy.
czwartek, 7 września 2023

Zapowiedź recenzencka ,,Wykluczona"

Witajcie!
Mam dziś dla Was kolejną zapowiedź października. Powiem Wam, że jesień zapowiada się obiecująco. Jest tyle ciekawych zapowiedzi, że nie wiadomo którą czytać
Dziś przychodzę do Was z najnowszą książką Kasi Wolwowicz ,,Wykluczona". Wow!!! To będzie petarda!!!! Już po przeczytaniu opisu wydawcy chce się czytać!!!! A do premiery jeszcze ponad miesiąc Jak tu żyć
 
 
 
 
Opis wydawcy
 
Piętnastoletnia Iga ginie pod kołami samochodu, a śledztwo w jej sprawie ma zostać umorzone. Kiedy jej znajoma Joanna Bator dowiaduje się o tym, jest przekonana, że zabójcą dziewczyny był członek sekty, w której obie się wychowywały. Kobieta wie, że Iga śmiertelnie bała się kogoś z Karkonoskiej Osady. Joanna powraca zatem na łono Dzieci Dnia Apokalipsy, by wspólnie z poznanym niedawno komisarzem Tymonem Hanterem rozwikłać zagadkę śmierci koleżanki.
 
Tymon Hanter postanawia działać pod przykrywką w porozumieniu z komisarz Olgą Balicką z jeleniogórskiej policji. Nie jest to proste, gdyż sprawy zaczynają się komplikować, a na światło dzienne wychodzą coraz bardziej zaskakujące informacje. Czyżby Iga nie była jedyną ofiarą? A może wszystkie podejrzenia dziewczyny to jedynie wytwór jej chorego umysłu? Kiedy w biały dzień ze zboru znika dziesięcioletni Miłoszek, komisarz Hanter wie, że musi jak najszybciej rozwikłać tę zagadkę. Tylko co zrobić, kiedy każdy przesłuchiwany świadek kłamie, próbując ukryć własne grzechy? W co wierzyć, gdy wszystko, co bierze się za pewnik, nagle rozpada się jak domek z kart?
Katarzyna Wolwowicz powraca z kolejną wciągającą książką, w której każdy bohater skrywa mroczne sekrety...
wtorek, 5 września 2023

Zapowiedź recenzencka ,,Tony Angel. Piekielna tożsamość "

Mam zaszczyt być jednym z Aniołków Toniego Ale fajnie to brzmi To debiutancka książka, której autorką jest Aria May. Książka premierę będzie miała 20 października. Ja już nie mogę się jej doczekać a tu jeszcze trzeba tyle czekać
Zostawiam Wam opis wydawcy, sami zobaczcie co się nam szykuje na październik
 
   
 
Opis wydawcy
 
Agent specjalny Chester Bennett od czterech lat pracuje pod przykrywką dla Federalnego Biura Śledczego, gdzie wciela się w rolę Tony'ego Angela. Kosztem swojego prywatnego życia mozolnie zdobywa zaufanie członków Cosa Nostry i wchodzi za kulisy przestępczego półświatka. Gra pozorów komplikuje się, gdy na drodze Chestera staje Marie Russo – kobieta o wielu twarzach. Agent podejrzewa, że weszła w posiadanie informacji, które zagrażają nie tylko jej bezpieczeństwu, ale także całej operacji FBI, a niewyjaśnione zabójstwa w szeregach mafii zmuszają go do rozpoczęcia ryzykownego śledztwa na własną rękę.
Gdzie się znajduje granica własnego sumienia? Czy jeden człowiek jest w stanie pogodzić ze sobą dwie tożsamości?
"Tony Angel. Piekielna Tożsamość" to trzymający w napięciu thriller pełen zwrotów akcji, emocji i intryg.
"Grasz dalej, czy wypadasz z planszy, Tony?"
poniedziałek, 4 września 2023

Zapowiedź recenzencka ,,Zły"

Chciałabym się Wam pochwalić Mam zaszczyt należeć do zacnego grona recenzentów Helenki Leblanc przy promocji jej najnowszej książki ,,Zły", która ukaże się 10 października, nakładem Studia Wydawniczego Litera Inventa.  Zapowiada się ciekawa seria Sami zobaczcie, niżej zostawiam opis wydawcy.

 

 

 

Opis wydawcy
Trwa pościg. Domenico Buscetta, zbiegły szef kalabryjskiej mafii, Ndrànghety, ukrywa się w lesie. Za sprzeniewierzenie się zasadom i zdradę Rodziny kara może być tylko jedna – śmierć. Jak doszło do tego, że Zły – człowiek, który trząsł całą Kalabrią – stał się uciekinierem, obawiającym się o własne życie?
 
Historia jego rodziny to władza, pieniądze i śmierć, tragiczne w skutkach, zakazane uczucia, nieszczęśliwe kobiety i mężczyźni naznaczeni piętnem mafii, która zazdrośnie strzeże swoich sekretów. Jednak miłość także żąda wyłączności i każe wybierać.
 
„Nazywano mnie Il Male, Złym. I wierzcie mi, zasłużyłem na to miano. Byłem bezwzględny, okrutny i sprawiało mi to przyjemność. Upajałem się władzą, czułem się panem życia i śmierci. Prawie jak Bóg. Byłem nim, aż pojawiła się ona…”

Archiwum

2024

2023

© 2007 - 2024 nakanapie.pl