Tym razem poznacie przesympatyczną kobietkę, która pisze rewelacyjne kryminały. Poznajcie Irenę Małysę, która w ciągu trzech lat wydała trylogię z Baśką Zajdą. Uwielbiam tą postać. Baśka to taka twarda babka. Cała seria zbiera świetne opinie i recenzje. Na pewno już jesteście ciekawi o czym rozmawiałyśmy. Zapraszam na wywiad.
Cześć Irenko!!! Dziękuję, że przyjęłaś moje zaproszenie na wywiad. Dzięki Twojej świetnej trylogii jesteś rozpoznawalną postacią w świecie literackim. Mimo to na pewno czytelnicy wiedzą o Tobie bardzo mało. Powiedz nam coś o sobie. Gdzie pracujesz, mieszkasz, czym się interesujesz? Może zdradzisz nam coś o swojej rodzinie. Jak to się stało, że zaczęłaś pisać?
Szczerze mówiąc, zaczęłam pisać z nudów. Pewnego dnia poczułam się tak znużona codzienną rutyną, że postanowiłam spróbować. Historię o Babiej Górze i katastrofie lotniczej nosiłam w głowie przez jakiś czas. W końcu usiadłam przy klawiaturze. Niestety po kilkudziesięciu stronach zaniechałam tego, z powodu braku czasu. Wydrukowałam jednak tekst i dałam do przeczytania moim bliskim. Historia tak ich pochłonęła, że zaczęli domagać się kontynuacji. Pisałam więc dalej dla nich. Nie wiem, kiedy to się stało, ale nie mogłam się już od pisania oderwać. Zaczęłam żyć emocjami moich bohaterów i tak już było do końca, do ostatniej kropki.
Miałam przyjemność przeczytać Twoje dwie książki, na trzecią będę polować już wkrótce w bibliotece. Pierwsza część trylogii ,,W cieniu Babiej Góry" to rewelacyjna książka. Opowiada o niewyjaśnionej, tak naprawdę do dnia dzisiejszego, tragedii lotniczej. Skąd pomysł na taką fabułę?
Tajemnica katastrofy samolotu AN24 jest w moich okolicach owiana legendą. Zawsze gdy jechałam do Zawoi spoglądałam na zbocze Policy, gdzie doszło do tragedii. Pomyślałam, że skoro mam już pisać i poświęcić na to sporo czasu, niech będzie to coś ważnego. Zaczęłam szukać informacji o katastrofie. Im bardziej się zagłębiałam w temat, tym bardziej ta historia mnie pochłaniała.
Powiem Ci szczerze, że ja o tej katastrofie dowiedziałam się z Twojej książki. Tak mnie to zainteresowało, że zaczęłam o tym czytać w internecie. A jakie było moje zaskoczenie, kiedy okazało się, że to się naprawdę wydarzyło, a nie jest tylko legendą. Jak powstała postać Baśki? Strasznie ją polubiłam i ucieszył mnie fakt, że spotkam się z nią w kolejnych tomach.
Postać Barbary Zajdy została wykreowana bardzo intuicyjnie. W pewnym momencie mojego pisania zaczęła żyć własnym życiem. Jest ona zlepkiem różnych kobiet. Z pewnością ma coś ze mnie. Pozostawiam czytelnikom domyślanie się, jakie moje cechy posiada Zajda ;)
Chyba będzie nam trudno to odgadnąć, bo bardzo tajemnicza jesteś i niewiele nam o sobie powiedziałaś :D To zadanie dla osób, którym udało się Ciebie poznać. Drugi tom ,,Więcej niż jedno życie" to już inna historia. Porusza poważny problem śmiertelnie chorych dzieci. To trudny wątek. Skąd pomysł na właśnie taką fabułę?
Drugi tom przygód Baśki Zajdy powstał z wielkiej potrzeby serca. Pracowałam przez kilka lat w hospicjum dla dzieci. Jestem związana z rodzinami dzieci niepełnosprawnych i z organizacjami pozarządowymi. Zawsze złościł mnie fakt marginalizacji takich osób. Jestem głęboko przekonana, że boimy się rzeczy, których nie znamy. Postanowiłam zatem napisać kryminał, który spełniałby funkcję edukacyjną. Chciałam zabrać was na oddział dziecięcy. Pokazać jak wygląda życie z chorym dzieckiem. Myślę, że się udało. Wciąż dostaję wiadomości od czytelników, którzy dziękują za to, że ta lektura "otwarła im oczy". Piszą do mnie osoby chore, ich rodzice... To niezwykle budujące. "Więcej niż jedno życie" to jednak przede wszystkim kryminał, więc spodziewajcie się dobrej intrygi.
Osobiście nie miałam aż takich doświadczeń z chorym dzieckiem, ale wielu rzeczy się domyślałam, postawiłam się w sytuacji tych rodzin. Twoja książka faktycznie oddaje, to co rodzic odczuwa w tych strasznych dla niego momentach. Pokazuje cały tragizm. Ale intryga też oczywiście jest i to jaka!!! W trzecim tomie ,,Daleko od Babiej Góry" wysyłasz Baśkę aż na Śląsk. Tam chcąc nie chcąc znowu uwikła się w trudne śledztwo. Dlaczego akurat Śląsk?
W "Daleko od Babiej Góry" zabieram moją bohaterkę na Śląsk, ponieważ wychowałam się tam. Jestem córką górnika. W Mysłowicach, bo tam toczy się akcja, spędziłam moją młodość. Mam wielki sentyment do tego miasta. Chciałam opowiedzieć wam trochę o jego niesamowitej historii.
Na pewno ciekawie przedstawisz jego historię. W każdej z tych trzech części Baśka musi zmagać się z trudnym śledztwem. To nie są takie proste przestępstwa. Są zagmatwane i do tego zawsze dotyczą delikatnych spraw jak choroby dzieci czy ich porwania. Jak przygotowujesz się do tych trudnych i emocjonalnych śledztw?
Nie jestem w stanie przygotować się do emocji, które czuję się podczas pisania powieści. Podczas pisania każdej z moich dotychczasowych historii, na pewnym etapie, któryś z wątków, który miał być tematem pobocznym, nabierał większego znaczenia i wysuwał się na pierwszy plan. To wszystko za sprawą emocji, które wzbudzają niektóre ze stworzonych postaci. Wtedy pojawia się "magia pisania". Palce stukają o klawiaturę coraz szybciej, nie nadążając w zapisywaniu wszystkich moich myśli.
Czyli Ty piszesz emocjami, a to też nie jest łatwe zadanie. Jak już wspomniałam przeczytałam dwie pierwsze części, trzecia oczywiście jest w planie. Dla mnie to rewelacyjne książki, uwielbiam Baśkę i jej charakterek. Z resztą wszystkie Twoje książki bardzo dobrze przyjęli też inni czytelnicy. Spodziewałaś się takiego sukcesu?
Absolutnie nie spodziewałam się takiego sukcesu. Szczerze mówiąc nie liczyłam nawet na to, że znajdę wydawcę. Życie pisze jednak najlepsze historie. Jestem niezwykle wdzięczna mojemu wydawnictwu MOVA, że dostrzegło potencjał w mojej debiutanckiej powieści "W cieniu Babiej Góry".
Nie wierzę!!! Jak nie znalazłabyś wydawcy! Jestem pewna, że jakby wydawnictwo MOVA nie podjęło się wydania, to z pewnością znalazłoby się inne. Na zakończenie powiedz mi jeszcze jakie masz plany na przyszłość? Wiem, że dopiero co wydałaś trzeci tom serii, ale to nie oznacza, że w Twojej głowie już nie kluje się następna historia. Mam rację?
W mojej głowie jest mnóstwo planów na kolejne książki. Jedna czeka na wydanie. Możemy spodziewać się jej jesienią.
O czyli mamy na co czekać! To bardzo dobra wiadomość! Dziękuję Ci serdecznie za poświęcony czas. Było mi bardzo miło poznać Ciebie i Twoją Baśkę. Życzę Ci duuuużo zdrówka i sukcesów w życiu prywatnym oraz zawodowym.
Bardzo dziękuję za ciekawe pytania, a was drogie czytelniczki i czytelnicy zachęcam do czytania ! Pamiętajcie o polskich autorkach i autorach :)
A Was moi mili Czytelnicy serdecznie zachęcam do zapoznania się z trylogią Irenki. Chociaż myślę, że większość z Was już ją zna.