Avatar @magdag1008

Maggie w książkach

@magdag1008
28 obserwujących. 40 obserwowanych.
Kanapowicz od 3 lat. Ostatnio tutaj 5 dni temu.
maggie_w_ksiazkach
Napisz wiadomość
Obserwuj
28 obserwujących.
40 obserwowanych.
Kanapowicz od 3 lat. Ostatnio tutaj 5 dni temu.
niedziela, 26 maja 2024

Post ,,Córka Azrai"

Oksana Usenko
,,Córka Azrai"
Seria: SlaFa! – Slawiańska Fantastyka!
literatura młodzieżowa
Premiera: 2024-03-24
 
Już wkrótce podzielę się z Wami moją recenzją ,,Córki Azari". Ale zanim to nastąpi chcę Wam troszeczkę przybliżyć tą książkę, bo na to zasługuje. Dlatego zanim poznacie moją opinię, postanowiłam przygotować dla Was kilka postów, w których przybliżę odrobinkę historię Olgi - naszej Syrenki. Totalnie jestem w niej zakochana Mam nadzieję, że też ją pokochacie
 
Nasza syrenka Olga uczy się żyć pod wodą. Poznaje podwodne krainy, roślinność i zwierzęta. To wszystko jest tak fascynujące i w tak piękny sposób pokazane, że zakochacie się w tej historii. Mam dla Was fragment, kiedy Olga uratowania małego delfinka.
 
Zapraszam na fragment książki
 
 
 
 
Miała też okazję poznać delfiny. Raz przykuło jej uwagę niezrozumiałe zachowanie jednej z tych pełnych gracji istot, krążącej koło stawnego niewodu, czyli małej zagródki z sieci, wydając dziwne, płaczliwe dźwięki. Tego syrena nie mogła zignorować. Podpłynęła bliżej i zobaczyła w sieci małego jak zabawka delfinka, który rozpaczliwie próbował wyrwać się z tej pułapki i tracił już ostatnie siły. Delfiny zawsze wywoływały w niej zachwyt, ale jeszcze nigdy nie widziała ich z bliska a tu żywe, tuż obok. Były mniejsze, niż myślała - matka miała najwyżej półtora metra długości.
Rozplątując sieć okręconą wokół ogona malucha Olga stwierdziła, że jego skóra jest w dotyku prawie jak gruba guma. Ciekawe... Ale jak on tu wpadł, jak jego matka mogła do tego dopuścić?! Przecież one są takie mądre! A gdyby syreny tu nie było? Maluch po prostu by zginął. Odszukała krawędź sieci, uniosła ją ostrożnie i wypuściła malucha a przy okazji także wszystkie ryby. Rybaków to nie ucieszy...
Mama delfinka odwiodła uwolnione dziecko na bezpieczną odległość i szybko wróciła do Olgi. Kilka razy opłynęła ją dookoła, całym swoim zachowaniem i towarzyszącymi mu dźwiękami dziękując jej za uratowanie dziecka. Że to była wdzięczność, pojąłby nawet jeż - w tym wypadku morski - ale dziewczynie przez chwilę wydawało się, że zaraz zrozumie, co konkretnie ta wspaniała istota do niej mówi, że musi to zrozumieć!
A nawet, że delfinka dziwi się, czemu syrena jej nie rozumie (...) Zwierzę popływało koło niej, dotknęło parę razy głową jej ręki jak kot proszący o pogłaskanie, wróciło do dziecka i szybko zniknęło w sinej dali.
Patrząc na odpływające delfiny dziewczyna nieoczekiwanie posmutniała. Tak bardzo chciałaby naprawdę zrozumieć, o czym one mówią... Takie mądre, piękne, pełne wdzięku...
Przy następnych spotkaniach podpływały stadkiem, pozdrawiały ją pogwizdywaniem, a potem spieszyły się gdzieś w swoich sprawach. Zachowywały się tak, jakby czegoś od niej oczekiwały, ale czego?...
 
× 1
Komentarze

Archiwum

2024

2023

© 2007 - 2024 nakanapie.pl