Cześć Kochani!!!
Mam dla Was dziś wywiad z Mają Drozd. Maja jest autorką dwóch świetnych książek. Po tym jak przeczytałam ,,Pomiędzy kłamstwami", w kwietniu przeprowadziłam z nią wywiad. A kolejną książkę Mai ,,Zwykła historia" miałam przyjemność objąć patronatem, która swoją premierę miała 11 lipca.
Polecam Wam obie te książki i zapraszam na naszą rozmowę 😊
Cześć Maja! Co tam się u Ciebie zmieniło od naszego ostatniego wywiadu? Oczywiście poza wydaniem ,,Zwykłej historii" 😅
Cześć Magda. Cieszę się, że spotykamy się ponownie przy okazji kolejnego już wywiadu. Co się wydarzyło u mnie? Hmm… Właściwie cały czas coś się u mnie dzieje. Generalnie nie lubię stagnacji.🙂 Ale z perspektywy mojego pisarstwa, z pewnością na podkreślenie zasługuje fakt, że wydałam drugą książkę. „Zwykła historia”, bo taki tytuł nosi ta powieść, premierę miała w lipcu tego roku.
To że się dzieje u Ciebie to widać w social mediach. Ciągle gdzieś jeździsz, oczywiście są to wyjazdy związane z promocją ,,Zwykłej historii", premierę miała, dokładnie 11 lipca. Wiem, że ta historia długi czas leżała sobie spokojnie w czeluściach Twojej szuflady, aż pewnego pięknego dnia postanowiłaś, że opuści tą przyjemną miejscówkę. Powiedz mi co lub kto sprawił, że zdecydowałaś się w końcu ją wydać?
Faktycznie ”Zwykła historia” to opowieść, wyciągnięta z samego dna mojej szuflady. Pierwsze fragmenty książki powstały jakieś 10 lat temu. Pisałam ją, a potem odkładałam i zabierałam się za pracę nad innymi książkami, aby potem znów do niej wrócić. I tak w kółko. Aż w końcu, kiedy po wydaniu „Pomiędzy kłamstwami” jasne stało się, że moja przygoda z byciem pisarką dopiero się zaczyna i musiałam podjąć decyzję, która z moich książek następna opuści „szufladę”, wybór padał na tą, która leżała tam najdłużej. I tak oto „Zwykła historia” w końcu ujrzała światło dzienne i trafiła do czytelników.
Strasznie chciałabym wiedzieć co Ty tam jeszcze masz w tej szufladzie! Wyciągasz z niej same smaczki literackie 😃 A zanim przejdę do kolejnego pytania, powiedz mi ile jeszcze masz takich historii w tej swojej szufladzie? Pytam z czystej ciekawości 😃
Jest ich tam jeszcze kilka. Nad jednymi trzeba popracować bardziej nad drugimi mniej, żadna jednak jeszcze nie jest na tyle skończona, żeby ją wydać. Tak więc, jeśli ktoś czeka na kolejną moją powieść, musi uzbroić się w cierpliwość.
Ależ oczywiście, że damy Ci tyle czasu, ile go potrzebujesz, żeby przygotować kolejną książkę, tylko musisz wydać kolejną! Do Twoich planów wydawniczych jeszcze wrócimy. Teraz proszę opowiedz mi o ,,Zwykłej historii". To piękna historia, choć zwykła, to jednak do końca taka nie jest. Powiedz mi jak powstawała ta historia? Skąd wzięłaś na nią pomysł?
„Zwykła historia” to opowieść o dwojgu poranionych przez los ludzi, którzy spotykają się i od momentu tego spotkania ich życie nabiera nowego sensu. Choć dzieli ich różnica wieku, zainteresowania, praca, a nawet odległość, postanawiają zawalczyć o marzenia i po prostu pozwolić sobie na bycie szczęśliwym.
Skąd wzięłam pomysł? Wystarczy rozglądnąć się dobrze dookoła. Takich „zwykłych” historii jak ta, oczywiście w różnych jej odmianach, jest wiele.
Wydaje mi się, że stąd też bierze się „niezwykłość” tej książki, większość z nas może się utożsamić, zarówno z opisaną historią jak i jej bohaterami. Możemy odnaleźć w niej przeżycia, emocje, które być może sami przeżywaliśmy albo były udziałem naszych znajomych.
Jakby się przyjrzeć naszemu otoczeniu, to wszystko co opisałaś w ,,Zwykłej historii" dzieje się dookoła nas. I to w zwykłym, szarym życiu. A bohaterowie? Iga i Kuba, oboje mocno doświadczeni przez życie. Trudno tworzyć tak pokiereszowane postacie?
Masz rację i Iga i Kuba to bohaterowie mocno doświadczeni przez los. Iga ma za sobą nieudane małżeństwo, Kuba chorobę nowotworową. To właśnie ta ich przeszłość uczyniła ich mocniejszymi i bardziej świadomymi tego co tak naprawdę liczy się w życiu.
Czy trudno jest tworzyć takie postacie? Nie. Nie wydaje mi się, żeby Iga czy Kuba byli bardziej „pokiereszowani” niż większość ze znanych mi ludzi. Każdy z nas ma jakąś swoja „zwykłą historię”.
Zdradzę Ci, że praca nad wykreowaniem postaci w moich powieściach, obok tworzenia samej historii, należy do moich ulubionych. W mojej głowie „rozkładam” bohaterów na czynniki pierwsze, a potem składam na nowo i buduję w zależności od potrzeb książki. A im bardziej są to złożone postacie, tym bardziej jest to pasjonujące.
Wow! Brzmi to jakbyś składała ich z jakiś puzzli 😃 Opowiedz nam coś o Idze. Przedstaw ją tak jak chciałaś ją pokazać. Ciekawa jestem czy tak samo ją odebrałam?
Iga jest niezmiernie ciekawą postacią. Jej osobowość najbardziej zmienia się i ewoluuje w trakcje całej historii. Iga chociaż początkowo wydaje się być nieco zagubiona i niepewna, z czasem rozkwita, staje się pewna siebie, silna, momentami nawet mocniejsza od Kuby. Iga z początku książki jest inną osobą niż ta na jej końcu. Śledzenie jej metamorfozy jest fascynujące.
A Kuba?
Kuba to sportowiec, ma walkę we krwi. To on jest siłą napędową ich związku, dla niego nie ma rzeczy niemożliwych. To co przeżył, zmieniło go, wydoroślał, stał się dojrzalszy niż jego rówieśnicy. Taki facet marzenie. Jak to pisała Iga „197 cm szczęścia”.
Powiem Ci, że moje odczucia odnośnie tej dwójki są bardzo podobne. Szkoda mi ich było bardzo, bo oboje bardzo dużo przeżyli. Ich przeżycia były totalnie inne, a sprawiły, że w końcu na siebie wpadli. I od tego momentu bardzo im kibicowałam. ,,Pomiędzy kłamstwami" i ,,Zwykła historia" to dwie zupełnie inne historie. Czy możesz mi powiedzieć nad którą z nich musiałaś więcej popracować?
To są zupełnie różne historie. „Pomiędzy kłamstwami” to opowieść z historią w tle, przepełniona dźwiękami muzyki, z wartką, pełną zwrotów akcją . W „Zwykłej historii” akcja toczy się współcześnie, fabuła jest leniwa, ale pełna emocji. A wszystko przez to, że zastosowałam w niej aż trzy rodzaje narracji. Dzięki temu zabiegowi czytelnik bardzo mocno „siedzi” w głowie i sercach głównych bohaterów.
O tak! W ,,Zwykłej historii" faktycznie lepiej poznaliśmy naszych bohaterów. Czytałam obie Twoje książki. Nie potrafię wybrać tej ulubionej. Obie są piękne. A Ty, gdybyś musiała wybrać, którą wybierasz?
Zupełnie jakbyś pytała mnie, które z moich dzieci kocham bardziej... Każda z tych historii jest inna i jest mi bliska, każdej z nich na swój sposób oddałam serce.
No tak, to faktycznie pytanie bezlitosne! Tylko po kolejnym nie myśli, że jestem bez serca 🤭Patrząc na obie książki, mamy czwórkę głównych bohaterów, Marta i Willi oraz Iga i Kuba. Kto z nich jest Ci najbliższy?
To pytanie, to cios poniżej pasa.🙂 Nie jestem w stanie wybrać.
Rozumiem Twój dylemat, bo sama też nie potrafię wybrać 😅 Obie Twoje książki mają całkiem niezłe opinie. Spodziewałaś się tego, że tak dobrze się przyjmą wśród czytelników?
Jak już niejednokrotnie wspominałam takie ciepłe przyjęcie mojej pierwszej książki („Pomiędzy kłamstwami”), było dla mnie zupełnym zaskoczeniem. Wydając „Zwykłą historię”, chociaż miałam świadomość, że jest to zupełnie inna książka, po cichu trzymałam kciuki, żeby nie było gorzej.. I… chyba się udało, póki co jest dobrze, bardzo dobrze ( Przede wszystkim ogromnie się cieszę, że książka jest czytana, a dobre opinie to taka wisienka na torcie.
Udało się, to mało powiedziane! Jest świetnie!!!!! No to teraz opowiedz mi co tam jeszcze masz w tej szufladzie? 😃 Pytam tu o Twoje plany wydawnicze 😃
W mojej szufladzie ukrytych jest jeszcze sporo opowieści, na różnych etapach pisania. Bardzo bym chciała wydać jeszcze kilka z nich. Zdradzę Ci nawet, że w „Zwykłej historii” ukryłam coś co łączy ją z książką, którą chciałabym wydać jako kolejną. Nie powiem co to jest. Można spekulować do woli. Jasne stanie się to dopiero wtedy kiedy ukaże się nowa powieść.
Dziękuję Ci że znalazłaś czas dla mnie. Było mi bardzo miło Cię poznać, przede wszystkim w realu 😊 Życzę Ci duuuużo zdrówka i żeby spełniły się Twoje marzenia i plany na przyszłość, te wydawnicze także.
Ja również cieszę się, że się poznałyśmy. Dziękuję za życzenia i mam nadzieję, do zobaczenia przy okazji kolejnego wywiadu i kolejnej książki…
Ależ oczywiście, że do zobaczenia. Biorę Cię w ciemno :D A Was moi mili Czytelnicy zachęcam do poznania twórczości Mai. Maja wydała do tej pory dwie książki, oby na nich nie poprzestała. To dwie zupełnie różne historie, ale tak samo piękne i chwytające za serce.