Ewelinka gratuluję! To dla Ciebie ważny dzień, w którym w końcu Twoja pierwsza książka ujrzała światło dzienne. Życzę Ci duuuużo zdrówka i jeszcze wielu tak dobrych powieści.
Moje gratulacje kieruję też do wydawnictwa, które zrobiło kawa dobrej roboty, żeby ta książka mogła być w ogóle wydana.
W tym miejscu dziękuję za zaufanie
za możliwość poznania tej pięknej historii
Mam dla Was fragment książki, w którym Jan mówi pięknie do Michaliny. W czasie wojny ludzie przeżywali tragiczne chwile, żyli w ciągłym strachu. Jednak mimo tego odnajdywali w sobie potrzebę miłości. Ta miłość była szczera, bez fałszu, bo podszyta była strachem o własny żywot.
Zapraszam na fragmencik
– Chciałbym to zrobić w innych okolicznościach i w inny sposób, ale nie wiem, ile mamy czasu. Michalino Lobsdorf, czy uczynisz mi ten zaszczyt i zostaniesz moją żoną?
Wyciągnął z kieszeni zawiniątko, a z niego złoty pierścionek z pomarańczowym oczkiem, które wyglądało jak owoc jarzębiny. Zapytał jeszcze raz:
– Czy uczynisz mi ten zaszczyt i zostaniesz moją żoną?
Michalina ze wzruszenia pokiwała jedynie głową. Wówczas Jan nasunął jarzębinowy pierścionek na jej palec, mówiąc:
– Jeśli kiedykolwiek znikniesz,
Do końca swoich dni będę szukał drogi do ciebie,
Będę cię miłował, dopóki serce bije w moich piersiach.
Kocham cię i obiecuję miłować cię na zawsze, niezmiennie,
Aż po kres moich dni.
Dziś, jutro, na zawsze.
Dziewczyna czuła jego miłość każdą cząstką swojego ciała.