Avatar @magdag1008

Maggie w książkach

@magdag1008
29 obserwujących. 42 obserwowanych.
Kanapowicz od 3 lat. Ostatnio tutaj 4 dni temu.
maggie_w_ksiazkach
Napisz wiadomość
Obserwuj
29 obserwujących.
42 obserwowanych.
Kanapowicz od 3 lat. Ostatnio tutaj 4 dni temu.
czwartek, 14 listopada 2024

Wywiad z Heleną Leblanc

Postanowiłam w tym miesiącu troszkę urozmaicić moje posty Zaplanowałam kilka wywiadów, z kilkoma świetnymi autorkami. Będą to dziewczyny, które mają już kilka lub kilkanaście książek na swoim koncie, ale także obiecującą debiutantkę. Mam nadzieję, że będzie się Wam je przyjemnie czytało.
 
Na pierwszy strzał wywiad z Helenką Leblanc. Miałam przyjemność patronować dwóm z trzech części trylogii ,,Złego". Za niecały miesiąc będzie premiera kolejnej książki Helenki z moim logo na okładce Tak cieszę się na naszą kolejną współpracę. Uwierzcie mi, że ta kobieta pisze tak, że chce się to czytać, a kartki same uciekają. Kto nie zna książek Heleny, to musi szybko nadrobić.
 
Zapraszam Was już na wywiad, w którym porozmawiamy przede wszystkim o Złym.
 
 
 
Cześć Helenko! Dziękuję Ci, że zgodziłaś się na nasz wywiad. Tym bardziej, że w pędzie dzisiejszego świata, nie jest to prostym zadaniem. Jesteś autorką 10 książek (wkrótce pojawi się 11), tak sprawdziłam to na Lubimy Czytać, mimo to mogą pojawić się osoby, które Cię nie znają. Dlatego na początek powiedz nam coś o sobie? Kim jesteś, czy pracujesz na etacie, jeżeli tak to co robisz zawodowo.
Jestem kobietą po czterdziestce, która ma duszę nastolatki (śmiech). Przez dwanaście lat pracowałam w urzędzie i pod koniec strasznie się tam męczyłam. Zresztą doświadczenia z pracy w administracji samorządowej przewijają się w kilku moich powieściach (wydanych i nie). Obecnie pracuję w korporacji w obsłudze klienta zagranicznego, mam klientów francusko- i włoskojęzycznych, czasem wykorzystuję angielski, a jeszcze rzadziej hiszpański. Jak łatwo się zorientować, znam parę języków… A ponieważ mam czwórkę dzieci i kredyt na dom, praca na etacie jest koniecznością.
 
Niestety taka prawda, że mając rodzinę, trzeba pracować, by dać dzieciom odpowiednie warunki do życia i rozwoju. Ale powiem Ci, że jestem pod wrażeniem Twojej znajomości języków, wow znasz ich aż tyle!!! Zdradź mam jeszcze swoje zainteresowania? Co lubisz robić, a czego nie?
Uwielbiam uczyć się języków i poznawać inne kultury. W związku z tym lubię moją obecną pracę. Moją pasją naukową jest europeizacja. Nie będę was zanudzać, pokrótce to badanie wpływu Europy na (i tu można wstawić cokolwiek). Interesują się też filozofią i psychologią. Uwielbiam śpiewać i grać na instrumentach, ale od kilku lat najwięcej czasu poświęcam na pisanie i wydawanie książek. Czego nie lubię? Zajęć domowych poza gotowaniem (westchnienie)
 
Nie dość, że znasz tyle języków, to śpiewasz, grasz na instrumentach i do tego piszesz książki. Jesteś wszechstronnie uzdolniona! Ale porozmawiamy o książkach. Jesteś autorką romansów. Powiedz nam dlaczego właśnie ten gatunek?
Ja bym nie powiedziała, że piszę typowe romanse, za to w każdej mojej książce zdecydowanie musi być wątek romantyczny. Uważam, że to właśnie miłość jest spriritus movens, czynnikiem napędzającym ludzi do zmian i pracy nad sobą.
 
W sumie masz rację, że z miłości ludzie są w stanie zmienić nawet siebie. Nie chciałabyś wypróbować się w innym gatunku?
Chciałabym i próbuję. Na moim koncie Wattpad można znaleźć nawet fantasy i science-fiction. A jednak najwięcej czytelników mają komedie romantyczne i romanse mafijne (westchnienie).
 
Ostatnio jest faktycznie wydawanych mnóstwo właśnie romansów różnej maści. Możesz nam przedstawić nam w skrócie swój dorobek literacki?
W skrócie? Okej…
„Mój mechanik” – komedia romantyczna z wątkiem dorosłych dzieci alkoholików oraz offroadu (2022); „Namiętność bez granic” – komedia romantyczno-erotyczna z wątkami międzynarodowymi (2022);
„Strażnicy. Z miłości do Mont Blanc” i „Strażnicy. Bratnie dusze” – dylogia obyczajowa z akcją osadzoną we Francji u sto Mont Blanc (2022);
Trylogia Kalabria – „Zły”, „Zły. Odrodzenie” i „Zły. Przebudzenie” – romans obyczajowy z wątkiem kryminalnym (mafia) z akcją we Włoszech (2023/2024),
trzy opowiadania w antologiach tematycznych („Taki dziki zachód” 2022, „Gorąca trzydziestka” 2023 i „Gorąca trzydziestka. Za mundurem…” 2024);
„Świetny Mikołaj” – opowieść świąteczna z wątkiem autyzmu (premiera listopad 2024).
Mam już plany wydawnicze na przyszły rok, więc będzie się działo.
 
Aż wstyd się przyznać, że części z nich nie znam. Mam co nadrabiać!! Poznałam Cię przy promocji trylogii Kalabria. To romans mafijny. Powiedz mi dlaczego mafia?
Z historią „Złego” wiążą się dwie kwestie: moja miłość do Włoch, ich języka, kultury, historii i kuchni oraz… zupełny przypadek. Po prostu trafiłam kiedyś na ciekawy artykuł na temat mafii zwanej ‘Ndrangheta, która królowała niepodzielnie w Kalabrii, aż jeden z jej szefów trafił za kratki, zdradzając swoją Rodzinę. Stąd tylko był krok do wspaniałej wciągającej historii o Kalabrii, mafii, miłości, rodzinie i zdradzie. Reszta to oczywiście moja fantazja. Choć przyznam, że kiedy zobaczyłam w wiadomościach, że policja zatrzymała w Polsce członków ‘Ndranghety, miałam ciarki na plecach
 
Też bym miała!!! Miałam przyjemność poznać tą trylogię i ją uwielbiam. Myślę, że znajdą się jeszcze osoby, które jej nie znają. Możesz nam w skrócie przedstawić, o czym w niej opowiadasz?
Trudno bez spojlerowania… Pokrótce „Zły” to pełna namiętności, choć tragiczna historia o trudnych decyzjach ludzi urodzonych w mafijnych rodzinach. Oni nie często mają wyboru. Tylko wybitne jednostki (jak Domenico) są w stanie przeciwstawić się systemowi, ale nawet oni nie mogą tego zrobić w pojedynkę. Inaczej czeka ich ucieczka lub śmierć. Ta historia ma happy end, bo taki był zamysł, ale wiele podobnych skończyło się tragicznie.
 
To prawda, sporo tam się działo, dużo trudnych wydarzeń, które skończyły się lepiej lub gorzej dla bohaterów. Domenico to mocny charakter, początkowo bardzo niebezpieczny, ale potem łagodnieje, kiedy staje się kochającym mężem i ojcem. Aż w końcu znów musi stać się Złym. Powiedz mi skąd pomysł na takiego bohatera?
Podstawowym celem opowiadania każdej historii jest przemiana głównego bohatera. I w tym wypadku tak było. Domenico nie musiał wcześniej zajmować się uczuciami, bo ich nie miał. Te młodzieńcze pogrzebał głęboko, bo tylko by mu przeszkadzały w trudnej roli szefa mafii. Te dorosłe próbował zwalczyć, ale mu się nie udało. W końcu wygrała miłość. A kiedy facet kocha, to musi się trochę zmienić. Jednak nawet zakochany mężczyzna musi czasem stanąć do walki, kiedy w grę wchodzi to, w co wierzy najmocniej. I to jest właśnie Domenico. Twardy, kiedy musi. Nie cofnie się przed niczym dla swojej rodziny.
 
Zgadza się. Nie było Ci trudno złagodzić Złego? Chodzi mi o to, kiedy zrozumiał swoje uczucia wobec Igi a zaraz potem został ojcem.
Jestem typem człowieka, który wierzy, że w każdym drzemie odrobina dobra. Przez to dostaję w życiu po d..ie, ale nie umiem myśleć inaczej. Tak samo traktuję moich bohaterów. Domenico najpierw był niewinnym chłopcem, którego spotkała tragedia. Potem był zły, bo musiał być taki w tej rodzinie, w Kalabrii. Później był zły, bo tak mu było wygodnie, był panem sytuacji. Kiedy dotarło do niego, że po kilkunastu latach znowu się zakochał z tej samej dziewczynie, mimo że tego nie planował, musiał podjąć jakąś decyzję. Ja się cieszyłam, że podjął słuszną.
 
Trzeci tom dla mnie był taki wręcz rodzinny, bo każdy Buscetta walczy o rodzinę. Tu dołączam też Luigiego, bo on był jakby z rodziny. Taki miałaś zamysł od początku, czy to po prostu tak wyszło?
Pisząc „Złego” w ogóle nie planowałam kontynuacji. To miała być jednotomówka z happy-endem. Czytelnicy trochę mnie zmusili, żebym pisała dalej (śmiech), ale nie żałuję. Bo jak już zaczęłam, to wyszła z tego trylogia. I to całkiem fajna. Zżyłam się z tymi bohaterami. Tak, dla Włochów, zwłaszcza tych z Południa, rodzina jest bardzo ważna. To element ich tożsamości. Nie odrywają się od korzeni tak, jak ludzie w północnej i zachodniej Europie. W tym są podobni do Polaków. Nieważne, co robią, ziemia, rodzina i religia na pierwszym miejscu. Wiecie, że mafiozi biorą śluby kościelne? Brzmi absurdalnie, prawda? Ale to element ich kultury. Chciałam też, żeby Domenico zrozumiał w końcu swojego ojca i jego trudną decyzję dla ochrony najbliższej mu wtedy osoby. Nawet jeśli to było porzucenie. To było bardzo ważne.
 
To trzeba podziękować tym, dzięki którym możemy czytać całą trylogię A teraz mam dla Ciebie trudne zadanie. Biorąc pod uwagę wszystkich bohaterów tej trylogii, wybrałabyś tego ulubionego?
Wszystkich kocham, to moje dzieci (śmiech), ale specjalnie stworzyłam postać Domenico tak, żeby był jednocześnie silny i wrażliwy, męski, inteligentny, ale kochający całym sercem. Takich facetów nam potrzeba. Jednocześnie nawet najlepszy facet byłby zbyt słaby bez swojej drugiej połówki, odpowiedniej partnerki. Iga była tym, kogo mu było trzeba, żeby stał się jeszcze lepszy.
 
Powiem Ci, że ja też najbardziej polubiłam Domenica i Igę, chociaż Luigi też jest świetnym facetem. Trudny wybór A który przysporzył Ci najwięcej kłopotów?
Zdecydowanie Luigi. Od początku wyznaczyłam mu rolę wiejskiego idioty, w której on się nie mieścił ze swoim uczciwym charakterem i wielkim sercem. Zaplanowałam więc jego… śmierć. I znowu pojawili się nieocenieni czytelnicy na Wattpadzie (buziaki dla was), którzy powiedzieli, że Luigi ma przeżyć wypadek. Musiałam im przyznać rację. Chyba za nim płakałabym najbardziej. Więc został. I ma się dobrze, z tego, co wiem (śmiech).
 
O matko chciałaś zabić Luigiego?! Nie wybaczyłabym Ci tego Bardzo go polubiłam. Wkrótce pojawi się w księgarniach Twoja kolejna książka. Tym razem coś świątecznego. Możesz nam zdradzić co nieco z fabuły? O czym będzie ta historia?
Ha, ha, zdradzić fabułę najnowszej premiery.
 
Tak, tak, nie śmiej się, jestem ciekawa co to będzie
Może odrobinkę. „Świetny Mikołaj” (nie mylić ze świętym), to historia samolubnego prawnika, który mógłby podać sobie rękę z Grinchem i Scroogem. Michał jest cholernie przystojny, pochodzi z bogatej rodziny, ma kochających rodziców i nigdy nie musiał mierzyć się z problemami bytowymi. Powiedzcie sami, jak sprawić, żeby ktoś taki otworzył serce na potrzebujących? Tego zadania podjęła się wyjątkowa kobieta… Tilda jest tak niezwykła, że pierwszy raz w życiu Michał czuje się bezbronny. Więcej nie zdradzę, naprawdę, bo chcę, żebyście mieli przyjemność z czytania.
 
Zapowiada się świetnie! Trzeba to koniecznie przeczytać!!! Już wkrótce kończy się kolejny rok. Wszyscy będziemy podsumowywać ten mijający i robić plany na kolejny. A Ty jak podsumujesz mijający rok?
Ja się dopiero niedawno zorientowałam, że lato się skończyło i rok zmierza ku końcowi (śmiech). Przecież niedawno się zaczynał, to naprawdę nieludzkie, tak zasuwać… Prywatnie małe wielkie kroki. Mój młodszy syn poszedł do szkoły podstawowej, starszy skończył 18 lat. Przeżywałam to razem z nimi. Powoli dojrzewam do myśli, że mam dwoje dorosłych dzieci, bo najstarsza córka studiuje na trzecim roku. Najmłodsza mi została na pocieszenie. Ma dopiero cztery latka i dzięki niej wciąż jestem młodą mamą (śmiech). Pisarsko i wydawniczo – cieszę się, że udało mi się wydać wszystkie książki zaplanowane na ten rok. A trochę tego było… I że ciągle piszę, bo przecież mam tyle innych zajęć.
 
No niestety czas niemiłosiernie szybko biegnie do przodu. Dlatego musimy już powoli planować kolejny rok. Zdradzisz swoje plany na nowy rok?
Na razie nie przewiduję zmian. Piszę nowe teksty. Wydaję te, które już do tego dojrzały. W roku 2025 planuję wydać przynajmniej trzy kolejne książki. Może uda się więcej.
 
No to jest na co czekać! Jeszcze raz dziękuję Ci za poświęcony czas. Życzę Ci wszystkiego najlepszego, dużo zdrówka i żeby wszystkie plany ułożyły się po Twojej myśli, oczywiście te prywatne jak i te zawodowe.
A ja dziękuję za przemiły wywiad i polecam się na przyszłość
 
A Was moi mili Czytelnicy zapraszam do sięgnięcia po książki Heleny. Sama mam ich jeszcze kilka do nadrobienia, ale trylogię „Złego” mogę Wam z czystym sumieniem polecić.
 
 
× 1
Komentarze

Archiwum

2024

2023