Tym razem chciałam pokazać Wam kogoś innego niż tytułowa bohaterka. Chciałam w AI wygenerować ciekawą grafikę, ale niestety, ta wredota nie chciała dziś ze mną współpracować
Żebyście widzieli co tworzyła tą sztuczna inteligencja
Nie chciało stworzyć tego co chciałam, więc musiałam przygarnąć, to co mi dawało
W ten sposób przedstawiam Wam Albatrosa, jednego z mężczyzn, który dużo znaczył w życiu naszej rudowłosej piękności.
Walczyła już z kimś, kto władał energią, wszystkie siostry posiadały moc władania żywiołami. Obie żyjące siostry miały moc ognia, podstawową energię ich ojca, mroczną i potężną. Nigdy jednak nie spotkała ani nie walczyła z kimś o przodującej energii wody. Poza tym ona i jej siostry przeszły podobny trening, znały siebie i swoje strategie, znały swoje słabe i silne strony i rzadko coś mogło je zaskoczyć. Zwykle były sobie po prostu równe, chyba ze walczyły dwie przeciwko jednej. Wtedy Aythyi rzadko udawało się wygrywać. Teraz jednak czuła się silniejsza. Silniejsza nawet niż kilka dni temu i nie rozumiała, skąd ten nagły przypływ mocy.
Zeskoczyła na ciepły jeszcze piach i nadciągająca postać od razu ustawiła się przodem w jej stronę. Mierzyli się wzrokiem z odległości ponad stu metrów. Albatros stał na szeroko rozstawionych nogach, trzymając w ręku krótki miecz, zapewne miał też więcej broni ukrytej w bransoletach i rzemieniach.
Ciekawe, czy też potrafi używać Wzroku i czy działa on podobnie do jej mocy, czy raczej widzi w ciemności? Na przykład Wzrok jej sióstr działał inaczej niż jej, widziały w nосу doskonale, tak samo jak w dzień, ale nie potrafiły dostrzegać żywych istot przez przedmioty. na przykład przez drzewa czy ściany jak Aythya. A czy jest szybki? Co potrafi zrobić z wodą? Dawno nikt tak bardzo dziewczyny nie zaintrygował, a może nawet zafascynował. Kim jest ten tajemniczy wytatuowany mężczyzna i jak posiadł moc żywiołu? Co potrafi, jaki jest, o czym myśli? Aythyę zdziwiły te dręczące ją pytania, nie był to czas na rozkojarzenie.
Skupiła się i błyskawicznie przeanalizowała możliwe opcje. Mogłaby spróbować ominąć napastnika i dostać się na statek po swoją broń. Plan ten jednak zakładał spory odcinek w zatoce, a wątpiła, aby dała radę poruszać się w wodzie szybciej niż człowiek władający jej energią. Mogłaby zaatakować wprost i jeśli mężczyzna nie ma wyszkolenia, powinna łatwo odebrać mu broń. Może jednak okazać się od niej silniejszy. Mogłaby też odwrócić się, uciec i poszukać innej broni: czy to możliwe, aby był szybszy od niej? Nigdy jeszcze nie spotkała nikogo takiego, poza swoim ojcem, nie miała jednak pewności czy człowiek stojący przed nią nie jest równie szybki i czy nie zaatakuje jej mieczem z powietrza, sama by taką strategię wybrała na jego miejscu i ze swoimi umiejętnościami.
Wydawało się, że dość długo się zastanawia, choć pewnie minęła chwila, ale i tak Albatros stał i cierpliwie jak na napastnika czekał na ruch z jej strony.