Znacie książki Asi Tekieli? Cóż, wstyd się przyznać, ale też jej nie znałam, aż wydawnictwo Lucky przysłało mi książkę Asi do recenzji. Książka od pierwszych stron skradła moje serce. Po jej przeczytaniu pomyślałam, że chcę poznać autorkę. Asia zgodziła się odpowiedzieć na moich kilka pytań. To naprawdę fajna dziewczyna :) Zapraszam na naszą rozmowę :)
Cześć Asiu. Dziękuję Ci, że zgodziłaś się odpowiedzieć na kilka moich pytań. O Twoim istnieniu dowiedziałam się dzięki współpracy barterowej z wydawnictwem Lucky. Więc tak naprawdę nie wiem kim jesteś. Może powiesz mi coś o sobie, o Twojej rodzinie, zainteresowaniach.
Z rodziną mam umowę, że o niej nie rozmawiam. A jeśli chodzi o mnie, jestem z wykształcenia polonistką. Moje zainteresowania kręcą się wokół książek – bo kiedy nie piszę – to czytam, po prostu to uwielbiam. W ogóle nie oglądam telewizji. A oprócz czytania, lubię wędrowanie. Nie wyobrażam sobie dnia bez wyjścia choć na półgodzinny spacer, a przynajmniej raz w roku staram się wyjechać na kilka dni w góry, w odludne miejsce, gdzie nie ma zasięgu, i tam się resetuję, odpoczywam, doładowuję baterie.
No proszę, też praktycznie nie oglądam tv, uwielbiam czytać i łazić po górach. Jednak do pisania książek to mi jeszcze baaaardzo daleko, ale Ty piszesz książki i to w różnych gatunkach literackich. W którym gatunku czujesz się najlepiej, najbezpieczniej?
W książkach obyczajowych – bo piszę o tym, co widzę wokół siebie.
Obyczajowe są, że tak powiem bezpieczne, ale potrafisz pisać też z pazurem. Udowodniłaś to pisząc ,,Moc krwi", w której jest nawiązanie do Scytów. Skąd wziął się pomysł na taki wątek? Interesują Cię takie tematy?
Przyznam, że ta książka, a raczej jej pierwotna wersja, powstała wiele lat temu, jeszcze w czasach studenckich. Odnalazłam ją i przeczytałam – i aż się złapałam za głowę, bo ona dosłownie spływała krwią! Jeśli uważasz, że teraz jest brutalna, pomnóż to przez trzy… Mimo to, czytało mi się nieźle, tylko czegoś mi brakowało. Nie chciałam, żeby mój zabójca tak po prostu mordował dla przyjemności, potrzebowałam do tego głębszej idei. I wtedy akurat moja siostra natknęła się w czasopiśmie na artykuł o Scytach, który dość mocno ją poruszył. Wspomniała mi o tym, przeczytałam i postanowiłam zgłębić ten temat. Sięgnęłam po głębsze opracowania i gdy się z nimi zapoznałam, wiedziałam już, że to jest to, czego potrzebowałam.
Czyli ta książka to taki zryw młodości, który oszlifowałaś fachowym już okiem. Ile kosztował Cię research do tej książki? Bo musiałaś się dobrze przygotować, żeby wiedzieć o czym piszesz.
Przeczytałam pięć opracowań na temat Scytów, w tym świetne „Dzieje” Herodota, a także wiele artykułów o badaniu kopca Kraka, gdzie rzeczywiście znaleziono pewne przedmioty scytyjskiego pochodzenia. Zapoznałam się też z książką dotyczącą symboliki kurhanów i publikacją o polskich kopcach. Przy okazji dowiedziałam się, że istnieje teoria, że legendarny książę Krak, założyciel Krakowa, był Scytą.
O widzisz ile można się dowiedzieć nowych rzeczy nawet z kryminału. Naprawdę sama zaczęłam czytać o Scytach. Miałam zapytać Cię o kolejną książkę, ale dowiedziałam się, że 26 kwietnia ukazała się Twoja nowa książka. Może nam coś o niej opowiesz. Mam nadzieję, że będę miała okazję ją poczytać.
Jedna z osób, która czytała ją w wersji autorskiej, powiedziała, że to książka utkana z ciszy. Bardzo mi się ta opinia spodobała – i tak rzeczywiście jest. Mój bohater jest milczkiem i odludkiem, ma swoje dziwactwa, rytuały, które chce sobie w spokoju kultywować, ale… No właśnie: ktoś próbuje zakłócić jego spokój i ten odludek będzie musiał stawić mu czoła i zawalczyć o swoją enklawę. Ta książka jest również o samotności i o tym, co daje nam obecność drugiego człowieka. O przyjaźni, o miłości, o śmierci i wspomnieniach. Czyli: o życiu.
Jak tak czytam jak piszesz o niej, to mam wrażenie jakbyś chciała zaserwować Czytelnikom bombę emocjonalną. Takie książki też są potrzebne, bo ludzie zapominają o tych uczuciach. Zapoznałam się z Twoim dorobkiem na LC i widzę, że Twoje książki całkiem nieźle się przyjmują wśród Czytelników. Spodziewałaś się tego?
Miałam nadzieję
Skromniutka jesteś. A masz jeszcze jakieś plany na przyszłość? Może pomysł na kolejny krwawy kryminał?
Kryminał będzie, ale prawie bezkrwawy – o chłopaku owładniętym teoriami spiskowymi. Gościnnie wystąpi w nim para policjantów znana z „Mocy krwi”.
Oprócz tego planuję kontynuację serii o Olszowym Jarze, która miała być dylogią, a prawdopodobnie zakończy się na czterech tomach – każdy będzie poświęcony innej porze roku. Na razie ukazała się afirmacją zimy i wiosny – teraz pora na lato i jesień .
Wow, to sporo się będzie działo. Czekam na ten kryminał, bo je uwielbiam najbardziej. Serdecznie dziękuję Ci za poświęcony czas. Mam nadzieję, że Twoja nowa książka zdobędzie rzesze fanów. Życzę Ci szczęścia i powodzenia!!!
A Was drodzy Czytelnicy serdecznie zapraszam do zapoznania się z twórczością Asi, szczególnie z najnowszą książką ,,Jezioro Zapomnienie", która od 26 kwietnia jest dostępna we wszystkich księgarniach.