- Może zadzwonimy najpierw do wujka Władka. Pierwszy raz od lat nie spędza Sylwestra sam.
- Nie jestem przekonana czy to dobry pomysł – odparła Ania z nietęgą miną
- Oj tam, nie marudź, będzie wesoło – stwierdził Tomek, wyciągając swoją leciwą nokię i ustawiając na tryb głośnomówiący.
Nim ktokolwiek zdążył zaprotestować rozległ się dźwięk sygnału wychodzącego. Po dłuższej chwili usłyszeli zasapany gniewny, twardy męski głos.
- Czego do cholery?
- Wszystkiego dobrego w Nowym Roku wujku.
- Kurwa, Tomek, ty to masz wyczucie.
- Eee… w czymś przeszkodziliśmy? – zdziwił się chłopak, a reszta jego przyjaciół wręcz się załamała, dając sygnały, aby czym prędzej zakończył rozmowę.
- Powiedz mu, że jeśli chce zdać do następnej klasy to ma w tej chwili się rozłączyć! – usłyszeli stłumiony wściekły głos pani Iwony.
- Już nie przeszkadzamy i przepraszam za niego – odezwała się Amanda zabierając Tomkowi telefon i naciskając przycisk z czerwoną słuchawką. – I to ciebie nazywają Mistrzem. Chyba ślepoty.