Avatar @magdag1008

Maggie w książkach

@magdag1008
32 obserwujących. 43 obserwowanych.
Kanapowicz od ponad 3 lat. Ostatnio tutaj 6 dni temu.
maggie_w_ksiazkach
Napisz wiadomość
Obserwuj
32 obserwujących.
43 obserwowanych.
Kanapowicz od ponad 3 lat. Ostatnio tutaj 6 dni temu.

Blog

niedziela, 16 lutego 2025

Post patronacki ,,Córka gangstera Seconda Parte"

,,Córka gangstera Seconda Parte"
Cykl: Córka Gangstera (tom 2)
literatura obyczajowa, romans
Wydawnictwo Monika Magoska-Suchar
Premiera 14-02-2025
 
 
Lucia miała trudne życie. Mimo że kocha, nie jest jej dana szczęśliwa miłość. To przykre, żal mi takich bohaterów
Wybrałam dla Was kilka fragmentów, które bolą i są pełne cierpienia
 
 
Od piętnastego roku życia znałam też inny rodzaj dotyku. Taki, który potrafił całkowicie mną zawładnąć, a moje ciało trawił ogniem, pozostawiając na mojej skórze i w sercu głębokie, choć niewidoczne ślady. Wyrył się w mojej pamięci już na zawsze i pragnęłam go jak niczego innego...
Dotyk Arriga.
Czy jeszcze kiedykolwiek będzie mi dane go doświadczyć?
 
 
– Zamilcz! – warknął gniewnie. – Twoje miejsce jest u boku mężczyzny, któremu przysięgałaś miłość przed ołtarzem. Ja nim nie jestem. Wracaj więc do niego!
– Arrigo... – jęknęłam, czując jednocześnie, jak pod moim stopami osuwa się grunt. Jakbym znów trafiła w morską otchłań. Dlaczego on mnie z niej wyciągnął? Dlaczego uratował mnie przed utonięciem, skoro teraz strącał mnie w mrok? Jego mina wyrażała nieprzejednanie i dumę.
 
 
Nie stawiałam się. Byłam w totalnym szoku. Jedyne, co zrobiłam, to idąc otoczona obstawą, odwróciłam się na moment za siebie. Mojego ojca nie było widać spomiędzy wykrzykujących hasła skierowane przeciwko niemu ludzi Orazia. Nawet nie chciałam myśleć, co teraz z nim robią, bo moje oczy momentalnie wypełniały się łzami. Arrigo natomiast stał w bezruchu, patrząc w moją stronę. Nasze spojrzenia się skrzyżowały.
O czym teraz myślał? Czy w ogóle coś czuł? Był taki oziębły, taki obcy... Tylko momentami mój, jak dawniej, ale poza tym tak bardzo ich... Tak bardzo Russo...
Co zamierzał? I dlaczego zrobił z naszego ojca więźnia, ze mnie zakładniczkę, a z mojej przyjaciółki swoją... nałożnicę? Jakby mało ciosów zadał mi dzisiejszego dnia, dołożył mi jeszcze ten – wziął sobie Ginevrę za kochankę.
Arrigo...
Mój brat.
Zdrajca.
Potwór.
Moja miłość, z której musiałam zrezygnować...
 
 
niedziela, 16 lutego 2025

Post patronacki "Różdżkarstwo dla opornych "

"Różdżkarstwo dla opornych "
Cykl: Rozszczelnienie (tom 3)
fantasy, science fiction
Wydawnictwo Empik Go
Premiera 14-02-2025
 
 
W każdej części Sara zdobywa coraz więcej doświadczenia w władaniu swoją magią. W tym tomie odrobinkę pomoże jej Lodowa Pani, czyli boginki władająca prastarą magią.
 
Zostawiam Wam fragment, w którym Sara w końcu zamieni kilka słów z Lodową Panią. Czy zrozumie znaczenie jej słów? Cóż musicie przeczytać całość żeby się o tym przekonać
 
 
Zobaczyłam przed sobą znajomą twarz o kształcie podobnym do mojej: pociągłą i szczupłą. Rozpoznałam pełny kształt sinych ust i błysk w oku, przywodzący na myśl chłodne światło gwiazd. Jasne niczym u albinoski włosy spływały na ramiona. Kobieta w długiej sukni, zrobionej jakby z błękitu zimowego nieba, na plecy zarzuciła skórę wilka. Obok niej stał renifer, na którego szyi wisiał wieniec z gałązek choinki, czerwonych wstążek i dzwonków. Zwierzę zdawało się mnie nie dostrzegać, jedynie trwało przy boku swojej pani.
Zbliżyła się do mnie. Wtedy sanki zatrzymały się gwałtownie, a ja spadłam na plecy w głęboką zaspę. Jej krańce wyznaczyło moje ciało. Przez moment czułam, jakbym leżała w grobie, który ktoś za chwilę zasypie.
- Znów się spotykamy, tym razem na ciut dłużej. - Powitał mnie krystaliczny głos zrodzony z lodowych kryształków. Po chwili kobieta pochyliła się nade mną.
Owionął mnie zapach zimy: świeżość wietrzonej na mrozie pościeli i wilgotnych od śniegu włosów. Z moich ust tak jak za pierwszym razem nie wydobyła się nawet mgiełka oddechu. Zrozumiałam, że spotkanie z Lodową Panią, jak zaczęłam ją nazywać w myślach, trwa między uderzeniami serca, a czas spowolnił niemal do zatrzymania się.
,,A co, jeśli spotkanie potrwa za długo? Zamarznę?", pomyślałam ze strachem.
- Wciąż w siebie nie wierzysz - skwitowała i zmarszczyła czoło, białe jak niezapisana kartka. - I przede wszystkim nie wierzysz w historię ojca. Odwiedź go, porozmawiaj z nim. Wyciągnij go z ośrodka, a wtedy zrobi się bardziej przejrzysty. Wtedy zrozumiesz naprawdę. Twoje dziedzictwo jest najważniejsze.
„Co przez to rozumiesz?", spytałam ją w myślach.
- Światy. Chroń je. Zadbaj o balans między sferami. Zasłona jest tak podarta, że tamten świat niedługo runie na ten - odpowiedziała z paniką, która przeraziła mnie bardziej niż wizja własnej śmierci. -Jesteś po to, aby uchronić światy przed chaosem. Masz to we krwi.
,,Kim jesteś?"
- Jesteś ciemnością tam, gdzie ja jestem bielą - odpowiedziała szeptem. - Jesteś życiem tam, gdzie ja jestem śmiercią, i zniszczeniem tam, gdzie ja kończę się jako odrodzenie. Czasem jesteśmy tym samym. Jestem twoim odbiciem, Saro. Masz magię siostrzaną z moją. Prastarą.
Próbowałam zapamiętać każde jej słowo, ale mi umykały. Poczułam się nagle słaba, zmęczona jak nigdy przedtem. Zapragnęłam zasnąć, wtulić się w śnieżną kołdrę, żeby zrobiło mi się choć odrobinę cieplej.
- Będziesz wiedziała, co robić - dodała. - Ten mężczyzna pomoże ci w twojej misji.
Chciałam spytać, o kogo chodzi, ona jednak tylko uśmiechnęła się do mnie, po czym przytknęła otwartą dłoń do ust i dmuchnęła. W moje oczy posypały się okruchy lodu, kłujące tak, jakby były odłamkami lustra. Krzyknęłam i przytknęłam do nich ręce
Świat zgasnął.
 
 
niedziela, 16 lutego 2025

Zapowiedź patronacka "Różdżkarstwo dla opornych "

"Różdżkarstwo dla opornych "
Cykl: Rozszczelnienie (tom 3)
fantasy, science fiction
Premiera 14-02-2025
 
 
Pamiętacie przygody Sary Jeleniewskiej? Ostatnia część skończyła się w takim momencie, że misiem ochotę udusić Paulę. Dziś mam dla Was zapowiedź kolejnego tomu przygód Sary. Co tu się będzie działo Będzie zimowo i magicznie, a Sara w końcu pokaże że jest prawdziwą czarownicą.
Na razie zostawiam Wam opis wydawcy
 
 
 
 
Opis wydawcy
 
Sarze prowadzenie normalnego życia wciąż nie wychodzi, jednak upartość to jej drugie imię (oprócz kłopotów, oczywiście). Wygląda na to, że mimo tego musi zgłębić swój magiczny dar, którym zainteresowała się pradawna istota. Przyziemne problemy wiedźmy przeplatają się z nadnaturalnymi. Sara ucieka do magicznego SPA od koniecznej konfrontacji z niepoznanym jeszcze przełożonym. Akurat gdy nowy rektor wprowadza swoje porządki w magicznej akademii władająca zimą Lodowa Pani zsyła kolejne wizje.
 
Chcąc nie chcąc Sara mierzy się nie tylko ze swoim magicznym dziedzictwem… Relacja z czarownikiem, którego wyrywa z ramion śmierci nie przebiega na dystans, jaki planowała trzymać. Wiedźma przekona się, że ignorowanie własnej magii (i uczuć) nie przynosi wiele dobrego.
 
Trzeci tom serii Rozszczelnienie to wybuchowa mieszanka magii, niespodziewanych zwrotów akcji i niepokornej głównej bohaterki w niesamowitej zimowej scenerii.
 
 
niedziela, 16 lutego 2025

Post patronacki ,,Córka gangstera Seconda Parte"

,,Córka gangstera Seconda Parte"
Cykl: Córka Gangstera (tom 2)
literatura obyczajowa, romans
Wydawnictwo Monika Magoska-Suchar
‼️Premiera 14-02-2025 ‼️
 
 
Nasza Lucia już w młodziutkim wieku przeżyła bardzo dużo. Stała się kukłą w męskich rękach. Zmuszana do wielu rzeczy wbrew jej woli. Nikt nie pytał jej czy chce czy potrafi, tylko ciągle musisz. To wszystko sprawiło, że ta dziewczyna umiera za życia 🥺
Jesteście ciekawi jak potoczą się jej losy?
 
🔸🔸🔸🔸
niedziela, 16 lutego 2025

Recenzja patronacka "Be My Valentine"

"Be My Valentine"
Opowiadanie - e-book
Premiera 07-02-2025
 
 
Lubicie walentynki? Obchodzicie je? Dla mnie osobiście to święto jest zupełnie obojętne. Nie przeszkadzają mi te serduszka, misie i wszędobylski kolor czerwony, ale nie celebruję tego dnia. Owszem bardzo miło jest dostać kwiaty od ukochanego, ale mogę je dostać każdego innego dnia w roku. Przecież kocha się każdego dnia a nie tylko w tym jednym jedynym dniu.
 
Z kolei bohaterka nowego opowiadania Marty Cyrkiel, Julia, nie znosi tego święta. Kolor czerwony działa na nią jak przysłowiowa płachta na byka. Pragnie tylko przetrwać ten dzień. Życie ma jednak wobec niej inne plany, gdyż wpycha Julię w ramiona pewnego przystojniaka, który podejmie się próby przekonania jej do walentynek.
 
Czy mu się to uda? Hmmm sprawdźcie sami!
 
To przyjemne walentynkowe opowiadanie. Oczywiście jak dla mnie tak ok 300 stron ma za mało. No ale jak na tak krótką formę, działo się tu bardzo dużo. Julia poznaje przystojnego mężczyznę, który będzie próbować ją przekonać do tego święta. Z jakim skutkiem, musicie sami poczytać 🤭
Pojawią się wielbiciele, misie, czekoladki i sexowna bielizna, a to wszystko okraszone humorem i odrobiną erotyzmu. Przez to opowiadanie przeznaczone jest dla dorosłych czytelników.
 
Mam nadzieję, że będziecie się dobrze bawić i miło spędzicie czas z naszą Julią i jej wielbicielami. Ja pokochałam tą historię i liczę po cichutku na rozwinięcie jej w pełnometrażową powieść 😁
 
Marta dziękuję za zaufanie, że oddałaś mi tą historię pod moje patronackie skrzydła ❤️
 
Polecam 10/10
Fot. Maggie w książkach
poniedziałek, 3 lutego 2025

Zapowiedź patronacka ,,Córka gangstera Seconda Parte"

,,Córka gangstera Seconda Parte"
Cykl: Córka Gangstera (tom 2)
literatura obyczajowa, romans
Wydawnictwo Monika Magoska-Suchar
‼️Premiera 14-02-2025 ‼️
 
 
Już wkrótce premiera mojego cudownego patronatu. To drugi tom Córki gangstera. Jestem pewna, że pokochacie ją tak samo jak pokochaliście pierwszy tom.
 
Monia, dziękuję Ci za zaufanie po raz kolejny ❤️
 
Dziś zostawiam Wam tylko opis wydawcy, ale już wkrótce wrócę z fragmentami ❤️
 
 
 
🔸🔸🔸🔸
 
Opis:
 
Lucia nie jest już Scorazzi, a Russo. Wbrew swojej woli stała się żoną znienawidzonego wroga, któremu marzy się mafijny tron Italii. Jednak żeby go zdobyć, Orazio Russo musi pokonać jej ojca, Fabia Scorazziego – króla gangsterskiego światka, a także uporządkować sprawy we własnym domu. Potrzebny mu dziedzic i poparcie ze strony wszystkich mafijnych rodów w kraju. Do realizacji planu przejęcia władzy wykorzystuje niespodziewanie odnalezionego po latach brata – Arriga, któremu jednak nie ufa. Arrigo zarzeka się, że jest Russo, ale czy jest szczery, zwłaszcza mając u swojego boku piękną bratową, z którą łączy go nie tylko wspólne dzieciństwo w domu Scorazzich, ale i głębokie, zapisane w gwiazdach uczucie? – Jestem Arrigo Russo – wycedził wściekle. – Russo. Słyszałaś? Nie żaden Scorazzi, pojmij to! Pytanie, kim ty jesteś, Lucio? Candeloro, którymi się brzydzę, czy należysz do mojej rodziny? Bo jeśli tak, jeśli jesteś Russo jak ja, okaż to i zacznij zachowywać się, jak na żonę jednego z Russo przystało!
 
Powieść spodoba się wszystkim fankom Pasierbicy gangstera, a także miłośniczkom romansów mafijnych, wątków age gap i zakazanej relacji.
 
poniedziałek, 3 lutego 2025

Zapowiedź patronacka "Be My Valentine"

"Be My Valentine"
Opowiadanie - ebook
Premiera 07-02-2025
 
 
Po świetnie przyjętym opowiadaniu świąteczno-zimowym, Marta wraca do nas z kolejnym opowiadaniem. Nie ukrywam, że oba opowiadania widziałabym w pełnej wersji 🤭
 
Przedstawiam Wam moje malutkie dziecko patronackie. Dziękuję Marta za zaufanie ❤️ Opowiadanie pojawi się w e-booku już 7 lutego.
Czego możemy się po nim spodziewać? Znając Martę - wszystkiego 🤣 A na poważnie, to naprawdę świetne opowiadanie, które rozbawi Was w te ostatnio ponure dni.
 
Łapcie opis wydawcy, a wkrótce wrócę z fragmentami ❤️
 
   
 
🔸🔸🔸🔸
 
Opis wydawcy
 
Julia Walentynowicz nienawidzi walentynek. Po serii miłosnych rozczarowań uważa, że święto zakochanych zamieniło się w spektakl konsumpcjonizmu, a ludzie zapomnieli, co tak naprawdę powinno się liczyć miłość okazywana każdego dnia, nie tylko raz w roku. Jednak los, wplatając w jej życie ciąg niespodziewanych wydarzeń, stawia na jej drodze kogoś wyjątkowego.
 
Od tego momentu życie Julii nabiera tempa, a codzienność wypełniają przygody i zaskakujące sytuacje, które wystawią jej poglądy na próbę. Czy niezwykłe spotkanie i seria nieoczekiwanych zwrotów akcji przekonają Julię, że walentynki mogą być czymś więcej, niż tylko świętem pełnym kiczu?
 
Pełne ciepła, humoru i niespodziewanych wzruszeń opowiadanie o tym, że czasem to, czego się unika, może przynieść największą radość.
 
🔸🔸🔸🔸
poniedziałek, 3 lutego 2025

Wywiad z Martą Cyrkiel

Znacie Martę Cyrkiel? To szalona kobieta, ale oczywiście w takim pozytywnym znaczeniu. Jest szczera do bólu i bezpośrednia, ale ja lubię takich ludzi właśnie z takimi dogaduję się najlepiej. Chciałam Wam przybliżyć jej osobę, żebyście także choć troszkę mogli ją poznać. No cóż, powiem że zrobiłam co mogłam, bo okazało się, że w wywiadach Marta jest bardzo powściągliwa
Zapraszam Was na naszą pogawędkę.
 
 
 
Cześć Marta!!! Dziękuję, że zgodziłaś się na wywiad. Powiedz nam, czym się zajmujesz kiedy nie piszesz?
Hej! To dla mnie wielka przyjemość Co do drugiego pytania - zajmuję się wk*rwianiem ludzi, bo to wychodzi mi najlepiej A jak nie piszę, to czytam - i tak w koło. Do tego codzienne życie żony, mamy i pracownika na etacie.
 
Oj tam, nie jesteś wkurzająca przynajmniej nie tak bardzo Poznałyśmy się całkiem niedawno, ale już wiem, że jesteś szalonym człowiekiem oczywiście w takim pozytywnym znaczeniu. Powiedz mi, czy to szaleństwo pomaga Ci w pisaniu?
Nigdy się nad tym nie zastanawiałam tak naprawdę, ale wygląda na to, że część mojego szaleństwa przechodzi na moich bohaterów - i nie zawsze w ten pozytywny sposób. Więc chyba znacznie ułatwia mi to pracę.
 
No coś Ty! Twoi bohaterowie są świetni! Dlatego bądź taka szalona nadal! Piszesz głównie romanse w różnych odcieniach. Przeważnie są to darki. Dlaczego zdecydowałaś się na ten gatunek?
Głównie piszę, to czego mi brakuje w czytelniczym świecie. Jak to ktoś kiedyś powiedział: Pisz to, co sama chciałabyś przeczytać. Na 11 moich historii tylko 4 można podciągnąć pod dark, więc nie jest tak źle, ale chyba nieźle mi one wychodzą Zresztą lubię mieszać czytelnikom w głowach
 
Radzisz sobie świetnie! I mam nadzieję, że nadal będziesz nam tak mieszać w głowach Nie myślałaś spróbować swoich sił w innym gatunku?
A skąd wiesz, że już nie spróbowałam Pod koniec roku będziecie sami mogli się przekonać, co Cyrkielowej tkwi w szalonym umyśle
 
Ooo to brzmi jak ciekawe plany na przyszłość, ale do tego wrócimy potem. Przejdźmy do Twojej świetnej, ale też kontrowersyjnej serii Przeznaczenie. Skąd wziął się pomysł na nią?
Zacznijmy od tego, że zaczęłam pisać po wyjściu z izolacji - musiałam gdzieś wyrzucić z siebie nazbieraną przez tygodnie energię. Przez 6 tygodni non stop czytałam, a w literaturze, po którą sięgałam, zabrakło mi mocnych postaci kobiecych, więc je sobie napisałam Przytłaczała mnie ilość "szarych myszek".
 
Brakowało jej mocnych babek, to je sobie stworzyła Nie wytrzymam Jesteś świetna Pisząc ,,Lanę" wiedziałaś, że to będzie trylogia?
Nieee, ja nawet nie sądziłam, że ją napiszę, gdy zaczęłam gryzdać po kartce. To od niej wszystko się zaczęło, cała moja przygoda z tworzeniem. Było dla mnie wielkim sukcesem ukończenie jej, jednak gdy zaczęłam kończyć historię Lany do głowy wpadł mi pomysł na Shadowa. Reszta potoczyła się sama. Trzeci tom miał być zupełnie o kimś innym, ale moje bety stwierdziły, że to właśnie Katia zasłużyła na swoją historię.
 
Czyli po prostu Twoi bohaterowie żyli swoim życiem A bety miały rację! Dobrze że ich posłuchałaś! Katia zasłużyła na swoją chwilę. Lana, to mocna i pokiereszowana postać. Tworząc ją na kim się wzorowałaś?
Od dziecka jestem obserwatorem, który niestety miał się czemu przyglądać przez prawie 40 lat. Lana to połącznie różnych zachowań ludzkich, sytuacji których byłam świadkiem oraz tego co dzieje się na świecie. Wszystko zostało upchnięte pod maskę zdeterminowanej policjantki.
 
Też myślę, że jesteś świetnym obserwatorem skoro w taki sposób tworzysz swoich bohaterów. Nawet nie chcę myśleć co musiałaś widzieć, żeby stworzyć Lanę, Vjerę czy Katię Wspomniana Vjera dużo przeszła. A ją jak stworzyłaś?
Uwielbiam Harley Quinn i Jokera, więc ona była wizulanym wzorem do jej stworzenia. Chciałam także poruszyć świadomość wykorzystywania dziewczyn, chociaż zrobiłam to w dość brutalny sposób.
 
To prawda, bardzo brutalnie to pokazałaś, ale czasem tak po prostu trzeba. Katia, to bohaterka ostatniej części. Jak powstała ta postać?
Po Lanie i Vjerze miałam potrzebę stworzenia bohaterki dojrzałej, z duuużym "bagażem" życiowym. Kobiety, którą spotkało wiele złego, ale zarazem kobiety wytrwałej. Nie ma silniejszej postaci niż wzgardzona kobieta, która musiała stoczyć walkę o swoje życie (nie wiem dlaczego mówią o nas słabsza płeć ) Czy się udało? Niedługo czytelnicy sami będą mogli to sprawdzić.
 
I to Ci się udało! Katia to suka, ale kiedy pozna się jej historię, staje się jasne dlaczego taka jest. Powiedz mi która z nich, Lana, Vjera czy Katia jest Ci najbliższa?
Przy powstawaniu kolejnego tomu myślałam, że to ona, ta jedyna i... Dupa! Moim numerem jeden jest Katarina! Podświadomie dałam jej sporo z własnego zachowania, ale zostawię Was z domysłami .
 
Katia dużo przeszła, przez co sama zaczęłam patrzeć na nią łagodniejszym wzrokiem. Każda z tych postaci to pokiereszowane przez życie kobiety. Powiedz mi czy trudno tworzyć tak skrzywdzone, ale za razem mocne postaci?
Nie wiem, czy dobrze to zrobiłam, bo opinie są różne, ale nie, nie miałam problemu z ich tworzeniem. Nie ważne, kobieta czy mężczyzna, każdy człowiek po pewnych przeżyciach nabiera grubej skóry. Staje się silniejszy i walczy o siebie.
 
No niestety taka jest prawda. A mężczyźni tej serii? Który jest Ci najbliższy?
A mogę powiedzieć, że wszyscy? Każdy z nich ma to "coś" - no może poza Dobrzańskim, bo to klucha Ale jeżeli miałabym wybrać jednego to: Grot. On i Katia powstali, gdy moja świadomość autorska znacznie wzrosła i myślę, że czytelnicy sami to stwierdzą po poznaniu całej trylogii. Tak jak w przypadku dziewczyn - pierwsze skrzypce zagrał Maks i Fabian, w Shadow Sebastian, ale dla mnie Grot jest wisienką na trocie.
 
Nie potrafiłabym wybrać tego jednego. Każdy z nich wnosi coś innego, co innego opowiada, ale wszystkich łączy jedno, potrafią mimo wszystko kochać. Kiedy skończyłam czytać ,,Katię", pomyślałam że to jeszcze nie koniec Nie myślałaś żeby napisać kolejny tom?
Nie denerwuj mnie Prawda jest taka, że rewelacyjnie mi się pisze te postaci, więc mogłabym rozwijać i rozwijać. Z trylogii powstałaby saga, jednak co za dużo to niezdrowo. Wiem, że są głosy za powstaniem historii o Maksie i Fabianie, ale sobie ich chyba zostawię na kolejną serię, na której pomysł wpadłam przy powstawaniu Katii.
 
W sumie masz rację, że więcej nie znaczy lepiej. Nowa seria mówisz? Hmmm już zacieram rączki Jak podsumujesz miniony rok? Był dla Ciebie łaskawy czy wręcz przeciwnie?
Baaardzo pozytywnie. Ogrom pracy, sporo premier i dużo pisania. Do tego spotkania z czytelnikami na różnego rodzaju targach i festiwalach — to daje mega moc. Ogółem działo się bardzo wiele w życiu prywatnym, więc cieszę się, że już się skończył. Wiedziałam, że będzie to intensywny rok i dokładnie taki był. Ten będzie zdecydowanie spokojniejszy.
 
A jakie masz plany na ten Nowy Rok?
Nie lubię planować, bo plany sobie a życie sobie. Na tą chwilę mam oficjalnie zaplanowane 2 premiery, ale znając mnie to nie będę w stanie usiedzieć na tyłku Więc wszystko przede mną. W planie jest przystopowanie pędu, ale czy się uda, to już czas pokaże.
 
Dziękuję Ci za poświęcony czas. Było mi niezmiernie miło poznać Ciebie i Twoje książki. Życzę Ci wszystkiego najlepszego na ten Nowy Rok, żeby spełniły się Twoje marzenia i plany, zarówno prywatne jak i zawodowe. Czekam na te nowe historie...
Dziękuję bardzo za rozmowę. Ja Tobie także życzę wszystkiego naj, naj! Zresztą jak wszystkim. Marzenia i plany niech się staną celem do realizacji.
 
Was moi mili Czytelnicy zachęcam do poznania serii ,,Przeznaczenie". Jednak wiedzcie, że to książki nie dla każdego. Mimo brutalności i ostrych scen erotycznych, to historie, w których jest mnóstwo bólu i ludzkiego cierpienia. Osobiście polecam Wam każdą z nich
 
 
 
poniedziałek, 3 lutego 2025

Post patronacki ,,Perfumiarz"

Dominika Płaszewska
,,Perfumiarz"
Romantasy
Premiera. 28 - 01 -2025
Wiek 18+
 
 
kilka dni temu świętowaliśmy premierę. Myślę że był to jeden z ważniejszych dni w życiu Dominiki, w końcu tylko raz ma się premierę swojego debiutu! Kochana Domi, przesyłam gratulacje, moje najszczersze! Ściskam Cię wirtualnie Twoja książka to małe arcydzieło. Życzę Ci wielu takich jak nie lepszych książek Czekam na nie
 
Chciałabym Ci podziękować, że mogę być częścią tego wszystkiego. Praca przy promocji "Perfumiarza" była dla mnie czystą przyjemnością dziękuję
Z okazji premiery przygotowałam dla Was fragment, w którym Walter wyrusza na łowy.... Zapraszam
 
 
 
Był 23 grudnia. Dzień przed wigilią, kiedy snułem się wąskimi uliczkami Granby Street. Nie mogłem znaleźć sobie miejsca, odkąd Ethel wyjechała do Aldeburgh, a w dodatku nie umiałem się powstrzymać przed poszukiwaniem odpowiedniej ofiary, która oddałaby mi wolą posokę.
Szukałem kobiety, gdyż łatwiej było mi ją zwabić w boczną uliczkę. Musiała być młoda i zdrowa, przede wszystkim potrzebująca pieniędzy i żywności. Znalazłem taką, która trudniła się prostytucją, zatem zaoferowałem jej podwójną stawkę, żeby ją do siebie przekonać. Czułem się podle, zupełnie jakbym zdradzał Ethel, chociaż nie planowałem seksu, jedynie zaspokojenie żądzy krwi. Nie miałem wyjścia, pragnienie było silniejsze ode mnie.
Dziewczyna zaprowadziła mnie na klatkę schodową jednego z pobliskich domów, lecz zażądałem od niej, żebyśmy weszli na poddasze, gdzie nikt się nie snuł, nie zaglądał. Zgodziła się bez wahania. Zarobione pieniądze całkowicie ją zaślepiły i wepchnęły w ramiona śmierci.
- Co chcesz ze mną robić? - zapytała, zdejmując płaszcz i górną część prostej sukni.
Była gotowa na zabawę, miłosne uniesienia i zaspokojenie męskiej potrzeby, ale nie to było jej dane. Z każdą sekundą zbliżała się chwila odebrania życia drugiej istocie i choć miałem później ogromne wyrzuty sumienia, nie mogłem się wycofać. Odezwał się drzemiący we mnie potwór, który przejął nade mną kontrolę.
Cierpliwie czekałem, aż zsunie z piersi materiał. Zamierzałem wgryźć się pod jedną z nich, żeby nie zostawić śladu widocznego gołym okiem. Thomas instruował mnie, abym gryzł pachwinach, pod piersiami bądź w okolicy stóp, gdzie u kobiet zdarzały się otarcia i łatwiej było ukryć przyczynę śmierci, a tym samym nie stać postrachu wśród mieszkańców.
Nie jestem wymagającym klientem. Pochyliłem się nad jej piersią i zanim wgryzłem się w skórę, zatkałem jej usta chusteczką
- Mmm - Mruczała i wiła się, wykrzywiając twarz w agonii, a ja czułem metaliczny przyjemny smak.
 
 
 
poniedziałek, 27 stycznia 2025

Zapowiedź recenzencka "Czarny świt"

"Czarny świt"
kryminał, sensacja, thriller
Premiera 17-01-2025
 
 
Zawsze powtarzam, że uwielbiam czytać debiuty. Uważam, że wnoszą one powiew świeżości, inne spojrzenie. Tym razem mam dla Was debiut Uli, który zapowiada się rewelacyjnie Wkrótce sama to sprawdzę
 
Znacie? Macie w planach?
 
 
 
 
Opis wydawcy
 
W lutową noc 2007 roku spokojna wieś Uboże staje się sceną brutalnego morderstwa. Młoda kobieta, z kartką zapisaną wersetami z hymnu sybiraków w dłoni, zostaje znaleziona martwa pod domem komisarza Rafała Hanzy i jego siostry Wiktorii. Skonfliktowane rodzeństwo, zmuszone do współpracy, wraca do miejsca, które skrywa mroczne sekrety.
 
Wciągnięci w śledztwo przez miejscowego komendanta Witolda Balickiego, Rafał i Wiktoria odkrywają, że klucz do rozwiązania zagadki tkwi w wydarzeniach z czasów deportacji ich rodziców na Wschód. Rodzinne tajemnice zaczynają wychodzić na jaw, a przeszłość zdaje się jeszcze bardziej przerażająca niż obecne wydarzenia.
 
„Czarny świt” to pełen napięcia, tajemnic i rodzinnych dramatów thriller, gdzie każde kłamstwo i każda decyzja z przeszłości mają swoje konsekwencje w teraźniejszości, a wewnętrzne demony mogą zniszczyć to, co najważniejsze. Przeszłość rzuca długi cień, a prawda bywa straszniejsza niż najgorsze kłamstwo.
 
"Czarny świt” to iście zabójcza i brawurowo opowiedziana historia o przeszłości, która prędzej czy później zapuka do twoich drzwi. Polecam!” -
Małgorzata Oliwia Sobczak
 
 
poniedziałek, 27 stycznia 2025

Zapowiedź recenzencka "Baron"

"Baron"
kryminał, sensacja, thriller
Premiera 17-01-2025
 
 
Już wkrótce zatopię się w mrocznym świecie Krzysztofa Jóźwika. Jestem mega ciekawa tej książki, bo opis i już sama okładka zwiastują mroczny i krwawy thriller
 
 
 
 
Opis wydawcy
 
Znalezione w wodzie okaleczone zwłoki młodej kobiety dają początek kolejnemu śledztwu Ewy Jędrycz i Huberta Zaniewskiego, puławskich policjantów, którym przyjdzie się tym razem zmierzyć z wyjątkowo brutalnym i przebiegłym zabójcą.
 
Pozornie niezwiązane ze sobą zagadkowe zbrodnie zdają się łączyć w zaskakujący wzór, prowadzący do szanowanych puławskich biznesmenów. Czy to możliwe, że ich interes skrywa coś o wiele mroczniejszego?
 
Porachunki gangów narkotykowych, krwawe wendety, sadystyczne zbrodnie i osobiste problemy śledczych.
Krzysztof Józwik, autor bestsellerowych kryminałów, powraca z kolejną opowieścią, w której obnaża najczarniejsze strony ludzkiej natury.
 
„Baron” to krwisty, brutalny i trzymający w napięciu kryminał, który wywołuje skrajne emocje. Autor stworzył powieść, od której nie sposób się oderwać. Gorąco polecam! Piotr Kościelny.
 
 
poniedziałek, 27 stycznia 2025

Post patronacki ,,Katia"

,, Katia "
Cykl: Przeznaczenie 3t
Dark romans
Premiera 31-01-2025
Wiek 18+
 
Końcem miesiąca będzie gorąca promocja, czyli ,,Katia" i jej diabelski charakterek
Powszechnie wiadomo, że Katia ma piekielny charakterek, jednak znajdzie się jeden facet, któremu uda się poskromić diablicę Kto to? Czytajcie, tylko uwaga, będzie gorąco
 
 
 
Nie należałam do kobiet, które padają mężczyznom do stóp. Kto wie, może gdybym miała normalne, spokojne życie i byłabym wychowana w kochającej rodzinie, która pokazałaby mi wszystkie najważniejsze wartości, miałabym szansę wyrosnąć na kobietę czyichś marzeń. Jednak byłam spaczonym człowiekiem, którego zniszczono. Życie nauczyło mnie, aby nie przywiązywać się do nikogo na dłużej. Nauczyło mnie także nie okazywać żadnych uczuć i emocji. Miłość? Wymysł durnych nastolatek, które zapatrzone w księcia z bajki, który z czasem okazywał się bestią, nie odwrotnie oczekiwały cudu, krainy miodem i mlekiem płynącej. Byłam racjonalistką, która na własnej skórze doznała, że ludzie pojawiają się w moim życiu, by jeszcze szybciej z niego zniknąć. Po latach poniewierania i cierpień nauczyłam się brać, co chciałam. Do niczego ani nikogo się nie przywiązywałam, więc tak samo postanowiłam wziąć od Alana to, na co miałam ochotę. Chciałam go sprowokować. Pragnęłam stłamsić jego naturę, ukazując mu, że jestem w stanie z takiego troglodyty zrobić potulnego pieska, który legnie u mych stóp. Najwidoczniej się przeliczyłam, dokładnie tak samo jak w przypadku Sebastiana, który tylko z początku chodził tak, jak mu zagrałam. Nie sądziłam, że na własnej skórze wyhoduję potwora, który później złamie mnie i uczyni swoją uległą towarzyszką do łóżka. W przypadku Alana miałam zamiar walczyć.
- I co sobie wyobrażałaś, co? - Jego mroczne spojrzenie prześlizgnęło się po moim ciele. - Myślałaś, że zabawisz się moim kosztem? Uważałaś, że polecę na tę twoją nędzną kürwę? Czy ty naprawdę sądzisz, że nie szanuję swojego kütaša, wpychając go w pierwszą lepszą dziurę?! - warknął, stając nagi przy brzegu łóżka.
Nawet nie zakodowałam, kiedy pozbył się wszystkich ubrań!
Tak naprawdę to nie wiedziałam, co sobie myślałam, ale teraz, patrząc na jego w całości wytatuowane ciało (...) Po prostu zabrakło mi słów.
Przeraziłam się na samą myśl o tym, co to spuszczone z łańcucha zwierzę może mi zrobić. Nie byłam na to przygotowana. Już od przeszło dwudziestu lat przyzwyczajona byłam, że to ja nadaję tempo relacji. To ja decydowałam, kto i w jaki sposób może mnie posiąść. Teraz? Nie podobało mi się to, co zaraz mogło się wydarzyć.
Alan wykorzystał chwilę mojego zwątpienia na swoją korzyść. Złapał mnie za kostkę i agresywnie pociągnął w swoim kierunku. Pisk przerażenia wyrwał się z mojego gardła.
- Chodź tu, kürwa! - Obnażając zęby, warczał jak wściekły pies. - Teraz mi już nie uciekniesz!
 
 
poniedziałek, 27 stycznia 2025

Post patronacki ,,Perfumiarz"

Dominika Płaszewska
,,Perfumiarz"
Romantasy
Premiera. 28 - 01 -2025
Wiek 18+
 
 
Już wkrótce premiera mojego świetnego patronatu, ale zanim będziemy ją świętować, zapraszam Was na fragmencik książki. Dziś wybrałam fragment, w którym Ethel zapomniała spryskać się perfumami od swojego szefa. Jakie były tego konsekwencje? Hmmm zapraszam do lektury
 
 
 
Na nasze nieszczęście, Ethel nie dostosowała się do wymogu, zapominając zaaplikować wcześniej perfum. Wiele razy powtarzałem jej jak istotne były wdrożone zasady, w obawie, że pewnego dnia popełni poważny błąd. I oto nadszedł dzień, w którym bramy piekieł ponownie się dla mnie otworzyły. Gdyby wiedziała, w jakim niebezpieczeństwie się znalazła, z pewnością pilnowałaby obowiązku nakładania perfum. Śmiało mogę stwierdzić, że wzięłaby w nich kąpiel, żeby tylko się uchronić przede mną i moim mrocznym sekretem.
Uderzył we mnie intensywny i słodki zapach krwi. Czułem wyraźnie, jak tętnica Ethel pulsowała, a w głowie słyszałem kilka szeptów na raz, które powtarzały, abym wypił jej posokę. Głosy niosło echo, które sprawiało mi okropny dyskomfort (...)
Zakryłem dłonią usta i nos, po czym prędko wybiegłem na zaplecze, zamykając za sobą drzwi ze wszystkie spusty, ażeby Ethel nie podkusiło za mną biec. Gdyby weszła do środka, z pewnością bym ją skrzywdził, gdyż przestałem kontrolować instynkty. Szalałem niczym wygłodniały zwierz, próbując stłumić krzyk pełen bólu i cierpienia. Dawno nie czułem się tak podle. Usiadłem pod drzwiami, zanurzając twarz w dłoniach (...)
-Walterze? Jesteś tam? Wybacz, że podejmuję decyzje sama, lecz musiałam zamknąć na moment sklep. Martwię się o ciebie. Wszystko w porządku? (...)
Jak miałem jej powiedzieć, kim jestem naprawdę? Nie miałem śmiałości i bałem się, że odstraszę ją od siebie na dobre. Byłem przeklętym potworem, potępieńcem, który nie pasował do społeczeństwa, a w dodatku nie był istotą ludzką. Tacy jak ja są tępieni przez bogobojnych Anglików i mówiąc o tępieniu mam na myśli różne praktyki związane z torturami i zabijaniem.
- Do diabla! - warknąłem, zrzuciwszy szereg butelek z półki, które uderzyły z impetem o podłogę, roztrzaskując się na setki drobnych kawałków. Nagle silna woń alkoholu i kwiatów uderzyła w moje nozdrza. Uspokoiłem się, ale zauważyłem, że z dłoni sączyła mi się krew. Na górze trzymałem apteczkę i mógłbym opatrzyć rozcięcie, ale w moim przypadku za kilkanaście sekund rana się zabliźni, całkowicie znikając.
Uspokoiłem się dopiero po kilkunastu minutach, żądza krwi ucichła razem ze mną. Nie chciałem dłużej zostawiać Ethel samej. Zapewne nie rozumiała mego zachowania i oczekiwała wyjaśnień. Postanowiłem więc wyjść z zaplecza, lecz wcześniej wolałem się upewnić, że użyła pachnidła. Dlatego wciąż rozmawialiśmy przez zabarykadowane drzwi.
- Ethel?
- Tak, Walterze?
- Użyłaś perfum, które poleciłem?
- Tak. Przepraszam, że zapomniałam o nich wcześniej. Zaspałam do pracy i obawiałam się konsekwencji. Wybiegłam z mieszkania, zupełnie jakby się paliło.
Rozumiałem jej rozterkę, ale nie mogłem pozwolić, żeby sytuacja się powtórzyła. Mogłaby w ten sposób poznać mój największy sekret, a przy okazji wydać mnie policji. Byłem przecież niebezpiecznym i niechcianym w społeczeństwie krwiopijcą, a ściślej rzecz ujmując, wlokłem żywot w postaci wampira.
 
 
niedziela, 19 stycznia 2025

Post patronacki

 
Co myślicie o tym myślicie? Czy wg Was warto o tym głośno mówić?
 
Osobiście nie znam nikogo, kto przeszedł coś podobnego, ale uważam, że każdy ma prawo być szczęśliwym. A szczęśliwym można być tylko wtedy, gdy żyjemy w zgodzie z samym sobą.
 
Już wkrótce będę miała dla Was wyjątkową zapowiedź historii, która poruszy Wasze serca.
 
 
 
🔸🔸🔸
 
niedziela, 19 stycznia 2025

Post patronacki ,,Katia"

,, Katia "
Cykl: Przeznaczenie 3t
Dark romans
Premiera 31-01-2025
Wiek 18+
 
Znacie serię Przeznaczenie Marty Cyrkiel? Jak wiecie mam przyjemność patronować trzeciemu, finałowemu tomowi. Premiera już wkrótce, a ja mam coś dla Was.
 
Poznajcie Katarinę Ruszczow. To silna i dominującą kobieta, która potrafi do pionu postawić każdego faceta. Jak chce potrafi być przyjemna a nawet miła, ale nigdy nie jest uległa!
 
Przygotowałam dla Was fragment z narady Katii z jej wspólnikami Fabianem i Wilczyńskim
Przypominam że na stronie wydawnictwa ruszyła już przedsprzedaż
 
 
 
Z podziwem przyglądałem się całej sytuacji w ciszy, nie dowierzając w to, co widzę. Chyba pierwszy raz w moim czterdziestotrzyletnim życiu widziałem, aby ktoś w tak bezpośredni sposób potraktował Małka oraz Wilczyńskiego. Ci dwaj na co dzień byli chodzącymi maszynami do zabijania, którzy bez mrugnięcia okiem pociągali za spust i odbierali życie, a teraz jak młokosy podporządkowali się słowom Ruszczow.
Ta kobieta robiła z nami, co chciała. Wiedziała, jak pociągać za sznurki, aby dopiąć swego. Coraz bardziej zaczynało mi się to w niej podobać. Moja fascynacja jej osobą rosła z każdą mającą sekundą.
Poprawiając się na krześle, przyciągnąłem uwagę brunetki. Nasze spojrzenia zmierzyły się, po czym jej uwaga na powrót skupiła się na Wilczyńskim, który jak potulny baranek tłumaczył kobiecie wszystkie dotychczasowe wtopy. Udając, że przysłuchuję się ich rozmowie, zacząłem rozważać, co takiego wydarzyło się w życiu Katii, że obecnie była to wyrachowana i pewna siebie kobieta. Kobieta, która nie obawiała się komplikacji ani tego, że coś może się jej stać. Co spowodowało, że miałem teraz przed sobą kobietę twardą niczym głaz, która nie obawiała się sięgnąć po swoje?
- Mieliście zapewnić opiekę mnie i mojemu interesowi, zajmując się resztą. A teraz wdepnęliście w niezłe gówno, panowie.
Jej wściekły ton wyrwał mnie z zamyślenia.
-To nie do końca tak - zaprzeczył Małek.
- Nawet nie próbuj się tłumaczyć, Fabian! - warknęła w jego stronę, wskazując palcem. - Mam dość tłumaczeń - westchnęła, ściskając nasadę nosa.
Oparła się o blat biurka i zaczęła pocierać nerwowo całą twarz, nie zwracając na nas uwagi. W pomieszczeniu zaległa taka cisza, że wydawać by się mogło, że każdy z nas wyraźnie słyszy jej myśli i rozważania.
Kolejne westchnienie wskazało, że podjęła w końcu decyzję odnośnie do reszty planu. Wyprostowała się i spojrzała na każdego z nas po kolei, lustrując swoim czarnym ѕрojrzeniem.
- Wilczyński - zaczęła - Przekaż naszemu niemieckiemu przyjacielowi, żeby przyjechał do nas w przyszłym tygodniu. Przez ten czas przygotujemy się odpowiednio na jego powitanie.
- Jasne.
-Tak samo ty, Malek - zwróciła się do drugiego z przyjaciół - Poinformuj Olega, że także ma się stawić na tym spotkaniu. Dość mam ich dziwnych zabaw, a żadna ruska szuja nie będzie mi tu spuszczać swoich sowieckich psów, aby panoszyły się po morm rejonie. I tym bardziej, by kładły swoje brudne łapy na moich dziewczynach.
-Uważasz, że to słuszne posunięcie - spytał ostrożnie Wilczyński.
- To jedyne dobre rozwiązanie, Maks - Ruszczow przeniosła na niego swoją uwagę. - Musimy pokazać tym szumowinom, że pomimo iż zmieniła się głowa rodziny, to nie należy z nami pogrywać ani nami gardzić. Należy zawsze szanować przeciwnika, a tym bardziej partnera biznesowego, z którym się współpracuje.
 
 

Archiwum

2024

2023

© 2007 - 2025 nakanapie.pl