Już dawno chciałam postawić w Kącie któryś z sonetów Mikołaja Sępa Szarzyńskiego, ale powstrzymywała mnie obawa, że powiecie - wariatka, to ktoś jeszcze dzisiaj to czyta?
Ale cóż, ja naprawdę lubię te barokowe cudeńka.
Mikołaj Sęp Szarzyński, SONET I O krótkości i niepewności na świecie żywota człowieczego
Ehej, jak gwałtem obrotne obłoki I Tytan prętki lotne czasy pędzą, A chciwa może odciąć rozkosz nędzą Śmierć - tuż za nami spore czyni kroki.
A ja, co dalej, lepiej cień głęboki Błędów mych widzę, które gęsto jędzą Strwożone serce ustawiczną nędzą, I z płaczem ganię młodości mej skoki.
O moc, o rozkosz, o skarby pilności, Choćby nie darmo były, przedsie szkodzą, Bo naszę chciwość od swej szczęśliwości Własnej (co Bogiem zowiemy) odwodzą.
Niestałe dobra! O, stokroć szczęśliwy, Który tych cieniów wczas zna kształt prawdziwy.