***
To o czym była mowa?
A, o tym, co jeszcze da się zrobić
na tym świecie, który nic nam już nie da.
Mowa była długa i szeroka. Kwiecista łąka.
Podchodzenie, zbliżanie się, odwrót.
Ugnieć tyle, żeby zauważyli utytłane ręce.
Westchnij głęboko, zdechnij nad tą głębią, nadto pustą.
Papier, ta przestrzeń możliwości,
przyjmie i ciebie.
A przy okazji ta świeżość,
magia nowego spojrzenia.